S. Agnieszka Jarkowska SCdSC w drugim dniu 149. Zebrania Plenarnego Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce mówiła o przemocy oraz o jej symptomach. Zwracała uwagę, że w zgromadzeniach zakonnych mogą być osoby, które jej doświadczyły na różnych etapach swojego życia - jeszcze w dzieciństwie, w czasie formacji albo już w życiu zakonnym. Mogła to być przemoc w różnych formach i na różnych płaszczyznach, pojawiająca się w różnych sytuacjach, czy to ze strony formatorek i przełożonych, czy to w pracy duszpasterskiej, ze strony współpracowników, księży lub świeckich itp. S. Jarkowska tłumaczyła, co dzieje się z osobą dotkniętą przemocą, jak może reagować i dlaczego nie rozumiemy niektórych jej zachować. Wyjaśniała że coś, co interpretujemy np. jako niechęć do życia zakonnego, brak powołania, brak wytrwałości, jeżeli ktoś ma np. problem z modlitwą, czy utrzymaniem zakonnego rytmu dnia - może by symptomem przemocy.
Reklama
Wcześniej w rozmowie z KAI s. Jarkowska zwróciła uwagę, że osoby mające doświadczenie przemocy często wysyłają komunikaty nie wprost. Dlatego nie umiemy ich czytać. Chodzi o to, by się tego nauczyć. - Krzywdzone dziecko mówi: „Mamo, ja już nie chcę pomagać wujkowi w garażu” a my reagujemy: „Pomagaj! Nie bądź taki leniwy!” Podobnie bywa, że siostry wysyłają sygnały nie wprost: „nie daję rady”, „mam trudności w pracy duszpasterskiej z tym wikarym”. Warto pomyśleć o przyczynie. Zawsze, gdy pojawia się jakaś nagła zmiana zachowania czy nastroju, warto pytać - powiedziała kapucynka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Większość z nas i to nawet w takich zwykłych ludzkich relacjach potrzebuje znaleźć bezpieczną przestrzeń, w której może powiedzieć o swoich trudnościach i potrzebach. Tak samo osoby, które doświadczyły przemocy - potrzebują miejsca, w którym mogą powiedzieć: zdarzyło się to i to, nie radze sobie ze sobą, z tym, że mnie wszystko boli, ze jestem zmęczona. Nie rozumiem, dlaczego jestem tak rozchwiana emocjonalnie. Dopóki człowiek nie może tego powiedzieć, nie możemy mu zacząć pomagać, to jest pierwszy krok - podkreśliła siostra.
Przypomniała, że otwarcie na te problemy nie jest już czymś zupełnie nowym w Kościele. Już od lat w formacji do życia zakonnego nie mówi się jedynie teologii i duchowości ale również mocno akcentowany jest wymiar ludzki. Ktoś może potrzebować terapii, ktoś musi rozwiązać jakieś problemy rodzinne z przeszłości zanim rozpocznie życie zakonne, zanim zdecyduje się na nie w wolności. Jak podkreśliła zakonnica, takie podejście już nie jest nowe.
- To co jest na pewno nowe to rozmowa o przemocy duchowej - powiedziała. Wyjaśniła, że przemoc duchowa łączy się z przekraczaniem granic przy pracy duszpasterskiej, kierownictwie duchowym, czy spowiedzi; przekraczaniem granic sumienia, granic bardzo intymnej relacji człowieka z Bogiem, co prowadzi do zranienia tej relacji.
Reklama
Czy przemoc duchowa jest częstym zjawiskiem? S. Jarkowska zaznaczyła, że nikt nie robił żadnych badań na ten temat, wydaje się jednak, że w jakimś, choćby niewielkim stopniu doświadczyło jej wiele osób. Zwróciła uwagę, że czasem nie zdajemy sobie sprawy, że sami przekraczamy te granice.
- Wyobraźmy sobie, że siostra zakonna mówi do ministranta: wiesz co, jesteś takim super lektorem, tak wspaniale czytasz! Na pewno masz powołanie! Co taki chłopak ma z tym zrobić? - pytała s. Jarkowska i zaznaczyła, że u takiej osoby mogą się pojawić myśli o powołaniu, bo siostra, osoba duchowna, pewnie coś o tym wie..
- Musimy być bardzo uważni i odpowiedzialni za to, co mówimy. Musimy mieć świadomość, że nie mamy wglądu w relację miedzy tym człowiekiem a Bogiem. To jest ich intymna relacja -podkreśliła s. Jarkowska. - Ja mogę ci towarzyszyć, mogę być obok, mogę wysłuchać, mogę pomóc, jeśli będzie taka potrzeba ale ci nie powiem, jaka jest wola Boża dla ciebie, dla twojego życia - dodała.
Rozmówczyni KAI poruszyła tez wątek sióstr zakonnych jako „bezbronnych dorosłych”. Przypomniała, że termin ten pojawił się w 2019 r. w dokumencie Franciszka „Vos estis lux mundi” w odniesieniu do osób niepełnosprawnych. Później został rozszerzony również na osoby, które tej bezbronności mogą doświadczać czasowo, będąc w stanie bardzo dużej wrażliwości i słabości, np. depresji czy smutku. - Jeśli osoba w takim stanie kontaktuje się z kierownikiem duchowym, jest bardzo podatna na wykorzystanie - powiedziała s. Jarkowska.
Zwróciła też uwagę na sytuację sióstr zakonnych będących w relacji hierarchicznej wobec przełożonych czy w parafii, gdzie np. pracują nie do końca z własnej woli ale dlatego, że zostały tam posłane. - Takie osoby, próbując utrzymać się w tej pracy, w tej rzeczywistości, są niestety bardzo bezbronne i łatwo je zranić - podkreśliła zakonnica.
149. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce odbywa się od 17 do 19 września br. w budynku Sekretariatu Episkopatu Polski w Warszawie. Temat zebrania brzmi: „Wyzwania dla życia konsekrowanego we współczesnym świecie”.