Kościół jest całkowicie zaciemniony. Oświetlony jest sam ołtarz, ściany, krzyż, patronka parafii i obraz Matki Bożej Ostrobramskiej – opisuje Roraty w parafii pw. bł. Karoliny Kózkówny w Białobrzegach k. Nieporętu jej proboszcz ks. Dariusz Skwarski. – Wierni uczestniczą w Mszy św. przy zapalonych świecach.
Zaciemnienie trwa przy tym przez całą Mszę. Choć – przyznaje ks. Skwarski – w parafiach, gdzie wcześniej pracował – zaciemnienie było tylko na początku, potem zapalały się światła. – My stosujemy tylko skromne, niezbędne oświetlenie, żeby przeczytać czytania i teksty mszalne. To dodatkowo wzmacnia niesamowitą atmosferę Rorat – mówi. Atmosferę, którą – jak uważa – trudno byłoby utrzymać np. gdyby odbywały się po południu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wierni skarżą się na brak czasu, zabieganie, obowiązki, które utrudniają im przyjście do kościoła nawet w tym szczególnym czasie. Niektórzy proboszczowie idą im na rękę, ułatwią – jak mówią, parafianom życie – odprawiając (często dodatkowe) popołudniowe, czy wieczorne Msze św. i nazywając je roratnimi. Tak jest już od kilku lat np. w kościele Świętego Krzyża. Tu Msze św. roratnie są odprawiane w dni powszednie o godz. 6.45 i 18. – Ci, którzy mogą – zachęcamy do tego – przychodzą rano. Innych zapraszamy wieczorem – mówi ks. proboszcz ks. Zygmunt Berdychowski.
Reklama
– Ale znam parafie w diecezjach warszawskich praskiej, gdzie Roraty organizowane są tylko po południu lub wieczorem. Głównie robi się tak ze względu na dzieci, żeby większa ich liczba mogła uczestniczyła – mówi ks. Dariusz Skwarski. W Białobrzegach Roraty zaczynają się już tradycyjnie o godz. 6. – Przychodzą głównie osoby starsze, dzieci jest niewiele. Ale zawsze tak było, jest akceptacja ze strony ludzi i ja tego nie zmieniałem. Gdyby były po południu, pewnie frekwencja byłaby większa, ale to nie byłyby już Roraty – zatraciłyby swój charakter, byłyby raczej wyrobami roratopodobnymi. Trzeba by było nazwać je wtedy np. Mszami św. adwentowymi.
Frekwencja na Roratach nie zadowala wielu duszpasterzy. W większości parafii Roraty gromadzą przede wszystkim dzieci. O frekwencje w czasie Mszy św. roratnich nie martwią się w sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Mokotowie. W ubiegłych latach regularnie przychodziło ok. stu dzieci. Jezuici oprawę codziennych Rorat przygotowują starannie. Są lampiony, z którymi przychodzą dzieci, uroczyście wnoszona jest świeca ozdobiona wstęga, rozlegają się śpiewy, a po Mszy św. dzieci zapraszane są na śniadanie.
Wspólne śniadanie to już także tradycja w klasztorze Dominikanów na Służewiu – tu Roraty odprawiane skoro świt gromadzą wiernych przyjeżdżających z całej Warszawy – i w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie. W tym drugim Roraty zaczynają o godz. 6.20. Potem jest śniadanie adwentowe dla dzieci, przygotowywane przez wolontariuszy, gromadzi spora ich gromadę. Chodzi o to, żeby nie szły głodne do szkoły. – Śniadania dla dorosłych parafian nie robimy, bo musielibyśmy wynająć ze trzy restauracje, przecież jesteśmy jedną z największych parafii w Warszawie – mówi pół żartem proboszcz ks. Dariusz Gas.
W parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Babicach k. Lasek Msze roratnie odbywają się tylko dwa razy w tygodniu, w środy i soboty, o godz. 7. – To miejscowa tradycja – taką sytuację już zastałem. – Wzięło się to stąd, że wiele dzieci jest dowożonych do szkół, także do Warszawy i nie zawsze mogą uczestniczyć. – tłumaczy proboszcz ks. prał. Grzegorz Kozicki. Za to ceremonia jest szczególnie uroczysta. Dzieci i dorośli ustawiają się procesyjnie, z lampionami, wchodzimy uroczyście, procesyjnie do świątyni, w świetle lampionów rozpoczyna się Msza św. Na „Chwała…” następuje rozświetlenie.
W kościele akademickim św. Anny Roraty zaczynające się o godz. 7, poprzedzone są o godz. 6 Laudesami (Jutrznia i godzina czytań) w Res Sacra Miser. Organizatorzy do uczestniczenia w nich tak m.in. zachęcają w Internecie: „Pragniesz dobrze przygotować się do świąt Bożego Narodzenia? Chcesz, aby Twoje «radosne oczekiwanie na przyjście Pana» nie było tylko szumnym frazesem? Mamy na to sposób (…). Z przystanku św. Anna rusza PKS RORATY. Przewoźnik zapewnia studentom duchową podróż przez Adwent, bezprzewodowe połączenie z Jezusem i bezpłatny poczęstunek”.