Reklama

Polska

Bp Frankowski: nie można zlekceważyć prób usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej

W Krakowie-Mogile w cysterskim Sanktuarium Krzyża Świętego odbyły się główne uroczystości odpustu ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego. „Krzyż to jedyna droga budowania życia rodzinnego, społecznego i politycznego. Próby usunięcia krzyża z polskiej przestrzeni publicznej są sygnałem, którego nie można zlekceważyć” – uwrażliwiał podczas homilii zebranych wiernych biskup Edward Frankowski, biskup pomocniczy senior diecezji sandomierskiej.

[ TEMATY ]

uroczystość

Ryszard Hołubowicz/wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Gromadzimy się tutaj, by podwyższyć Chrystusa Ukrzyżowanego – w swoich sercach, rodzinach, zakładach pracy, sąsiedztwie oraz królewskim grodzie Krakowie i całej Polsce” – zwrócił się do zebranych bp Frankowski. Hierarcha wskazał, że dzisiejsze pielgrzymowanie do mogilskiego sanktuarium jest wyrazem pragnienia postawienia Jezusa na pierwszym miejscu ponad wszelkie dobra i ponad wszelkie ludzkie sprawy. Zaznaczył, że tylko wtedy możliwa będzie prawdziwa ewangelizacja.

Biskup przywołał słowa świętego Jana Pawła II, który podczas pierwszej pielgrzymki do Polski mówił w krakowskiej Mogile, że dopiero przez krzyż człowiek zobaczył prawdziwą perspektywę swego losu, swego bytowania na ziemi. „Człowiek w obrazie krzyża Chrystusa w końcu ujrzał jak bardzo umiłował go Bóg” – powiedział bp Frankowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„A dziś jesteśmy świadkami obłędnej ideologii – dzikiego i brutalnego kapitalizmu czy ideologii libertyńskiej, które uderzają w Krzyż” – wskazał problem hierarcha. Uznał, że przerażający jest fakt, że tak wielka rzesza Polaków bez zastrzeżeń akceptuje wszechobecne działania prowadzące do pozbywania się krzyża z przestrzeni publicznej.

Drugą bolączką, którą ukazał zebranym bp Frankowski, była obojętność wobec Krzyża. „Obojętność wobec Chrystusa Ukrzyżowanego, pełnego miłości do nas, powoduje fatalne następstwa w umysłach, sercach i sumieniach Polaków” – przestrzegał. Mówił, że prowadzi to wprost do widocznej totalnej katastrofy gospodarczej, społecznej, moralnej i obyczajowej w Polsce. Podkreślił również, że w rozpadzie są dwie podstawowe wspólnoty Polaków – naród i rodzina.

Hierarcha obojętność wobec Boga i troski o ojczyznę nazwał „syndromem zabitych sumień Polaków”. Ocenił, że często wynika to z bezmyślnego chłonięcia i przyjmowania niektórych informacji medialnych, które niszczą mądrość i wrażliwość narodu. „Jaka to diabelska przewrotność, że zabicie jednego człowieka nazywa się zbrodnią, ale zabijanie 50 milionów dzieci nienarodzonych co roku jest tylko regulacją populacji i postępem?” – nie unikał trudnych pytań. Ostrzegł, że nie da się „na lotnych piaskach współczesnych prądów ideologicznych założyć fundamentów domu ojczystego”.

Reklama

„Wpatrywanie się w krzyż ułatwia naśladowanie Chrystusa” – powiedział bp Frankowski, chcąc pokazać właściwą drogę postępowania człowieka wierzącego, odpowiedzialnego za świadectwo swojego życia. Wskazał na konieczność podejmowania działań w obronie wartości chrześcijańskich, a zwłaszcza symbolu krzyża, m.in. założoną przez uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Suwałkach Krucjatę Odważnych Serc. „Dzisiaj każdy, kto wierzy w Jezusa musi być człowiekiem odważnym i podejmować konkretne czyny” – wskazał na zakończenie.

Sanktuarium w Mogile jest najstarszym i najsłynniejszym w Polsce ośrodkiem kultu Pana Jezusa Ukrzyżowanego. Uroczystości odpustowe w krakowskim Sanktuarium Krzyża Świętego będą trwały przez tydzień. W najbliższy piątek odbędzie się tradycyjna pielgrzymka chorych i niepełnosprawnych archidiecezji krakowskiej, której przewodniczyć będzie kard. Stanisław Dziwisz.

Pozostałe informacje o przebiegu odpustu na stronie www.mogila.cystersi.pl.

2014-09-14 19:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Filoni 4 sierpnia w Ars na uroczystości św. Jana Vianneya

[ TEMATY ]

uroczystość

KS. SŁAWOMIR MAREK

Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów przewodniczyć będzie tegorocznym uroczystościom ku czci św. Jana Vianneya w Ars, gdzie był on przez 41 lat proboszczem i zmarł w roku 1859. Miejscowość ta leży na południu Francji, 30 km od Lyonu.

Kard. Fernando Filoni wygłosi tam 3 sierpnia, w przeddzień liturgicznego wspomnienia tego świętego, specjalną konferencję. Następnie ordynariusz miejscowej diecezji bp Pascal Roland odprawi Mszę o powołania kapłańskie, po czym odbędzie się „Wieczór Miłosierdzia” ze spowiedzią i adoracją eucharystyczną, która będzie trwała przez całą noc. Jak wiadomo, „Proboszcz z Ars” był znanym spowiednikiem, który przyciągał tam licznych penitentów.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję