Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Wielki jubileusz

Niedziela szczecińsko-kamieńska 20/2013, str. 2

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Andrzej Dąbrowski

Przemówienie proboszcza ks. ppłk. Ryszarda Rozdeby

Przemówienie proboszcza ks. ppłk. Ryszarda Rozdeby

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 5 maja parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Pilchowie przeżywała jubileusz 40-lecia istnienia. Przewodniczył im abp Andrzej Dzięga. Uczestniczyli w niej byli proboszczowie tej wspólnoty parafialnej: ks. Kazimierz Podgórski, ks. inf. prof. Andrzej Offmański i ks. mgr Janusz Koplewski oraz dziekan WT US ks. prał. prof. zw. dr hab. Henryk Wejman i ks. prał. dr Kazimierz Mańkowski, a także bardzo liczni parafianie i zaproszeni goście.

Przeżywany jubileusz to już piękna karta życia parafii. Niemniej dzieje Pilchowa sięgają roku 1286, kiedy to dokument z tego roku wymienia wieś książęcą z kościołem. Z pierwotnej budowli zachowały się do dzisiaj kamienne mury do wysokości dzisiejszych parapetów okiennych. W XIX wieku kościół przeszedł gruntowną przebudowę. W latach 1985/1986 dobudowano od strony zachodniej pomieszczenie, które mieści zakrystię, kruchtę i klatkę schodową prowadzącą na emporę organową. Obecnie jest to budowla o cechach stylowych neoromańskich. Po II wojnie światowej kościół w Pilchowie był w użytkowaniu Kościoła polskokatolickiego. Dopiero 4 maja 1954 r. władze państwowe przekazały świątynię Kościołowi rzymskokatolickiemu. Do tego czasu katoliccy spotykali się na modlitwie w domu przy ul. Rabczańskiej 12. Poświęcenia kościoła dokonał ks. dziekan A. Czechowicz 15.08.1954 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W XIX wieku obok kościoła wzniesiono wolnostojącą dzwonnicę z dwoma dzwonami, z których zachował się jeden. Jest to neobarokowy dzwon spiżowy z 1872 r., będący jednym z nielicznych zachowanych dzwonów tego typu na terenie Pomorza Zachodniego.

Parafia został erygowna 25 kwietnia 1973 r. i powstała z parafii pw. Świętej Rodziny w Szczecinie i Niepokalanego Poczęcia NMP w Policach. W jej dziejach proboszczami byli: ks. Kazimierz Podgórski (29.05.1973-15.07.1980), ks. kan. dr Andrzej Offmański (15.07.1980-15.07.1988), ks. dr Stanisław Czubak (15.07.1988-1.07.1991), ks. kan. Zygmunt Jeruzal (1.07.1991-2.07.1999), ks. ppłk mgr Ryszard Rozdeba (21.08.1999-11.10.2009), ks. mgr Janusz Koplewski (16.11.2009-1.09.2011) i znowu od 1 września 2011 r. ks. ppłk mgr Ryszard Rozdeba, pełniący równocześnie funkcję kapelana Straży Granicznej w ramach duszpasterstwa wojskowego Ordynariatu Polowego WP. Krótki czas posługiwał tutaj także ks. prof. Henryk Wejman. Za rządów pierwszego proboszcza została wybudowana plebania na tyle, że proboszcz mógł już w niej zamieszkać. Kolejni proboszczowie z wielką troską dbali o prace remontowo-budowlane świątyni i plebanii, a przede wszystkim o życie duszpasterskie.

Reklama

W międzyczasie - 25 grudnia 1990 r. - z parafii Pilchowo wydzielono nową parafię w Tanowie. W macierzystej parafii pozostały: Pilchowo, Sierakowo i Leśno Górne. Parafia liczy ok. 900 mieszkańców.

Obecny proboszcz w swojej podwójnej kadencji dokonał wielu istotnych prac budowlanych, m.in. cyklinowania i lakierowania podłóg w prezbiterium i zakrystii, remontu chóru z zainstalowaniem nowych ławek; nowe dębowe ławki ustawiono w nawie i półokrągłą w prezbiterium dla ministrantów, zakupu organów elektronicznych, malowania kościoła, podczas którego wykonano nowe malowidło ścienne w prezbiterium przedstawiające scenę Wniebowzięcia Matki Bożej, nadto zainstalowania stacjonarnego olejowego ogrzewanie nadmuchowego oraz kraty przy wejściu do kościoła, a także ocieplenia stropu kościoła i na zewnątrz klamrowania murów. Również plac kościelny w tym czasie bardzo się zmienił, m.in. poprzez rekonstrukcję muru okalającego kościół, wykonanie bramy wjazdowej na teren kościelny, położenie nowego chodnika ze starobruku wokół kościoła, przemurowanie groty Matki Bożej i ustawienie na placu kościelnym granitowego ołtarza polowego z zadaszeniem oraz podświetlenie murów kościoła, co dało piękne wrażenie optyczne i podkreśliło zabytkową bryłę kościoła widoczną także w nocy. Ksiądz proboszcz dokonał także remontu plebanii.

Reklama

Oczywiście, cała siła wiary wiernych opiera się na dobrze prowadzonym duszpasterstwie. Czynili to wszyscy księża proboszczowie, a za posługi obecnego doszło do reaktywowania Rady Parafialnej, wprowadzenia majowego Apelu Jasnogórskiego w kościele przy biciu dzwonu i adoracji Najświętszego Sakramentu w każdy piątek miesiąca. Parafia zatrudnienia także na stałe organistę.

Dla uczczenia 25. rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II ustawiono na placu kościelnym wykopany na terenie parafii kamień (5320 kg) z pamiątkową tablicą. Postawiono także krzyż przydrożny na skrzyżowaniu ulic: Szczecińskiej, Spacerowej i Leśnej. Parafia do jubileuszu przygotowała się poprzez Misje Święte.

To tylko nieliczny wymiar duchowy i materialny parafii w Pilchowie. Ksiądz Arcybiskup zauważył to wszystko i w słowie Bożym gorąco podziękował kapłanom i wiernym za ten widoczny znak wiary i przywiązania do swojej parafii. Po Mszy św. na pamiątkę tej wyjątkowej chwili zrobiono wspólną fotografię. A wcześniej abp Andrzej Dzięga indywidualnie pobłogosławił dzieci pierwszokomunijne, młodzież bierzmowaną i tegorocznych maturzystów. Nie mogło zabraknąć wspólnego biesiadowania i tradycyjnego toru urodzinowego.

Gratulujemy pięknego jubileuszu, który w Roku Wiary nabiera szczególnego wymiaru i ukazuje nam, że wszystkie ludzie wysiłki przynoszą wspaniały owoc, kiedy wspólnota parafialna jest razem.

2013-05-16 13:19

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi Bodzentyn i św. Stanisław

Niedziela kielecka 19/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

kult

T.D.

Słynny Tryptyk Bodzentyński, 1505 r. z warsztatu Marcina Czarnego

Słynny Tryptyk Bodzentyński, 1505 r. z warsztatu Marcina Czarnego

Bogatemu w zabytki i budowanemu przez kolejnych biskupów kościołowi w Bodzentynie patronuje św. Stanisław BM. Jego kult i wezwanie kościoła mogły się pojawić wówczas, gdy z katedry wawelskiej został przeniesiony ołtarz Ukrzyżowania do ołtarza głównego w Bodzentynie – tak przypuszcza proboszcz ks. Leszek Sikorski

Związki biskupiego Bodzentyna ze stołecznym Krakowem zawsze były silne, a patron – biskup wpisany w dzieje tamtego miasta, dodatkowo je umocnił.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Byśmy byli jedno

2024-04-29 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Instytut Pamięci Narodowej przygotował widowisko słowno-muzyczne poświęcone historii Kościoła w czasach komunizmu. Inscenizacja miała miejsce w kościele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję