Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Komu potrzebuję przebaczyć?

Rozważania do Ewangelii Mt 6, 7-15.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

cocoparisienne/pixbay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtorek, 11 marca. Wielki Post

• Iz 55, 10-11 • Ps 34 • Mt 6, 7-15

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień».

Reklama

Kolejny Wielki Post. Już kilkanaście/kilkadziesiąt ich przeżyłem. Znowu to samo… Ale jest coś nowego. Po raz kolejny okazja do zmiany w moim życiu, zwłaszcza duchowym. Może się jednak zdarzyć, że już jest w miarę wszystko w porządku i nie wiem, co jeszcze zmienić. Już któryś rok z rzędu ciągle powtarzają: post, modlitwa, jałmużna. Czy nie można czegoś nowego wymyślić, zaproponować? To się przecież może znudzić. Otóż jednak nie można, bo ciągle te środki są skuteczne. Dzisiaj o modlitwie. Jezus nas jej uczy, ją zaleca, nawet mówi, co robić, a czego nie. Jaka postawa jest właściwa, a jaka niekoniecznie… Ale może warto spytać, po co jest modlitwa? Czy ona jest potrzebna Panu Bogu? Nie. Ja jej potrzebuję. Ale nie może być tak, że pozostanę tylko na niej samej. Nawet w tej bardzo krótkiej modlitwie, którą podał nam sam Jezus, On podkreśla to, co jest w niej najistotniejsze – to konkretne zadanie, pouczenie. Modlitwa ma prowadzić nie tylko do zmiany myślenia, ale także konkretnego gestu, czynu. Wtedy jest skuteczna i sensowna. Tym, na czym najbardziej zależy Jezusowi, jest to, bym przebaczył moim krzywdzicielom. I jak mówił jeden z księży – przez długi czas myślał, iż nie ma nikomu nic do wybaczenia. Jednak kiedy zaczął robić codzienny rachunek sumienia wieczorem, razem z podsumowaniem dnia, okazało się, że każdego dnia miał okazje, by komuś coś przebaczyć… krzywe spojrzenie, złośliwość, brak empatii. Po to jest kolejny w moim życiu Wielki Post, bym naprawdę zdobył się na przebaczenie: sobie, drugiemu człowiekowi, a nawet Bogu, którego nieraz latami obwiniam o moje niepowodzenia, choć zło nie jest z pewnością z Jego woli. Jeśli uda mi się choć jednej osobie, Bogu bądź sobie przebaczyć, to ten Wielki Post ma sens, nawet jeśli inne postanowienia nie wypalą. Komu potrzebuję przebaczyć?

J.S.

ROZWAŻANIA NA ROK 2025 DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".

2025-02-12 14:12

Ocena: +49 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kresem, zwieńczeniem i celem życia jest dom Ojca, w którym jest wiele mieszkań

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii.

Czwartek, 2 listopada. Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Łukasz Bernaciński: Lewica po raz kolejny będzie „wreszcie” likwidować Fundusz Kościelny

2025-03-26 15:33

[ TEMATY ]

Fundusz Kościelny

dr Łukasz Bernaciński

Adobe. stock.pl

Kandydatka na urząd Prezydenta RP Magdalena Biejat wskazuje, że „wreszcie” mają propozycję, która pozwoli zlikwidować Fundusz Kościelny. Trzeba zatem sprostować, że lewicowe partie polityczne wielokrotnie już przedstawiały projekty ustaw dążące do likwidacji FK, z których żaden nie spełniał wymogów konstytucyjnych. Nie inaczej jest tym razem - pisze w komentarzu dla KAI dr Łukasz Bernaciński, prawnik i autor monografii poświęconej Funduszowi Kościelnemu.

Poniżej tekst komentarza:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję