Paradoks? Może trochę.
Do zamieszania przyczyniła się sama nazwa święta Trzech Króli, której używa się tylko w niektórych krajach, m.in. w Polsce. Ona sugeruje, że to „mędrcy świata, monarchowie” (jak śpiewamy w znanej kolędzie) są 6 stycznia najważniejsi. Takie określenie uformowało się w średniowieczu pod wpływem szerokiego kultu relikwii "trzech króli", które cesarz niemiecki Barbarossa zabrał z Mediolanu i przywiózł do Kolonii. To tam powstała ogromna katedra, która do dziś zachowuje te relikwie. Przez wieki przybywało tam wielu pielgrzymów. Kult "Trzech Króli" zdominował święto 6 stycznia, kiedy to czytana jest co roku Ewangelia według św. Mateusza o przybyciu mędrców że Wschodu do Betlejem, gdzie odnaleźli oni Dzieciątko, upadli przed Nim na twarz, oddali Mu pokłon i złożyli dary. Ale to wcale nie oni znajdują się w centrum obchodów święta 6 stycznia, którego właściwa nazwa brzmi: Uroczystość Objawienia Pańskiego. To Pan jest w centrum tego Święta. To Jego wielbimy za to, że przez swe narodzenie objawił się światu. A pokłon mędrców ze Wschodu, czyli pogan, jedynie potwierdza że przyszedł On nie tylko do narodu wybranego, ale do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy Go szukają i przed Nim chylą głowę.
Reklama
Można postawić pytanie, dlaczego mędrców ze Wschodu nazwano królami? Najpewniej, jak podkreślają Ojcowie Kościoła, to królowie mieli oddać pokłon i złożyć dary oczekiwanemu Zbawicielowi: „Królowie Tarszisz i wysp niech przynoszą dary; Królowie Saby i Seby niech złożą daninę! Niech mu oddają pokłon wszyscy królowie, Niech mu służą wszystkie narody!”. Z tego względu, że owi królowie złożyli trzy dary: mirrę, kadzidło i złoto – uznano, że było ich trzech. Jest to jednak liczba symboliczna. Ten fakt tym bardziej wskazuje na to, że 6 stycznia nie jest świętem Trzech Króli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Znacząca jest modlitwa, jaką w tym dniu odmawiają księża błogosławiąc kredę: „Boże, jedyna i wieczna Światłości, Ty przyprowadziłeś Mędrców do swojego Syna i objawiłeś im Jego jako Króla nad królami, a oni uwierzyli w Niego, oddali Mu pokłon i złożyli dary...” – to za wstawiennictwem tych mędrców Bóg ma udzielać błogosławieństwa. Kiedy też wypisujemy na drzwiach mieszkań inicjały ich imion oddzielone krzyżykami: C + M + B 2025 - to wyrażamy prośbę, aby Nowonarodzony błogosławił przez kolejny rok za wstawiennictwem Kacpra, Melchiora i Baltazara - takie imiona nadawano tym mędrcom na Zachodzie przynajmniej od VI wieku.
Zatem 6 stycznia w centrum jest Narodzone Dzieciątko Jezus. Taka jest teologia. Warto mieć tego świadomość, chociaż w istocie nie o nazwę święta tu przecież chodzi. Dobrze, że samo święto jest popularne i że jego obchody łączą się z Orszakami Trzech Króli.