Reklama

Niedziela Przemyska

Sław języku tajemnicę!

...Ciała i najdroższej Krwi, którą jako Łask Krynicę wylał w czasie ziemskich dni, Ten, co Matkę miał Dziewicę, Król narodów godzien czci - to słowa pięknej pieśni, którą na uroczystość Bożego Ciała ułożył św. Tomasz z Akwinu

Niedziela przemyska 21/2013, str. 8

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Arkadiusz Bednarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten dominikański mnich z XIII wieku pracując nad złożonymi problemami teologicznymi, m.in. transsubstancjacją - czyli przeistoczeniem podczas Mszy chleba i wina w Ciało i Krew Pańską, przykładał głowę (pełną kotłujących się myśli) do tabernakulum, aby, jak sam mawiał, poczuć bijące serce Boga...

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, potocznie zwana Bożym Ciałem, jest okazją dla wszystkich ludzi wierzących do zamanifestowania swojej wiary. Wydaje się, że współczesny świat nie sprzyja dzisiaj chrześcijańskim postawom. Narzucane przez media wzorce postępowań, powodują, że ludzie wstydzą się swojej wiary. Przybywa „świątecznych, uśpionych katolików”, którzy jako balast traktują przykazania kościelne, więcej, kwestionują moralność opartą na prastarych, kamiennych tablicach Dekalogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ożywieniem wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii oraz zadośćuczynieniem za znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie kierował się średniowieczny papież Urban IV ustanawiając w 1264 r. święto Bożego Ciała. Ale już wcześniej sobór laterański w 1215 r. orzekł, iż ciało i krew Chrystusa prawdziwie zawarte są w sakramencie ołtarza pod postaciami chleba i wina; staje się to po przeistoczeniu mocą Bożą chleba w ciało i wina w krew. Ostatecznie impulsem do tego były wizje niejakiej Juliany z Liege, osiemnastoletniej zakonnicy. W 1211 r. ukazał się jej symbol: księżyc, ale nigdy nie był on w pełni - brakowało czegoś... Juliana miała wielką cześć do Ciała i Krwi Pańskiej, a jej gorącym pragnieniem miało być ustanowienie specjalnego święta, które właśnie uczciłoby Najświętsze Ciało Pańskie. Jej wizje powtarzały się przez dwadzieścia lat, i dzięki jej spowiednikowi, kanonikowi Janowi dowiedziało się o nich wielu wpływowych w ówczesnym Kościele ludzi, w tym sam Ojciec Święty - Urban IV. On to w 1264 r. po raz pierwszy w Kościele ogłosił powszechne święto kościelne - Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej.

Reklama

Wspomniany na początku św. Tomasz z Akwinu był autorem wielu innych hymnów na Uroczystość Bożego Ciała (choćby znanej pieśni eucharystycznej śpiewanej podczas wystawiania Najświętszego Sakramentu „O salutaris Hostia” - O zbawcza Hostio...). Choć śmierć Urbana IV uniemożliwiła ogłoszenie zamysłu, jeden z kolejnych, papież Jan XXII dokonał tego w 1317 r. Uroczyste procesje odbywały się już w XIV wieku. Dawniej, po upowszechnieniu się rytu podniesienia hostii (w XIII stuleciu) ludzie po ujrzeniu Ciała Pańskiego wychodzili z kościoła jeszcze przed zakończeniem Mszy św. i biegali od kościoła do kościoła na kolejne Podniesienia, wierząc, że ujrzenie hostii zapewni uzdrowienie i powodzenie przez następny tydzień...

Średniowieczne źródła opisujące procesje Bożego Ciała odnotowywały wydatki na wieńce i róże, i dla niosących chorągwie członków bractw i konfraterni. Znaczne sumy przeznaczano również na świece i wosk. Od połowy XV wieku nad „Przenajświętszym” noszono baldachim, co było przywilejem wśród uczestników procesji. Takim przywilejem cieszył się na przykład ordynat łańcucki -hrabia Alfred Potocki, który podczas swoich pobytów w Łańcucie osobiście uczestniczył w przedwojennych procesjach podtrzymując niosącego monstrancję kapłana. Przez wieki w procesjach uczestniczyli królowie, senatorowie i biskupi z prymasem na czele. Przy wnoszeniu monstrancji do kościołów i przy każdym błogosławieństwie oddawano honorowe salwy. Na ratuszu krakowskim umieszczano podczas takich procesji specjalnego orła - symbol polskiego królestwa, który kłaniał się przechodzącemu akurat królowi. Dziś ten specyficzny zabytek możemy oglądać w kościele mariackim. Procesje zmierzały na krakowski Kazimierz, który był ośrodkiem kultu Najświętszego Sakramentu: w XIV wieku króla Kazimierza Wielkiego zawiadomiono o odnalezieniu, dzięki „cudownej poświacie jaką wydzielała” hostii wraz z monstrancją, którą złodzieje ukradli z krakowskiej kolegiaty Wszystkich Świętych podczas oktawy Bożego Ciała. Kiedy monstrancja okazała się dla nich „bezwartościowa” bo jedynie pozłacana, wyrzucili ją wraz z hostią w okolicach wsi Bawół (dzisiaj Kazimierz, dzielnica Krakowa). Na miejscu znalezienia król nakazał wybudować piękny istniejący do dziś kościół pod wezwaniem Bożego Ciała. Wiele niewytłumaczalnych cudów zdarzyło się również przed tym wydarzeniem. Jednym z najbardziej „znanych” był tzw. cud z włoskiego Lanciano: kiedy w VIII wieku kapłan odprawiał tu Mszę św., zwątpił w Przeistoczenie; w czasie konsekracji hostia w jego dłoniach... przemieniła się w okrągły fragment ciała, a wino w krew. Relikwie te badali w dwudziestym wieku lekarze-specjaliści, zaś wynik badań okazał się zaskakujący: badanie wykazało, iż jest to krew człowieka grupy AB, zaś hostia to fragment mięśnia sercowego człowieka… z Całunu Turyńskiego...

Wielu kaplicom i kościołom w naszej archidiecezji nadawano wezwania Najświętszego Sakramentu. W 1581 r. do przemyskiej katedry dobudowano tzw. kaplicę Drohojowskich. W XVII wieku na skutek licznych „sądów szlacheckich” odbywanych w kaplicy obiekt bardzo zniszczono. W czasie pontyfikatu biskupiego Krzysztofa Jana Szembeka (1719-24), brata prymasa Krzysztofa Antoniego nastąpiło pozbawienie patronatu nad kaplicą rodziny Drohojowskich i zmiana wezwania na kaplicę Najświętszego Sakramentu i tak jest do czasów współczesnych. Z kolei w Jarosławiu znajdujemy kolegiatę pod wezwaniem Bożego Ciała. Był to pierwotnie kościół jezuicki pod wezwaniem Świętych Janów. Renesansowa kolegiata jarosławska jest najstarszym zachowanym na ziemiach polskich kościołem pojezuickim...

2013-05-21 15:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głogów: Wieczór Chwały

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Emilia Walczak

W Boże Ciało po raz trzeci na głogowskim rynku odbył się Wieczór Chwały organizowany przez parafię św. Mikołaja i Miejski Ośrodek Kultury.

W koncercie w sercu miasta wzięły udział tłumy mieszkańców Głogowa i okolicznych miejscowości. Głównym wykonawcą religijnych pieśni był chór składający się z przedstawicieli wszystkich parafii nad którym czuwała Dorota Drozd. Ze sceny płynęły pieśni, których tekst wyświetlano na telebimach, czytano też Słowo Boże i wspólnie się modlono. – To wspaniały czas, kiedy możemy wspólnie przebywać i cieszyć się pięknym dniem, który dostaliśmy od tego, który ten dzień stworzył – mówili prowadzący koncert. Miejsce, w którym odbył się Wieczór Chwały nie jest przypadkowe. Jest ono w pobliżu kościoła Bożego Ciała, a jeszcze wcześniej, bo od XV wieku, była tu kaplica zamkowa też Bożego Ciała. - Dziś na ulicach polskich miast, Europy i całego świata, dziękowaliśmy za dar Eucharystii. Ten wieczór niech będzie wspólnym spotkaniem, radością, cieszeniem się sobą, tym dniem, który za nami i tym co przed nami – mówił ks. Stanisław Brasse, proboszcz parafii św. Mikołaja.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję