Reklama

Niedziela Małopolska

Ludzie, którzy czegoś chcą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazywam się Jolanta Janus, mieszkam w Nowej Hucie i udzielam się w Kole Przyjaciół Radia Maryja przy sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie Mogile. Jestem pomysłodawcą i realizatorem kwesty mającej zgromadzić środki na wykonanie tablicy poświęconej 96 Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej i ich upamiętnieniu. Kwesta odbyła się w ubiegłym roku, w Święto Zmarłych, na czterech Cmentarzach Krakowa”. Tak zaczyna się list do Marty Kaczyńskiej od Jolanty Janus. Skromnej osoby, która postanowiła zrobić coś dla Polski. I udało jej się. Poprosiliśmy ją o rozmowę.

MARCIN KONIK-KORN: - Organizowana przez Panią zbiórka pieniędzy na tablicę smoleńską przyniosła efekt. Usunięto przeszkodę finansową i pomnik wreszcie powstał. Co jeszcze udało się Pani osiągnąć w ostatnim czasie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

JOLANTA JANUS: - Kwesta dla upamiętnienia 96 Ofiar Tragedii Smoleńskiej, której owocem jest tablica „Krzyż smoleński okryty całunem milczenia” w Nowej Hucie, to moja czwarta inicjatywa społeczna. W ubiegłym roku zainicjowałam zbiórkę podpisów w parafii w obronie TV Trwam. Dzięki zaangażowaniu wspólnot zebraliśmy w ciągu 5 niedziel 2500 podpisów. Następnie zorganizowaliśmy trzy wystawy fotograficzne dokumentujące społeczne protesty-marsze w obronie wolności słowa w Warszawie i Nowej Hucie, oraz XX Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja do Częstochowy. Tą ostatnią wystawę zatytułowałam „Ludzie, którzy czegoś chcą”. Zdjęcia były eksponowane w naszej bazylice. Robiłam je po to, aby pokazać tym wiernym, którzy jeszcze nie znają katolickich mediów, jak wygląda Rodzina Radia Maryja, dla jakich wartości pracuje, jakimi ideałami żyje, jakie ma problemy i wreszcie jakiej Polski pragnie. Potem przyszły kolejne pomysły: zainicjowanie marszu w obronie TV Trwam w Nowej Hucie i zorganizowanie parafialnego wyjazdu autokarami do Warszawy na marsz „Obudź się Polsko”.

- Kiedy przeglądam zdjęcia z tych inicjatyw, widzę ludzi szczęśliwych i pewnych siebie. Bez względu na wiek. Żartujących sobie z moherowych beretów. Ludzi tak odmiennych od tego, jak przedstawia ich TVP i TVN. Czy pokazywanie tych małych prawd o Polsce nie powoduje, że przykleja się Pani łatkę „oszołomki”?

- Skąd pan wie? (śmiech) Kiedy zbierałam podpisy w obronie TV Trwam, spotkały mnie różne zaskakujące sytuacje ze strony ludzi, którzy dopiero co wychodzili z Mszy św. Jednak wszystko co robimy, robimy właśnie dla takich ludzi. Aby się obudzili. Te wszystkie wystawy i marsze nie są dla nas, tylko dla nich. Tablica, na którą zbierano fundusze, zatytułowana jest „Krzyż smoleński okryty całunem milczenia”. Całunem przykrywa się ciała zmarłych, ale można również przykryć nim prawdę, świadomość i... serca, które wtedy obojętnieją. Wówczas najlepszą bronią jest pamięć. Moim marzeniem jest, aby „ruszyć” oddolną inicjatywę. Żeby sprawy Polski należały do wszystkich Polaków, a nie jedynie do partii politycznych. O tym, jak dobre emocje budzi zaangażowanie w podobne sprawy, świadczą słowa, jakie słyszałam z ust wielu znanych osobistości, których prosiłam o wsparcie zbiórki na cmentarzach: „Tak, to będzie dla mnie zaszczyt i honor”. Dla mnie to też jest zaszczyt i honor, że mogę przysłużyć się do realizacji potrzebnych narodowi idei.

Reklama

- Czyli to nie koniec Pani działalności społecznej?

- Mam nadzieję, że nie. Chociaż niektóre rzeczy wychodzą inaczej niż się spodziewałam. Możemy teraz sobie ponarzekać, ale potem coś z tym zróbmy, z tym czego nie akceptujemy i co nas boli. Z szacunku dla 96 rodaków na czele ze śp. Prezydentem, będziemy kwestować corocznie, by powstawały kolejne pomniki upamiętniające ofiary tragedii narodowej. Oczywiście, są i inne sprawy, które należy zrobić dla kraju. Zależy mi na silnym zaakcentowaniu dobrego wpływu Radia Maryja na wielu ludzi.

- Skąd „ludzie, którzy czegoś chcą” czerpią motywację do działania? Przecież łatwiejsze jest zawsze siedzenie przed telewizorem i oglądanie seriali.

- Siłę i ochotę czerpiemy z kontestacji. Z pewnego oburzenia na to jak wygląda nasza rzeczywistość. Ludzie mają poczucie niesprawiedliwości. Poprzez działanie mają nadzieję, że można coś zmienić. Działalność społeczna pozwala opanować emocje i zrobić coś konkretnego w imię wielkich wartości.

- Mówimy tu o Pani zaangażowaniu, ale przecież tak naprawdę w te inicjatywy włączyło się wielu ludzi. Kluby Gazety Polskiej, organizacja „Jesteśmy Polakami-Pamiętamy”, stowarzyszenie NZS 1980, Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, plejada krakowskich artystów i profesorów.

- To jest ogromna radość, jak się coś takiego zrobi, bo okazuje się, że tak niewiele trzeba, żeby dla jednej ważnej sprawy poruszyć i pozyskać tylu wspaniałych ludzi! To się nazywa „moc sprawcza”. Życzę jej wszystkim „którzy czegoś chcą”. Tablice, pomniki, piety to są materialne dowody pamięci. Tak naprawdę będą one służyć tym, co przyjdą po nas.

2013-04-23 14:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Walczył pod Monte Cassino

Niedziela małopolska 20/2013, str. 6

[ TEMATY ]

ludzie

Archiwum T. Skrzyńskiego

Tomasz Skrzyński w mundurze Pułku Ułanów Podkarpackich

Tomasz Skrzyński w mundurze Pułku Ułanów Podkarpackich

Ma 90 lat. Jest absolwentem filologii angielskiej i prawa na UJ oraz ojcem, dziadkiem i pradziadkiem. Poznając jego historię, można uczyć się dwudziestowiecznych dziejów Polski i Europy

Pan Tomasz Skrzyński urodził się i wychował w Krakowie. Tu w 1939 r. zdał małą maturę w gimnazjum Nowodworskiego, a w 1940 r. wyruszył na wojnę. Podporucznik (z nominacji montecassińskiej - za czyny bojowe) Pułku Ułanów Karpackich, pułku rozpoznawczego 2. Korpusu Polskiego, „Tobrukczyk”, dowódca 3 Plutonu Pancernego w 2 szwadronie mówi, że się do wojska nie nadawał. Jednak to on został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Monte Cassino, a za pracę społeczną - Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski… I to on jest jednym z trzech żyjących w Krakowie uczestników bitwy o Monte Cassino.
CZYTAJ DALEJ

Sąd potwierdza: pikieta pro-life w Rzeszowie nielegalnie rozwiązana przez prezydenta miasta

2025-04-14 10:42

[ TEMATY ]

Rzeszów

pro‑life

Adobe Stock

Sąd Okręgowy w Rzeszowie uwzględnił odwołanie od decyzji prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, rozwiązującej zgromadzenie Fundacji Pro – Prawo do Życia - informuje Ordo Iuris.

Pikieta zorganizowana przez Fundację Pro – Prawo do Życia 26 stycznia w Rzeszowie miała na celu wyrażenie sprzeciwu wobec aborcji oraz ideologicznych programów edukacyjnych w polskich szkołach. Zgromadzenie zostało rozwiązane przez władze miasta. Po odwołaniu złożonym przez prawników Ordo Iuris, Sąd Okręgowy uznał, że rozwiązanie było bezprawne.
CZYTAJ DALEJ

Poszli za krzyżem

W piątkowy wieczór 11 kwietnia wierni z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu po wieczornej Mszy św. wyruszyli z bazyliki, aby uczestniczyć w Drodze Krzyżowej ulicami miasta.

Mieszkańcy przeszli pomiędzy blokami i sklepami, dając w ten sposób żywe świadectwo wiary. W trakcie nabożeństwa rozważali stacje Męki Pańskiej, śpiewali pasyjne pieśni, a także modlili się tajemnicami bolesnymi Różańca. Jedną ze stacji była kaplica Matki Bożej Prządki, która jest bezpośrednio związana z początkami parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję