AGNIESZKA DZIARMAGA: - Czy prawo kanoniczne przewiduje sytuację abdykacji papieża? Czy jest stosowny kanon regulujący takie bezprecedensowe wydarzenie?
KS. BARTŁOMIEJ PIERON: - W prawie kanonicznym nie występuje termin abdykacja (łac. abdicatio - dymisja, rezygnacja, zrzeczenie się, wyrzeczenie się czegoś, złożenie urzędu), która jest powszechnie rozumiana jako dobrowolne lub wymuszone przedwczesne zrzeczenie się tronu przez monarchę, rezygnacja z władzy królewskiej, cesarskiej i wszystkich praw z tym związanych. Abdykacja papieża Benedykta XVI może być rozumiana w tym kontekście jedynie jako zrzeczenie się władzy suwerena Państwa Miasta Watykańskiego, którego jest monarchą. Prawodawca kościelny w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r. na oznaczenie rezygnacji posługuje się terminem „renuntiatio”, który oznacza świadome i dobrowolne zrzeczenie się urzędu kościelnego dokonane zgodnie z przepisami prawa na skutek zaistnienia słusznej przyczyny, odpowiednio uzewnętrznione i przyjęte przez kompetentnego przełożonego (kan. 187-189). Należy podkreślić, że rezygnacja papieża spełnia wszystkie te elementy, jednakże nie musi być przez nikogo przyjęta, ponieważ Biskup Rzymu jest podmiotem najwyższej władzy w Kościele (kan. 332 § 2). Termin „renuntiatio” również bardziej oddaje charakter służebny posługi Następcy św. Piotra wobec całego Kościoła powszechnego.
Reklama
- Czy, zdaniem Księdza, Benedykt XVI dokonał pewnego historycznego przełomu tym aktem, w tym sensie, że jego następcy będą łatwiej dopuszczali możliwość rezygnacji? Obracamy się, oczywiście, w sferze przypuszczeń, ale spróbujmy ocenić, czy nadal funkcja Następcy św. Piotra będzie traktowana dożywotnio, czy możemy oczekiwać zmian?
- Rezygnacja papieża jest dopuszczalna w prawie kanonicznym od wieków. W praktyce nie zdarzała się ona często. W 1294 r. zrezygnował papież Celestyn V. W celu zakończenia schizmy zachodniej zgodnie z postulatem Soboru w Konstancji (1414-1418) rezygnacje złożyli antypapieże, a podczas konklawe został wybrany jeden papież Marcin V. Czy decyzja papieża Benedykta XVI o rezygnacji z urzędu Biskupa Rzymu rozpocznie nowy etap w historii Kościoła, trudno stwierdzić. Wydaje się, że akt rezygnacji będzie zależał zawsze od poszczególnego papieża, od jego rozumienia posługi Następcy św. Piotra i odpowiedzialności za cały Kościół powszechny. Przekonamy się o tym wraz z kolejnymi pontyfikatami. Posługa papieża nie jest jednak oderwana od świata, a zatem nie jest wolna od coraz szybszego tempa życia i przemian społecznych. Papież jest także pasterzem ok. 1,18 mld katolików, czyli ok. 17,3 proc. populacji wszystkich ludzi na świecie. Zatem nie ulega wątpliwości, że pasterzowanie Kościołem wymaga sił fizycznych i zdrowia.
- A w Księdza osobistej opinii - czy ta decyzja potwierdza opinię o papieżu - człowieku niezwykłym? Abp Michalik nazwał go „człowiekiem głębokiej wiary, przeżywającym ją jako osobisty kontakt z Bogiem (...), bardzo sprawnym intelektualistą, wybitnym teologiem, który przy tym posiada wielką i rzadką umiejętność kontaktu ze współczesnym światem i współczesną kulturą”. Czy zgodzi się Ksiądz z tą opinią?
- Opinia abp. Józefa Michalika o Ojcu Świętym jest jak najbardziej słuszna. Papież Benedykt XVI umiał nieść Boga ludziom i prowadzić ludzi do Boga. Czynił to w sposób konkretny, jasny, ze zwykłą sobie prostotą pokornego robotnika w winnicy Pana, także gdy wypowiadał się w trudnych sprawach wiary, moralności i obyczajów. Nauczanie papieża jako wybitnego teologa nie było czysto akademickie, ale było przepełnione ogromną wrażliwością i poszanowaniem godności każdego człowieka.
Kard. T. Bertone, Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podczas Mszy św. w Środę Popielcową powiedział: „(…) głęboka miłość, jaką Wasza Świątobliwość żywi do Boga i Kościoła, pobudziła Cię do tego aktu, ukazując ową czystość ducha, ową wiarę, mocną i wymagającą, tę siłę pokory i łagodności wraz z wielką odwagą, które wyróżniały każdy krok życia Waszej Świątobliwości i Jego posługi, a które mogą pochodzić jedynie z przebywania z Bogiem, pozostawania w świetle Słowa Bożego, z nieustannego wchodzenia na górę spotkania z Nim, aby następnie zejść do Miasta Ludzi”. Słowa te w pełny sposób odzwierciedlają cały pontyfikat papieża, a także jego zakończenie. Decyzja papieża ukazuje, że sprawowanie urzędów w Kościele wiąże ze sobą nie tylko władzę, ale jest posługą Ludowi Bożemu, którą należy pełnić z oddaniem i pokorą, w duchu nauki Chrystusowej, nie wyłączając rezygnacji z pełnionego zadania. Bez wątpienia jest to wielka lekcja dla wszystkich sprawujących władzę, także w społecznościach państwowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu