Reklama

Niedziela w Warszawie

Sto procent zaufania do Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANDRZEJ TARWID: – Jak to się stało, że jednej angielskiej babci udało się założyć ruch, który po kilkunastu latach od powstania działa w ponad 100 krajach?

VERONICA WILLIAMS: – Ruch „Matek w Modlitwie” to nie moja zasługa. Jest to przede wszystkim szczególna łaska, jaką Pan Bóg dał wszystkim kobietom na dzisiejsze trudne czasy. Naszą rolą jest modlić się i wsłuchiwać w Jego wolę, a On będzie nas prowadził, otwierał drzwi i przyprowadzał do nas innych ludzi.

– Dzisiaj tych „innych ludzi” tylko w laickiej Francji jest niemal 20 tys. A jakie były początki ruchu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Siedemnaście lat temu sięgnęłam po broszurkę „Co czynimy naszym dzieciom”. Był to raport, w którym zamieszczono opisy współczesnych zagrożeń czyhających na dzieci. Zatrwożona o przyszłość najmłodszych, bardzo chciałam zrobić coś, by je ochronić. Usłyszałam wówczas wewnętrzny głos: „Módl się!”. W tym samym czasie moja bratowa dwukrotnie usłyszała w nocy podobne słowa: „Módl się za swoje dzieci!”. Obie postanowiłyśmy modlić się o rozeznanie woli Bożej. Podczas jednej z modlitw otworzyłam Pismo Święte i przeczytałam: „To mówi Pan: Powstrzymaj głos swój od lamentu, a oczy twoje od łez, bo jest nagroda za twe trudy – wyrocznia Pana – powrócą oni z kraju nieprzyjaciela. Jest nadzieja dla twego potomstwa – wrócą synowie do swych granic”. Ten fragment z Księgi Jeremiasza (31, 16-17) utwierdził nas w postanowieniu zainicjowania grupy matek modlących się za swoje dzieci.

– Wiemy, że pierwsza grupa powstała na początku listopada 1995 r. Kilka miesięcy później zaczęły powstawać kolejne grupy w Anglii, ale również w innych krajach. Jak Pani udało się rozreklamować waszą inicjatywę?

– Kilka tygodni po założeniu pierwszej grupy „Matek w Modlitwie” podwoziłam samochodem osobę z ruchu pro-life. Opowiedziałam jej o nas, a ona zaprosiła mnie na konferencję tej organizacji. Tam poznałam dziennikarza gazety katolickiej, który napisał o nas artykuł do wydania wigilijnego tej gazety. Artykuł ten przedrukowano potem w piśmie Kościoła anglikańskiego, a baptyści zaprosili mnie do swojego radia. Jak dalej rozchodziła się informacja o nas, nie wiem. Podejrzewam, że drogą osobistych kontaktów.
Chciałabym jednak podkreślić, że nawet te początkowe działania nie mają nic wspólnego – jak pan to ujął – z kampanią reklamową. Mówię o tym, bo my nazywamy siebie sekretarkami Pana Boga, a jedną z naszych zasad jest niepodejmowanie żadnych kampanii reklamowych czy promocyjnych.

Reklama

– Jakimi jeszcze innymi zasadami kierują się „Matki w Modlitwie”?

– Raz w tygodniu grupa matek złożona z kilku lub kilkunastu kobiet zbiera się w kościele lub domu na spotkaniu modlitewnym. Na początku modlimy się do Ducha Świętego o prowadzenie spotkania. Następnie o ochronę przed złem, o przebaczenie, jedność serca i ducha. Na koniec powierzamy swoje dzieci i wnuki Jezusowi, robimy to, wkładając białe krążki papieru do koszyka ustawionego u stóp Krzyża. Na tych krążkach zapisane są imiona dzieci. A w przypadku dzieci dorosłych również imiona ich mężów lub żon i naszych wnuków. Na koniec spotkania modlimy się za ojców naszych dzieci.

– Co wyraża to złożenie kartek z imionami u stóp ukrzyżowanego Jezusa?

– Jest to związane z duchowością ruchu, która charakteryzuje się prostotą i posłuszeństwem, ale przede wszystkim całkowitym zawierzeniem Panu Bogu. I właśnie ten gest – składania krążków pod stopy ukrzyżowanego Chrystusa – powtarzany na każdym spotkaniu, symbolizuje naszą całkowitą ufność w Boga.

– Podczas konferencji w parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, kilkakrotnie podkreślała Pani konieczność przestrzegania podczas spotkań zasad poufności i nieudzielania rad…

– …są one bardzo ważne, ponieważ podczas spotkania może dojść do sytuacji, że matka mająca kłopoty z dzieckiem zaczyna się zwierzać ze swoich problemów. Osoba taka musi mieć pewność, że jej problemy i zachowanie nie zostaną upublicznione.
Jeśli zaś chodzi o zasadę nieudzielania rad, to wynika ona z naszego 100 procentowego zawierzania Panu Bogu. To Panu oddajemy problem, same pozostając w postawie modlitwy.

– Jaka jest skuteczność waszej modlitwy?

– Do naszego ośrodka w Anglii przysyłanych jest wiele świadectw. Najczęściej ich autorki piszą o tym, że do rodzinnych domów wróciły dzieci, które uciekły od rodziców. Inne świadectwa mówią o wyjściu dzieci z nałogów alkoholizmu lub narkomanii. Jeszcze inne matki dzielą się swoją radością, że urodziły zdrowe dzieci, mimo że jak były w ciąży, to lekarze twierdzili, iż ich pociechy będą chore. W niektórych przypadkach lekarze byli pewni swojej diagnozy do tego stopnia, że proponowali kobietom poddanie się aborcji. Tymczasem dzieci urodziły się zdrowe.

– Dużo jest takich świadectw?

– Pamiętam swoje poruszenie, kiedy otrzymaliśmy pierwsze świadectwo. Ale teraz tych świadectw jest tyle, że spodziewamy się, że zaraz dokona się kolejny cud.

– Powiedziała Pani, że na koniec spotkań „Matki w Modlitwie” modlą się za ojców. Może mężczyźni powinni wzorować się na Paniach i założyć własny ruch np. Ojców w Modlitwie?

– Mężczyźni nie bardzo lubią modlić się razem, niemniej taki ruch już jest m.in. na Słowacji i w Czechach oraz w Holandii, gdzie mieści się jego centrala. Może kolejnym krajem, gdzie powstanie, będzie Polska…

2013-10-18 11:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zacznijmy od Bacha!

Na Jarmark Jakubowy 2014 przybył Zbigniew Wodecki, jeden z największych artystów polskiej estrady. Znany powszechnie z takich przebojów, jak: „Zacznij od Bacha”, „Pszczółka Maja” czy „Z tobą chcę oglądać świat”. Z artystą rozmawia Piotr Słomski.

PIOTR SŁOMSKI: – „Jestem skazany na muzykę”… powiedział Pan w jednym z wywiadów. Czy to czasami uciążliwy „wyrok”?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Częstochowa: Spotkanie z Raymondem Naderem - mistykiem szerzącym kult św. Charbela

2024-05-06 11:47

[ TEMATY ]

spotkanie

DA Emaus

Raymond Nader

Ks. Piotr Bączek

Raymond Nader

Raymond Nader

W czwartek 9 maja 2024 r. po Mszy św. zapraszamy na spotkanie z Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Charbela. Po nocy pełnej niewytłumaczalnych wydarzeń na jego ramieniu pojawił się znak pięciu palców. Warto przyjść i posłuchać tego niesamowitego świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję