Reklama

Kościół

„O życiu, powołaniu, wierze i Kościele” - wywiad-rzeka ks. Leszka Gęsiaka z abp. Stanisławem Gądeckim

To długa rozmowa z kimś, kogo bardzo bogate i ciekawe życie wpisało się już teraz na trwałe w dzieje Kościoła w Polsce - wyjaśnił ks. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik prasowy KEP, a zarazem autor książki „O życiu, powołaniu, wierze i Kościele”. Wywiad-rzeka z abp. Stanisławem Gądeckim ukazał się nakładem Wydawnictwa Świętego Wojciecha.

2025-01-09 12:42

[ TEMATY ]

książka

Episkopat News

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowa z byłym przewodniczącym KEP to publikacja składająca się z kilku części, dzięki którym można poznać dzieciństwo, rodzinę, dom, szkołę i parafię przyszłego arcybiskupa. Oprócz tego, duchowny opowiada o m.in. najbliższych mu osobach, historii narodzin powołania kapłańskiego, przygotowaniach do posługi w gnieźnieńskim seminarium duchownym, a także okresie studiów. Wreszcie abp. Gądecki przybliża czytelnikom czas sprawowania urzędu metropolity poznańskiego, a później przewodniczącego KEP i zastępcy przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE).

„Przechodząc przez różne etapy życia abp. Gądeckiego, poznajemy nie tylko jego bogatą biografię, ale także kontekst społeczny i kulturowy Kościoła w Polsce. Ksiądz Arcybiskup opowiada o wielkich postaciach Kościoła, jak św. Jan Paweł II, Benedykt XVI, Franciszek, bł. Kard. Stefan Wyszyński czy kadr. Józef Glemp” - zachęca we wstępie autor publikacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Leszek Gęsiak dopytuje swojego rozmówcę m.in. o to kiedy zrodziła się w nim pierwsza myśl o powołaniu do kapłaństwa. Na co były przewodniczący KEP przyznaje, że początkowo nie myślał o zastaniu księdzem, dlatego w klasie maturalnej zdecydował się na studia w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Wybór ten okazał się nietrafiony z powodu niechęci młodego adepta do matematyki, wkrótce zrodziła się myśl o wstąpieniu do seminarium. „Nigdy nie miałem wątpliwości co do mojego wyboru. Nie przyszło mi na myśl, aby zmienić decyzję. Każdy nowy przedmiot na studiach był ciekawy i inspirujący, a my, jako klerycy - mimo coraz trudniejszej sytuacji w Polsce (…) nie traciliśmy zapału” - podkreśla duchowny.

Autor pyta o wspomnienia związane z momentem mianowania na biskupa pomocniczego diecezji gnieźnieńskiej, które miało miejsce 1 lutego 1992 roku. „To było doświadczenie wstrząsające!” - przyznaje arcybiskup, dodając, że jego spontaniczną reakcją na tę decyzję, było przeświadczenie, że nie jest godny by sprawować tak ważną funkcję. „Arcybiskup [Józef Kowalczyk przyp. KAI] użył wtedy starego fortelu i odpowiedział, że papieżowi się nie odmawia” - wspomina duchowny dodając, że po podpisaniu dokumentu wsiadał do swojego wartburga i pod wpływem emocji nie mógł znaleźć drogi powrotnej do domu. Przyznał, że święceń biskupich nie traktował jako wyróżnienia, ale bardziej jako wezwanie do jeszcze większej służby na rzecz Kościoła.

Podobnie zaskoczyła go nominacja na arcybiskupa Poznania 28 marca 2002 roku. „Nie spodziewałam się. Byłem pewny, że mogę pożytecznie pracować w Gnieźnie. Zostałem jednak wezwany do nuncjatury apostolskiej w Warszawie i tam przedstawiono mi decyzję Ojca Świętego” - wspomina, podkreślając, że była to dla niego zasadnicza zmiana, ponieważ musiał nauczyć się brać całkowitą odpowiedzialność za swoją archidiecezję.

Reklama

Ks. Gęsiak zauważył, że nominacja ta odbyła się w wyjątkowo trudnym momencie, po odwołaniu abp. Juliusza Paetza i wyjściu na jaw spraw związanych z molestowaniem kleryków. „Wielu wiązało zapewne z abp. Gądeckim nadzieję na zamknięcie tej tak bolesnej i trudnej dla Kościoła sprawy” - zauważył rzecznik KEP, pytając co abp. Gądecki czuł w tamtym czasie. „Czułem ogromny ciężar, nie miałem wtedy żadnej konkretnej wiedzy do opowiedzenia się po jednej albo po drugiej stronie. Rozwiązywaniem sprawy abp. Paetza zajęła się Stolica Apostolska, nie należało to nawet do moich kompetencji” - wyjaśnił, podkreślając, że choć otrzymał ustną informację, że oskarżenia wydają się być uzasadnione, nie dostał formalnego wyroku sądowego, który przesądzałby o winie lub niewinności oskarżonego, chociaż o to wnioskował. „Od początku mojego posługiwania w archidiecezji poznańskiej dziennikarze domagali się natychmiastowego rozwiązania sprawy. Nie byli świadomi, że jeden biskup nie jest władny sądzić drugiego biskupa. Sądzić drugiego biskupa może tylko Stolica Apostolska” - nadmienił.

Książka opisuje moment, w którym abp Gądecki zostaje wybrany przewodniczącym KEP w 2014 roku. Duchowny podkreśla, że początkowo nie chciał przyjąć tej nominacji. „Przed wyborem na drugą kadencję ostrzegłem biskupów, by nie kierowali się niczym innym jak tylko dobrem Kościoła. Mimo to wybrano mnie na drugą kadencję” - wspomina. Ks. Gęsiak zauważył, że mimo objęcia tak ważnej funkcji, arcybiskup wciąż piastował także funkcję przewodniczenia Komisji Duszpasterskiej KEP.

Z książki można dowiedzieć się również, że na drodze kapłańskiej dla abp. Gądeckiego, największymi autorytetami oraz wzorami do naśladowania byli zawsze św. Jan Paweł II oraz bł. prymas Stefan Wyszyński. „Wielu młodych biskupów podziwiam za różne zdolności i cechy charakteru, których sam nie posiadam. Są to ludzie wielu talentów. Szczególnie cenię sobie tych, którzy posiadają jakby wrodzoną zdolność odkrywania znaków czasu, czyli wymogów obecnego czasu” - akcentuje.

Reklama

Rozmowa schodzi także na tematy, którymi obecnie żyją wierni, jak chociażby wojna na Ukrainie. Pojawia się tu cytat z listu wysłanego przez abp Stanisława Gądeckiego do Patriarchy Cyryla 2 marca 2022 r.: „Proszę Cię jak najpokorniej, byś zaapelował o wycofanie wojsk rosyjskich z suwerennego państwa, którym jest Ukraina (…) Żaden powód, żadna racja nigdy nie usprawiedliwia decyzji o rozpoczęciu inwazji na niepodległy kraj”. „Kto rozumie związki patriarchy z systemem rządów w Rosji, nie jest zaskoczony tą postawą” - wyjaśnia abp Gądecki, podkreślając, że z perspektywy Cyryla, żołnierze rosyjscy są wyzwolicielami, co niestety wpisuje się w rosyjską optykę tego konfliktu. Były przewodniczący KEP opowiada również o swoich wrażeniach z wizyty w Kijowie oraz spotkań z hierarchami katolickimi i prawosławnymi z Ukrainy w maju 2022 roku.

W książce nie brakuje diagnozy największych problemów z jakimi zmaga się obecnie Kościół w Polsce i na świecie oraz próby znalezienia rozwiązania. Arcybiskup odpowiada na pytania dotyczące m.in. kryzysu wiary, który w jego opinii jest największym wyzwaniem dla dzisiejszego Kościoła. „Na rozległych obszarach naszego kontynentu istniej niebezpieczeństwo zagaśnięcia światła wiary, bo jego płomienia się nie podsyca. Jest to zjawisko bardzo groźne” - podkreśla, wyliczając sposoby na to jak należy pogłębić wiarę. Według arcybiskupa Kościół „nie zwija się” lecz „rozwija jednokierunkowo”. „Na jednych kontynentach liczba wiernych będzie mniejsza, a na innych wiara będzie się rozwijać” - ocenił, dodając, że punktem zwrotnym, w którym wierni odchodzą od Boga, wydaje się być moment osiągnięcia pewnego dobrobytu. „Wtedy zauważają, że mogą sobie poradzić bez Boga”. W tym kontekście zwraca także uwagę na problem laicyzacji polskiego społeczeństwa, które, choć jest w nieco lepszej sytuacji, również wymaga podjęcia wysiłku ewangelizacyjnego.

Reklama

Ks. Leszek Gęsiak pyta także o finansowanie Kościoła oraz o to jak duchowny postrzega relację między państwem a Kościołem w Polsce. Na co arcybiskup udzielna obszernej odpowiedzi, podkreślając zwłaszcza, że powinna się ona opierać na warunkach jakie zakłada konkordat. „Autonomia obu jednostek przy jednoczesnej żywej współpracy - to najlepsze zdrowe współdziałanie” - podsumowuje.

W wywiadzie-rzece pada również pytanie o kwestię celibatu. Były przewodniczący KEP podkreśla stanowczo, że nadrzędnym celem każdego kapłan jest całkowite zjednoczenie się z Chrystusem, zaś inne cele są drugorzędne. Dlatego też powinien on całkowicie oddać się swojemu powołaniu i skoncentrować wysiłki na ojcostwie duchowym. „Bez celibatu kapłańskie prowadzenie Kościoła jest znacznie trudniejsze. Poza tym wzgląd na rodzinę w sytuacjach nadzwyczajnych nakłada mocne ograniczenia w apostolacie” - ocenił abp Gądecki.

Reklama

Dalej pojawiają się pytania o problemy nadużyć seksualnych wśród duchownych, spadku powołań, fali rozwodów, podejścia do in vitro, eutanazji i aborcji. Odnosząc się do prawa człowieka do życia od momentu poczęcia, abp Gądecki podkreśla, że „Prawo Boże jest niezmienne i życiodajne, ma ono pierwszeństwo w stosunku do wszelkiego prawa stanowionego przez człowieka (…). Gdy pojawiają się głosy, aby powrócić do tzw. Kompromisu z 1993 roku trzeba pamiętać, że w świetle prawa Bożego nikt, kto nie ma zdeprawowanego sumienia, nie będzie szukał żadnego kompromisu; nie będzie szukał śmierci niewinnych dzieci” - wyjaśnia podkreślając, że prawo do życia to przede wszystkim prawo człowieka. Były przewodniczący KEP dzieli się swoimi refleksjami na temat strajku kobiet i demonstracji po wyrku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który jest dla niego „zwycięstwem cywilizacji życia”. Diagnozuje także problemy ruchów pro-life, mówiąc m.in., że nie są one zjednoczone i nie wyrażają chęci współpracy ze sobą, bazując wyłącznie na własnym „charyzmacie”.

Arcybiskup odpowiada także na pytania dotyczące Niemieckiej Drogi Synodalnej, dialogu ekumenicznego, oraz prac synodu biskupów o synodalności, o którym powiedział m.in.: „Gdyby synod o synodalności doprowadził lud Boży, czyli wiernych do wzajemnego wsłuchania się, byłaby to rzeczywiście rzecz chwalebna i godna polecenia”.

Poszczególne rozdziały książki wzbogacają liczne fotografie pochodzące z archiwum arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, wśród nich m.in., z Matką Teresą z Kalkuty, Janem Pawłem II, Prymasem Stefanem Wyszyńskim, kard. Józefem Glempem, czy Papieżem Franciszkiem. Treść urozmaicają także m.in. fragmenty homilii wygłoszonych przez abp. Gądeckiego, komunikatów Prezydium KEP, a także listów pasterskich oraz korespondencji. Całość podsumowuje szczegółowa biografia byłego przewodniczącego KEP.

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci na wyciągnięcie ręki

Są obok nas ludzie wyjątkowi, inspirujący do bycia lepszymi, trzeba tylko chcieć ich zobaczyć. Tak było właśnie w przypadku bł. rodziny Ulmów, która oddała życie za pomoc Żydom.

Książka Błogosławiony Józef Ulma. Opowieść pisana życiem powstała na podstawie wywiadu ks. Pawła Tołpy z Jerzym Ulmą – bratankiem Józefa. To właśnie on swoim kultywowaniem pamięci o przodkach pokazuje, że święci są obok nas, żyją tuż obok, wręcz na wyciągnięcie ręki, i warto się przy nich i ich życiu zatrzymać, aby zaczerpnąć z tego źródła. Ta historia czytelnika wzrusza, ale też jest swego rodzaju odkrywczą podróżą przez dotychczas nieznane fakty o tej wyjątkowej rodzinie. Ogromną wartość stanowią niepublikowane do tej pory unikatowe materiały, z których można dowiedzieć się o tym, jak niesamowitym człowiekiem, wyprzedzającym swoją epokę, był bł. Józef Ulma. Dodatkowo publikacja wzbogacona jest o fotografie, oryginalne zapiski błogosławionego oraz fragmenty pamiętnika Władysława Ulmy, brata Józefa i ojca autora książki. Łączy ona w sobie pokoleniowe refleksje o tym, jak być po prostu dobrym człowiekiem, dla którego oddanie Bogu, rodzinie, bliskim jest najnormalniejszym przejawem miłości.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 65-lecia kapłaństwa o. Melchiora Królika

2025-01-24 20:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

jubileusz

obraz Matki Bożej Częstochowskiej

BPJG

Ojciec Melchior Królik

Ojciec Melchior Królik

Od 65 lat służy Maryi jako kapłan w Zakonie Paulinów. Dziś ojciec Melchior Królik obchodzi 65. rocznicę święceń prezbiteratu, które otrzymał z rąk bp. Karola Wojtyły. Jego szczególną misją od dziesięcioleci jest opieka, także konserwatorska, nad „skarbem narodu” czyli Jasnogórskim Obrazem. Od ponad 60 lat jest też wytrwałym pątnikiem Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej.

O. Rafał Wilk, podprzeor Jasnej Góry, przypomniał, że w posługę kapłańską, zakonną i jasnogórską Jubilata wpisują się ze szczególną wyrazistością dwie misje. Jedną z nich jest bezpośrednia odpowiedzialność za stan zachowania Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. – O. Melchior jest też kronikarzem mocy wstawienniczej Bożej Matki u swojego Syna i skrzętnie notuje wszystkie cuda, jakie za przyczyną Matki Bożej jasnogórskiej wydarzyły się w życiu tych, którzy do Maryi z dziecięcą ufnością się zwracają – powiedział o. Wilk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję