Było to we wrześniu 1903 roku. Do Rzeszowa przybył jako nauczyciel muzyki i śpiewu w seminarium nauczycielskim prof. Uruski, pianista i kompozytor. Energiczny i przedsiębiorczy ten człowiek postanowił skupić koło siebie zespół ludzi muzykalnych i oddał do dyspozycji swe mieszkanie przy ul. 3 Maja, nad dzisiejszą Cukiernią Ziemiańską, fortepian i bibliotekę muzyczną”.
Tak napisał dr Juliusz Kijas w swym opracowaniu „Dzieje rzeszowskiej Lutni w ciągu pierwszego 25-lecia 1904-1929”, wydanym w 1930 r. w Rzeszowie. Antoni Uruski był w Rzeszowie tylko trzy lata, ale zdołał ożywić życie muzyczne Rzeszowa w sposób niebywały! Stworzył kwartet wokalny, chór żeński, męski i mieszany, szkołę muzyczną, jako wybitny pianista sam sporo koncertował. Uwielbiał muzykę Chopina. I na kanwie tej szlachetnej muzyki stworzył w Rzeszowie dzieło niebywałe – uroczą kolędę „Zaśnij Dziecino” opartą na klimacie mazurków Chopina. Oto jej tekst:
Zaśnij, Dziecino, Święte Dziecię,
Tyś nam pociechą na tym świecie.
Zmruż oczęta swoje, Tyś serce moje,
Modlitwa moja niech uśpi Cię.
Wznieś rączkę swoją, błogosław nam,
Całe swe życie dziś Tobie dam.
Zmruż oczęta swoje...
Kolęda ta zawędrowała pod strzechy i do dziś jest śpiewana w kościołach rzeszowskich, także przez chóry, np. w opracowaniu F. Rylinga przez „Poznańskie Słowiki”, nagrał ją na płyty Chór „Pueri Cantores Wratislavienses” z Wrocławia, jest też ta kolęda w opracowaniu prof. Marty Wierzbieniec na płycie wydanej niedawno w Rzeszowie pt. „Muzyka Rzeszowian”, śpiewa ją w moim opracowaniu Chór „Collegium Musicum” z Rzeszowa.
Warto wspomnieć, iż Antoni Sas-Uruski (1872 – 1934) studiował muzykę u W. Żeleńskiego w Krakowie i J. Ferstera w Pradze. W latach 1899 – 1931 był nauczycielem w seminariach nauczycielskich w Krośnie, Lwowie, Rzeszowie, Stanisławowie i Czortkowie. Jest twórcą głębokich utworów religijnych, m.in. „Stabat Mater”, „Surrexit Dominus”, a także „Eli, Eli, lama sabathami”, oratorium pasyjnego wydanego we Lwowie w 1927 r. W Rzeszowie mieszka jego wnuczka Jadwiga Sznajder, która pamięta przejmujące wykonanie tego oratorium na początku lat 30. XX wieku w kościele w Czortkowie.
Kolęda „Zaśnij, Dziecino” ma już 110 lat. I ciągle jest żywym świadectwem nieustającej Bożej Miłości ujętej, za sprawą twórcy, w jakże wzruszające słowa i muzyczne piękno.
Archiwum Wydziału Duszpasterstwa misyjnego Kurii Metropolitalnej w Krakowie
9 stycznia półtora tysiąca Kolędników Misyjnych z archidiecezji krakowskiej gościła parafia św. Piotra Apostoła w Wadowicach z proboszczem i dziekanem ks. Tadeuszem Kasperkiem oraz szkoła podstawowa im. Jana Pawła II z dyr. Joanną Zając. Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając wraz z licznymi kapłanami, którzy przyjechali z grupami kolędniczymi.
- Miałem radość przeżywać takie spotkanie, podobne do dzisiejszego, również radosne, w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu. W święta spotkałem się z dziećmi chorymi. Serce Jezusa dotarło także do dzieci bardzo chorych. Dziś widzę, że macie radosne oblicza, bo spotkaliście się z gwiazdą betlejemską i jak niegdyś Mędrców, tak dziś zaprowadziła was ona do żłóbka. Oni przeszli przez bramę życia, spotkali się z Jezusem, który przyszedł do nas przez Bramę Nieba. Wy przeszliście przez Bramę Miłosierdzia – mówił bp Jan w czasie homilii i dodał: - To święto, to ukoronowanie waszej pracy. Dzięki, że przechodziliście przez bramę własnego serca i chodziliście do bram ludzi znanych i nieznanych. Pan Jezus pragnie przyjść do każdego serca. Pomóżcie przyjść innym do Niego. Otwarte są serca dzieci w krajach misyjnych, do których docierają misjonarze. I wy również jesteście misjonarzami. Obyście nie ustawali w niesieniu radości w domu, szkole, parafii i tym, co są daleko w krajach misyjnych. Spójrzcie na ołtarz, tutaj przyjdzie Pan Jezus, przyjdzie do naszych serc w komunii, abyśmy doświadczyli czułości Boga Ojca i byśmy tę czułość nieśli innym.
Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.
Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.
Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.