Reklama

Niedziela w Warszawie

Warszawscy papieże

Papieskie miasta w Polsce, to bez wątpienia Wadowice i Kraków. Prawie nikt do tego grona nie zalicza Warszawy, a przecież mieszkało tu aż czterech przyszłych Papieży

Niedziela warszawska 10/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

papież

Warszawa

Archiwum

Abp Antonio Pignatelli był nuncjuszem apostolskim w Warszawie od 1660 do 1668 r. Po wyborze na papieża w 1691 r. przybrał imię Innocentego XII

Abp Antonio Pignatelli był nuncjuszem apostolskim w Warszawie od 1660 do 1668 r. Po wyborze na papieża w 1691 r. przybrał imię Innocentego XII

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś nikt nie jest w stanie ustalić ile razy w sumie Karol Wojtyła przebywał w Warszawie. Bywał tu setki razy jako ksiądz, biskup, metropolita, kardynał oraz Jan Paweł II. Samych jego papieskich wizyt w Warszawie było aż siedem. Dlatego też w stolicy jest dziesiątki, a nawet setki miejsc, z którymi był związany. Dosyć wiele papieskich śladów pozostawił w naszym mieście również jego następca. Odwiedzał Warszawę kilkukrotnie jako kard. Joseph Ratzinger, a później przyjechał tu jako następca św. Piotra.

Jan Paweł II i Benedykt XVI nie kończą jednak listy papieskich miejsc na mapie stolicy. Na długo przed tym, gdy Polacy mieli swojego rodaka w Watykanie, w Warszawie mieszkało aż czterech przyszłych papieży. Jednak dobrze szukając można znaleźć ślady piątego następcy św. Piotra i to zanim przeniesiono na Mazowsze stolicę Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na ratunek Europie

Reklama

Na papieskie ślady trafić można już w XVI wieku śledząc poczynania pierwszego dyplomaty Stolicy Apostolskiej w Polsce arcybiskupa Ippolito Aldobrandiniego. Jako nuncjusz w I Rzeczpospolitej przybył do ówczesnej stolicy Polski w Krakowie. Zanim został wybrany Papieżem Klemensem VIII, wiele podróżował po rozległych terenach naszego kraju. Z dostępnych źródeł wiemy, że przynajmniej raz był w Warszawie podczas tzw. sejmu pacyfikacyjnego, na którym w 1589 r. poruszano kwestię uwolnienia arcyksięcia Maksymiliana oraz sprawę innowierców. Obrady na polach elekcyjnych na Woli rozpoczynały się zazwyczaj Mszą św. w kolegiacie św. Jan Chrzciciela (obecnie archikatedra). Oprócz króla i dostojników państwowych zwyczajowo brał w niej udział nuncjusz apostolski i prymas polski. Te dwa miejsca na mapie Warszawy można więc zaliczyć w poczet śladów Klemensa VIII.

Po przeniesieniu stolicy Polski z Krakowa do Warszawy, wraz z królewskim dworem, przeniosła się cała dyplomacja. Wśród nich byli także kolejni nuncjusze apostolscy. Ich siedziba znajdowała się tam, gdzie później urządzono elitarną szkołę prowadzoną przez włoskich tetynów przy ul. Długiej. To właśnie nieopodal dzisiejszej katedry polowej w pierwszej połowie XVII wieku pracował początkujący dyplomata ks. Emilio Altieri, późniejszy papież Klemens X.

Zbawiennym czuwaniem Opatrzności stało się współdziałanie szczególnie dwóch dyplomatów z ul. Długiej. Mieli oni bowiem duży wpływ na ratowanie Europy przed zalaniem islamu. Zarówno ks. Altieri, jak i nuncjusz apostolski abp Antonio Pignatelli namawiali i zbierali pieniądze na wojnę Jana III Sobieskiego z Turkami. Obaj zdawali sobie sprawę, że tylko wówczas potęga Rzeczpospolitej może powstrzymać Tureckie hordy.

Warszawska nuncjatura była wówczas jedną z najważniejszych placówek Papieża na świecie. Nic też dziwnego, że abp Pignatelli został w 1691 r. wybrany papieżem Innocentym XII. Jego warszawski epizod życia trwał aż osiem lat. Papieskich śladów trzeba więc szukać zarówno w miejscu, gdzie stała nuncjatura przy ul. Długiej, jak i w warszawskiej katedrze, Zamku Królewskim oraz w wilanowskim pałacu. To on bowiem udzielił ślubu parze monarszej Janowi Sobieskiemu i Marii Kazimierze d’Arquien.

Reklama

Kolejny jego ślad można znaleźć w kościele ojców bernardynów przy ul. Czerniakowskiej. Dzięki papieskiej hojności od stuleci szerzy się tu kult relikwii św. Bonifacego z Tarsu. Jego szkielet przybrany w purpurową szatę jest złożony w szklanej trumnie pod głównym ołtarzem. A nad relikwiami znajduje się portret darczyńcy Innocentego XII.

Polski biskup w Rzymie

Na kolejnego papieża z Warszawy przyszło nam czekać aż 250 lat. Pewnie mogłoby być inaczej, gdyby Polska nie zginęła z mapy Europy, a nuncjatura ze stołecznych ulic. Przyszły papież pojawił się u nas kila miesięcy przed symbolicznym 11 listopada 1918 r. Wizytator apostolski ks. Achilles Ratti był pierwszym dyplomatą w Warszawie. - Idź na północ w imieniu Chrystusa, idź i nie zatrzymuj się, aż staniesz na ziemi mogił i krzyżów! - mówił Benedykt XV, gdy wysyłał prefekta biblioteki watykańskiej do Polski.

Ks. Ratti długo szukał dla siebie siedziby w Warszawie. W końcu przyjął go proboszcz parafii św. Aleksandra ks. prał. Eugeniusz Brzeziewicz na plebanii przy ul. Książęcej 21. Wkrótce wizytator został prawdziwym Nuncjuszem Apostolskim i jednocześnie arcybiskupem. Dyplomata mógł wybrać na biskupią konsekrację Rzym lub Warszawę. Wybrał stolicę Polski, a na miejsce rekolekcji urokliwe Bielany. Mieszkał dokładnie w tym samym eremie, który dziś jest plebanią ks. Wojciecha Drozdowicza.

Abp Ratii sakrę biskupią przyjął z rąk metropolity warszawskiego abp Aleksandra Kakowskiego. Dlatego też później, już jako Papież Pius XI, często powtarzał, że jest polskim biskupem.

Reklama

Podobnie, jak jego poprzednicy z czasów I RP, on także z kraju na Wisłą wyniósł cenne doświadczenia. Był jedynym dyplomatą, który nie opuścił Warszawy, gdy w 1920 r. zbliżała się bolszewicka armia. Wspólnie z kard. Kakowskim podnosił na duchu żołnierzy w okopach pod Radzyminem.

Pius XI pozostawił najwięcej śladów spośród wszystkich tzw. warszawskich papieży. Oprócz misji dyplomatycznej i urzędniczej był on bardzo aktywny duszpastersko. Na Pradze stoją dwie świątynie, z którymi był mocno związany. Pierwsza to maleńki kościółek dla ówczesnej biedoty na Targówku Fabrycznym, a drugi to jego przeciwieństwo - pokaźna bazylika na Kawęczyńskiej. Drewniany kościół osobiście konsekrował, a budowie drugiego mocno kibicował. - To najpiękniejszy kościół w Polsce - mówił ks. Ratti. Dlatego też, gdy konsekracja salezjańskiej świątyni przypadła na czas jego pontyfikatu, od razu podniósł praski kościół do rangi bazyliki mniejszej.

Kto będzie następny?

Pius XI zostawił w Warszawie jeszcze jeden ważny ślad. Wkrótce po swoim wyborze wysłał do Polski młodziutkiego, 26-letniego ks. Giovanniego Battistę Montiniego. Zamieszkał on w tej samej kamienicy przy ul. Książęcej i został sekretarzem nuncjusza Lorenzo Lauriego. Pełen uroku i pogody ducha Włoch uczył się polskiego i zjednywał sobie sympatię warszawiaków. Wystarczył jego półroczny pobyt w Polsce, aby polubił go dyplomata Władysław Skrzyński, który kiedyś powiedział do współpracowników: - Ja tego nie dożyję, ale wy nie traćcie go z oczu. To kandydat do tiary.

Reklama

Jednak Skrzyński nie przyduszał, że gdy ks. Giovanni zostanie papieżem Pawłem VI, to sprzeda tiarę, a pieniądze rozda ubogim. Świadkiem innego polskiego akcentu był kard. Wyszyński. Gdy tuż po konklawe podszedł z gratulacjami, Ojciec Święty odpowiedział nienaganną polszczyzną: - Niech żyje Polska! Przez cały jego pontyfikat stał budzik kupiony w Warszawie ponad pół wieku wcześniej. Podobno gdy w 1978 r. Papież umarł, ten wysłużony zegarek zaczął bez przyczyny dzwonić.

Teraz, gdy cały świat czeka na wybór nowego papieża, zastanawiamy się kto będzie następcą Benedykta XVI. I czy przyszły Ojciec Święty będzie miał sentyment i wspomnienia z Polski, a może nawet z Warszawy?

Wybór kardynała, który odwiedził już stolicę Polski, jest dosyć prawdopodobny. Śledząc nazwiska tzw. papabile okazuje się, że zdecydowana większość typowanych przez dziennikarzy kandydatów bywała już w Warszawie. W naszym mieście gościł np. kard. Angelo Scola z Mediolanu, były Sekretarz Stanu Angelo Sodano, Prefekt ds. Kanonizacyjnych Angelo Amato, Leonardo Sandri z Argentyny, Christoph Schönborn z Wiednia, Prymas Węgier Péter Erdő, Marc Ouellet z Kanady oraz dwaj Włosi kard. Angelo Bagnasco i Gianfranco Ravasi.

Historia pokazuje, że Duch Święty podczas konklawe często zaskakuje. I kardynałowie mogą wybrać takiego papieża, którego nikt wcześniej się nie spodziewał. Jedno jest jednak pewne. Polscy biskupi zaproszą papieża do naszego kraju, a na mapie tej pielgrzymki zapewne nie zabraknie stolicy. Z dużym prawdopodobieństwem można więc przypuszczać, że warszawiacy będą mieli okazję witać i modlić się wspólnie z kolejnym następcą św. Piotra.

2013-03-11 09:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawscy biskupi są już u Franciszka

Nasze oczekiwania co do wizyty „ad limina Apostolorum” są duże – mówi kard. Kazimierz Nycz. – Biskupi z mojego pokolenia pamiętają i wizytę ad limina z Janem Pawłem II i z Benedyktem XVI. Każdy papież wnosi w te spotkania coś od siebie. Ufam, że Franciszek przekaże nam pewne wytyczne, które zostaną potem włączone do programu naszego Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: Jesteście windą, która wznosi naszą Archidiecezję na wyższy poziom, czyli bliżej Nieba

2025-09-19 19:24

ks. Łukasz Romańczuk

Kapłani Archidiecezji Wrocławskiej

Kapłani Archidiecezji Wrocławskiej

Metropolita wrocławski przewodniczył Eucharystii na Jasnej Górze podczas Archidiecezjalnej Pielgrzymki Duchowieństwa i wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Podczas homilii, podkreślił, że logika Bożego działania różni się od ludzkich oczekiwań, a spotkanie z Bogiem wymaga wrażliwości i prostoty serca.

Zanim rozpoczęła się Eucharystia wierni mieli możliwość przygotowania do Mszy świętej, które poprowadził ks. Arkadiusz Krziżok z Wydziału Duszpasterskiego Archidiecezji Wrocławskiej, a wszystkim obecnych przywitał reprezentant ojców paulinów. Rozpoczynając homilię, arcybiskup Józef Kupny, zaznaczył, że Pismo Święte jest wciąż aktualne– Słowo Boże nie jest pamiętnikiem, ale jest wiecznie żywe i tak, jak Pan Bóg działał dwadzieścia wieków temu, tak samo działa i dziś – podkreślił hierarcha, zwracając uwagę na szczególną rolę Maryi: – Matka Boża nie tylko pomaga w przyjmowaniu słowa Bożego, ale podpowiada, jak nadać kształt słowu, które słuchamy czy czytamy”.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent wraz z małżonką udaje się do USA; odwiedzi „amerykańską Częstochowę” i spotka się z Trumpem

2025-09-20 14:26

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

Marta Nawrocka

Mikołaj Bujak/KPRP

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą Nawrocką w niedzielę rozpocznie wizytę w USA. Para prezydencka najpierw odwiedzi Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. We wtorek w Nowym Jorku prezydent weźmie udział w debacie generalnej 80. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Na marginesie sesji ZO ONZ prezydent odbędzie szereg spotkań z przywódcami innych państw oraz z przedstawicielami organizacji politycznych i biznesowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję