Na „Niedzielą” pielgrzymkę wyjechaliśmy 1 sierpnia. Msze św. na rozpoczęcie zostały odprawione w Jakubowie, Zielonej Górze i Gorzowie. Przewodnikami poszczególnych autokarów byli ks. Robert Kufel, ks. Adam Wodarczyk i ks. Stanisław Dereń. Na pielgrzymi szlak wyruszył także ks. Marek Czerniawski. Pierwszego dnia mieliśmy długi postój w Norymberdze. Był czas na zwiedzanie zabytków tego miasta. W mieście tym trafiliśmy na festiwal muzyczny. Muzyka grana była dosłownie w każdym zakątku centrum.
W sobotę 2 sierpnia przyjechaliśmy do Ars-sur-Formans we Francji. Tu w sanktuarium św. Jana Marii Vianneya odprawiliśmy Mszę św. Modliliśmy się także przy jego grobie i odwiedziliśmy plebanię, gdzie toczył swoje duchowe zmagania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W niedzielę z samego rana wyjechaliśmy do Le Puy-en-Valey. Tu były aż trzy sanktuaria: Matki Bożej Czarnej Madonny Pani Francji, św. Michała Archanioła i św. Józefa. W Le Puy-en-Valey znajdują się największe na świecie figury Matki Bożej i św. Józefa.
Następnego dnia w poniedziałek 4 sierpnia stanęliśmy przed jednym z najpiękniejszych kościołów świata w katedrze Sagrada Familia w Barcelonie. Tutaj odprawiliśmy Mszę św. Po jej zakończeniu mieliśmy kila chwil na poznanie uliczek i osobliwości Barcelony. Po przystanku w Barcelonie wyruszyliśmy do sanktuarium Matki Bożej Czarnej Madonny na Montserrat. Tu mogliśmy pokłonić się Pani Katalonii.
Reklama
We wtorek nasza pielgrzymkowa Msza św. została odprawiona w sanktuarium Matki Bożej del Pilar w Saragossie. W tym miejscu w 40. roku objawiła się Matka Boża św. Jakubowi. Z Saragossy wyruszyliśmy w długą podróż do Fatimy. W tym szczególnym miejscu pozostaliśmy na dwie noce.
Całą środę 6 sierpnia spędziliśmy zatem w Fatimie. Mszę św. odprawiliśmy koło kaplicy objawień. Po Mszy św., wędrując Drogą Krzyżową, doszliśmy do Aljustrel wioski, w której żyły dzieci fatimskie. Duże wrażenie na nas wszystkich zrobiła wieczorna procesja różańcowa. Mszę św. mogliśmy w Fatimie odprawić jeszcze w czwartek 7 września z rana. Później nastąpił wyjazd do Santiago de Compostela do grobu św. Jakuba Starszego Apostoła. Do bazyliki Apostoła wchodziliśmy ze słowami Credo. Prowadzili nas członkowie Bractwa św. Jakuba z Jakubowa. To oni stali się naszymi przewodnikami do jego grobu.
W piątek 8 sierpnia nawiedziliśmy sanktuarium św. Józefa w francuskim Biarritz. Tutaj znów mieliśmy dłuższą przerwę. Poświęciliśmy ją na odpoczynek i kąpiel w oceanie. Po południu wyjechaliśmy do Lourdes. W Lourdes także zatrzymaliśmy się na dwie noce. Wzięliśmy udział w Drodze Krzyżowej. Obie Msze św. sprawowaliśmy w grocie objawień. Wielu naszych pielgrzymów skorzystało z możliwości kąpieli w basenach z wodą lurdzką. Największe wrażenie na każdym z nas zrobiła jednak wieczorna procesja światła. Kilkadziesiąt tysięcy osób modlących się na różańcu i trzymających w swoich dłoniach lampiony uczestniczyło w niezwykłej modlitwie maryjnej.
Reklama
W niedzielę 10 sierpnia wyruszyliśmy we francuskie Alpy w kierunku La Salette do płaczącej Matki Bożej. Po drodze zatrzymaliśmy się w Carcassonne, gdzie był czas na zwiedzenie średniowiecznego kompleksu obronnego. Tego dnia dojechaliśmy do Grenoble. Tu zatrzymaliśmy się na nocleg. Do La Salette wjeżdżaliśmy dopiero następnego dnia z rana. Dotarliśmy tam dopiero ok. godz. 9. Sanktuarium leży ok. 1800 m nad poziomem morza. Wijąca się jak serpentyna górska droga wiodła nas do miejsca, gdzie Matka Boża płakała nad ludzkimi grzechami. Tutaj odprawiliśmy Mszę św. i zapoznaliśmy się z historią sanktuarium.
Ostatni dzień pielgrzymki 12 sierpnia spędziliśmy w Niemczech. Z Francji jechaliśmy przez Szwajcarię i Austrię. Naszym celem było sanktuarium w bawarskim Altötting. Tutaj Mszę św. oprawiliśmy w kaplicy łaski przed obliczem Matki Bożej Patronki Niemiec. Po zwiedzeniu licznych kościołów i odprawieniu Drogi Krzyżowej pojechaliśmy jeszcze, aby zobaczyć dom rodzinny Ojca Świętego Benedykta XVI w Markl Am Inn i pomodlić się w jego kościele parafialnym. W tym miejscu nasza pielgrzymka została rozwiązana. Poszczególne autokary wróciły do Gorzowa, Zielonej Góry i Jakubowa.
To była nasza pierwsza „niedzielna” pielgrzymka. Wielokrotnie doświadczaliśmy Bożej opieki. Tak było choćby z błogosławieństwem pogody, która sprzyjała nam na każdym kroku. Dzięki Bożej łasce mogliśmy oglądać przepiękne świątynie i miejsca, które Bóg naznaczył swoją obecnością. Kto wie, może za rok znów wyruszymy na pielgrzymi szlak?