ADRIANNA NAWROT: – Maj to miesiąc poświęcony Matce Bożej, rozpoczynamy go od uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Jest ona związana z ważnymi dla Polski wydarzeniami: obroną Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r., ślubami króla Jana Kazimierza i uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Dziś chyba nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, umyka nam ranga tej uroczystości.
KS. PROF. WŁODZIMIERZ WOŁYNIEC: – Z punktu widzenia teologii warto uświadomić sobie wtedy, czym jest królowanie. Królować to zwyciężać zło mocą Chrystusa, który ostatecznie się z nim rozprawił. Maryja właśnie Jego mocą pokonała grzech w swoim życiu i pokazuje, że my także możemy to robić.
– Często podkreślamy, że Maryja czuwa nad Polską i nad Polakami. Jak przejawia się ta nasza pobożność?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– W naszym narodzie od wieków zakorzeniona jest pobożność maryjna, uczymy się jej w domach, wieszamy obrazy Matki Bożej na ścianach, stawiamy Jej figury. Maryja wskazuje na obecność Boga w Trójcy Jedynego, przypomina o tym, że istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona. Jest także bliska sercu każdego z nas, dlatego, że jest bliska swojego Syna i uczy nas przyjmowania Go ciągle na nowo. Ona przyjęła Chrystusa, zgodziła się być Matką Syna Bożego. Jest przykładem także dla nas.
Reklama
– W liturgii słowa z 3 maja znajdujemy piękny refren psalmu: „Tyś wielką chlubą naszego narodu”, Ewangelia przywołuje natomiast testament spod krzyża, gdzie Maryi Jezus powierza swojego ucznia, a Ją samą jego opiece. Czy my potrafimy przyjmować Maryję do swojego życia?
– Św. Jan Paweł II, komentując te słowa Jezusa, mówił, że Maryję trzeba przyjmować do centrum naszego życia, wziąć ją do naszej codzienności. A to oznacza, że wszystkie nasze obowiązki i prace mamy przeżywać w łączności z Matką Bożą. Musimy się uczyć w naszej pobożności zwracania się o wstawiennictwo Maryi w codziennych sprawach, myślę, że wielu Polaków to robi. Warto więc pielęgnować starożytną modlitwę chrześcijańską: „Pod Twoją obronę”.
– Pobożność maryjną trudno odkryć, jest ona bardzo wymagająca. Świadczy o tym chociażby modlitwa różańcowa, bardzo potężna broń, jednak wymagająca zaangażowania, medytacji, spokoju...
– Różaniec jest o tyle trudny, że wymaga czasu. To modlitwa chrystocentryczna, rozważamy razem z Maryją tajemnice życia Chrystusa, Ona nas uczy patrzenia z wiarą na Jego życie. Nie chodzi tu o ilość, o to, by jak najwięcej tych tajemnic zgłębiać, bo jest ich dużo. W ciągu dnia możemy wybrać chociażby jedną i dobrze ją rozważyć, zatrzymać się nad nią i w ten sposób przybliżać się do Jezusa.
– Modlitwą niedocenianą jest Litania Loretańska, składająca się z pięknych wezwań, które często są dla nas niezrozumiałe.
Reklama
– Aby uświadomić sobie, czym są i skąd wzięły się te wezwania, trzeba sięgać do tekstów biblijnych, bo właśnie tam mają one swoje źródło. W ten sposób wchodzimy głębiej w treść tej modlitwy, każde wezwanie niesie ze sobą jakąś treść i pomaga zrozumieć tajemnice naszej wiary oraz doświadczyć obecności Pana Boga. Możemy też sięgać do komentarzy, ale również sami próbować odkrywać, co one oznaczają.
– Na końcu Litanii Loretańskiej znajduje się wezwanie „Królowo Polski”, które do kanonu dołączył papież Pius X w 1908 r. To dla Polaków wielkie wyróżnienie.
– Tak, to na pewno dla nas wyróżnienie, choć i inne państwa pewnie przyzywają wstawiennictwa Maryi jako swojej królowej. Myślę, że wiąże się to z tym, że w naszym narodzie wielu świętych miało szczególne nabożeństwo do Matki Bożej, Ojciec Święty Pius X chciał to podkreślić i stąd ten zaszczyt i prawo do nazywania Maryi królową Polski.
– Jak odkryć pobożność maryjną?
– Pobożność maryjna, ale i pobożność w ogóle, musi mieć fundament w Słowie Bożym. Maryja modliła się tekstami Pisma Świętego (np. Magnificat), sama więc wskazuje, że powinniśmy z nich korzystać. W Biblii jest wiele tekstów odnoszących się do Maryi, są one odczytywane w kościele w czasie liturgii świąt maryjnych – jeśli je dobrze znamy i rozumiemy, nasza pobożność ma solidne fundamenty.