Reklama

Niedziela Rzeszowska

Dożynki diecezjalne

Niedziela rzeszowska 37/2013, str. 1, 5

[ TEMATY ]

dożynki

Ks. Józef Mucha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dożynki są dziękczynieniem Bogu i ludziom za plony ziemi i pracy rąk ludzkich, a zwłaszcza za nasz „chleb powszechni”. Od wielu lat rolnicy z naszej diecezji gromadzą się na tym dziękczynieniu przy rzeszowskiej katedrze. W tym roku uczynili to w niedzielę 25 sierpnia. W tym roku na uroczystość przybyły delegacje z 98 parafii diecezji ze 127 wieńcami, chlebami, kwiatami i koszami pełnymi owoców. Mszę św. poprzedził program słowno-muzyczny w wykonaniu Zespołu Ludowego „Widelanie” z Widełki, chóru męskiego „Gloria” z Wysokiej Głogowskiej oraz Orkiestry Dętej z Zaczernia. Odpowiedzialnym za przygotowanie tego programu był dekanat Głogów Małopolski z ks. dziekanem Adamem Samelem na czele.

W samo południe rozpoczęła się dziękczynna Eucharystia, pod przewodnictwem biskupa ordynariusza Jana Wątroby, z udziałem wielu kapłanów, parlamentarzystów, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, władz uczelni, służb mundurowych i organizacji katolickich, a przede wszystkim rolników z całej diecezji i mieszkańców Rzeszowa. Słowo powitania wygłosił ks. kan. Jerzy Uchman, diecezjalny duszpasterz rolników, mówiąc między innymi do rolników: „Błogosławione Wasze dłonie i Wasze serca. Przybyliście dzisiaj, by dziękować Panu Bogu za to, że możecie być gospodarzami na ziemi, którą uprawiacie, którą kochacie, za którą cierpicie, o którą się modlicie i którą dzisiaj Bogu na nowo zawierzacie. Lud wiejski zakorzeniony jest w ziemi. Dobrze, że przybyliście tutaj, by nabrać sił i mocy Bożej do trwania w tych niełatwych czasach przy Chrystusowym Krzyżu”. Następnie wystąpili starostowie dożynek, którymi w tym roku byli przedstawiciele dekanatu Głogów Małopolski: Agnieszka Kramarz i Maciej Gaweł z Głogowa Małopolskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Homilię wygłosił bp Jan Wątroba. „W tych bochnach chleba i barwnych wieńcach wypowiada się dzisiaj nasza wdzięczność Bogu za wielkie rzeczy, które nam uczynił, a zarazem pokorna prośba, by przyjął owoc naszej pracy i naszej służby. Dożynki to także szczególna okazja, by podziękować ludziom. Drodzy rolnicy, przyjmijcie nasze podziękowanie za waszą miłość do ziemi, za wasz trud, za rozumienie potrzeb tej ziemi, znojną pracę i cierpliwość, która nie ma sobie równej” - mówił Ordynariusz Rzeszowski.

Reklama

Tradycyjnie, w czasie procesji z darami ofiarnymi, przedstawiciele parafii przynieśli przed ołtarz owoce i chleby, które pod koniec Mszy św. zostały rozdzielone wszystkim uczestnikom uroczystości.

Na zakończenie Mszy św. Ksiądz Biskup poświęcił wieńce dożynkowe i udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa. Po Mszy św. nastąpiła prezentacja pięknych wieńców dożynkowych. Takie uroczystości uświadamiają nam wszystkim jak ważną sprawą jest troska o rolnictwo i polską wieś.

2013-09-11 15:24

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W podzięce za plony

Niedziela przemyska 37/2022, str. IV

[ TEMATY ]

dożynki

Zdzisław Pliszak

Ks. Jerzy Jakubiec, proboszcz parafii Matki Bożej Pocieszenia, powitał przybyłych gości

Ks. Jerzy Jakubiec, proboszcz parafii Matki Bożej Pocieszenia, powitał przybyłych gości

W ostatnią niedziele sierpnia w Jodłówce odbyły się XXXIX Dożynki Archidiecezji Przemyskiej i Dożynki Gminy Pruchnik połączone z odpustem ku czci Matki Bożej Pocieszenia.

Dożynki to stara ludowa tradycja mocno wpisana w kulturę i obyczajowość polskiej wsi. Obyczaj ten z całą mocą podkreśla wartość ciężkiej pracy rolników i pokazuje ścisły związek trudu człowieka z Bożą łaską.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję