Reklama

Wiara

"Il mio nome è Pier Giorgio" – "Na imię mam Pier Giorgio", czyli opowieść o tym, że świętość rodzi się w codzienności

„Buon Giorgio” – opowieść o bł. Pierze Giorgiu Frassatim, który pokazał, że świętość rodzi się w codzienności.

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Vatican Media

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W setną rocznicę śmierci bł. Pier Giorgio Frassatiego oraz w przededniu jego kanonizacji, na rynku wydawniczym ukazuje się nowa książka dla dzieci i młodzieży: „Buon Giorgio, czyli historia Piera Giorgia Frassatiego… mojego przyjaciela” autorstwa Ewy Rygalik.

Książka wprowadza młodych czytelników w świat postaci niezwykłej – człowieka głębokiej wiary, oddanego pomocy ubogim, miłośnika gór, studenta i przyjaciela. Frassati, który zmarł w wieku zaledwie 24 lat, pozostawił po sobie niezwykle silne świadectwo życia, w którym modlitwa i czyn szły ramię w ramię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Narracja prowadzona jest w formie rozmowy między ciocią a jej bratanicą – dzięki temu książka zyskuje osobisty, bezpośredni charakter. To opowieść o przyjaźni z kimś, kto – choć żył sto lat temu – mierzył się z pytaniami i wyzwaniami aktualnymi także dziś. Autorka ukazuje Frassatiego jako człowieka bliskiego, zmagającego się z trudami nauki, przeżywającego rozterki, ale także doświadczającego głębokiej radości z bycia sobą i bycia z innymi.

Reklama

Szczególne miejsce w książce zajmuje wątek górskich pasji Frassatiego, które stają się metaforą duchowego wzrastania. Ukazany jest również jego stosunek do ubóstwa – Frassati, mimo że pochodził z zamożnej rodziny, konsekwentnie wybierał prostotę i konkretne działania na rzecz potrzebujących. Nie brak również lżejszych fragmentów – anegdot i historii, które przybliżają postać błogosławionego jako młodego człowieka pełnego życia, humoru i dystansu do siebie.

„Buon Giorgio” nie jest typową biografią. To opowieść, która może stać się realnym narzędziem wychowawczym – służącym do rozmowy o wartościach, relacjach, emocjach i miejscu wiary w codziennym życiu. Książka może być wykorzystywana zarówno w domach, jak i w szkołach, duszpasterstwach młodzieżowych czy katechezie. Dodatkowym atutem jest wątek kulinarny – autentyczny przepis z listów Frassatiego dodaje opowieści nieco praktycznego uroku.

FRAGMENT KSIĄŻKI „Buon Giorgio, czyli historia Piera Giorgia Frassatiego… mojego przyjaciela”: KLIKNIJ - ksiegarnia.niedziela.pl.

Il mio nome è Pier Giorgio – nasz bohater starał się jak najstaranniej zapisać swoją małą rączką: „Na imię mam Pier Giorgio”. Chłopczyk cierpliwie siedział przy swoim biurku w domu w Pollone i, mimo że w jego głowie rodziło się już wiele pomysłów, w tym właśnie momencie rzetelnie odrabiał zadaną przez nauczycieli pracę domową. „Bardzo lubię zrywać i wąchać kwiatki” – dopisał pod spodem z taką dokładnością, że z wysiłku poczerwieniały mu palce, a język wysunął się z ust chłopca, jakby miało mu to dodać jeszcze większej precyzji ruchów.

Reklama

Pier Giorgio miał w głowie za dużo myśli i pomysłów, żeby cały swój czas poświęcać na naukę i rozwiązywanie zadań. Robił to, chociaż wiązało się to z dużym wysiłkiem. Zupełnie inaczej niż młodsza siostra, która potrafiła lepiej niż on skupić się nad obowiązkami szkolnymi. Siedząc obok niego pracującego przy biurku, możesz to wszystko obserwować.

– Pier Giorgio – Luciana pojawiła się w uchylonych drzwiach pokoju chłopca i, rozglądając się, czy żaden z rodziców nie nakrył jej na odwiedzinach brata w czasie wykonywania prac domowych, wsunęła się do pokoju, cichutko zamykając za sobą drzwi. Chłopiec spojrzał na siostrę trochę zmieszany, trochę rozdrażniony, że przeszkadza mu w lekcjach, ale przede wszystkim zaciekawiony.

Luciana usiadła na łóżku brata i, wymachując nogami raz po raz, w końcu westchnęła głęboko i wyrzuciła z siebie:

– Pier Giorgio, bardzo mi przykro – w tym momencie młodsza siostra Pier Giorgia zdawała się być jakby starsza od niego – niestety, słyszałam rozmowę naszej mamy z nauczycielem łaciny i wiem, że nie robisz znacznych postępów w nauce. Pier Giorgio wpatrzony w siostrę, która tak siedząc, wydała mu się nazbyt poważna i dojrzała, słysząc jej słowa, opuścił wzrok i skulił się jak balon, z którego ulatuje powietrze. – Luciano... – zaczął niepewnie, jakby czuł, że w jego obowiązku jest, żeby się wytłumaczyć przed siostrą ze swoich słabych stopni – Ja naprawdę się staram... ja tylko... Pier Giorgio nie musiał już nic dodawać. Luciana znała brata lepiej niż ktokolwiek inny. Podeszła do niego i mocno go przytuliła.

Pier Giorgio może i był na tle innych dzieci słabszym uczniem. Jednak nie do końca gorsze oceny chłopca miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nauka Pier Giorgia może i wymagała od niego większego wysiłku, ale zainteresowania chłopca były inne niż te, jakie cechowały pozostałe dzieci. Lekcje często go nudziły, bo nie uczył się na nich o tym, o czym chciałby się dowiedzieć. Przyjdzie taki moment, drogi Czytelniku, że dowiesz się dokładnie, dlaczego trudno było naszemu bohaterowi skoncentrować się na nauce. Powodowały to sprawy bardzo ważne, których nawet dorośli nie potrafili zrozumieć. Pier Giorgio dużo rozmyślał, ale tak naprawdę nie było nikogo, kto rozgoniłby te chmury niepewności w jego głowie...

2025-08-18 08:15

Oceń: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przedstawiono cud, który przyczynił się do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati, domena publiczna

bł. Pier Giorgio Frassati

bł. Pier Giorgio Frassati

Niewytłumaczalne medycznie uleczenie zerwanego ścięgna Achillesa u ówczesnego kleryka, a dziś kapłana, ks. Juana Gutierreza zostało uznane przez Stolicę Apostolską za cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego - poinformowano podczas wczorajszej konferencji prasowej w Los Angeles.

Liczący obecnie 38 lat ks. Juan Gutierrez podczas gry w koszykówkę w 2017 roku doznał kontuzji. Przeszedł rezonans magnetyczny i wkrótce dowiedział się, że ma zerwane ścięgno Achillesa. Zaniepokojony długą i bolesną rekonwalescencją oraz wydatkami, Gutierrez udał się następnego dnia do kaplicy seminaryjnej „z ciężkim sercem”. Modląc się poczuł potrzebę odprawienia nowenny do Frassatiego. Kilka dni po jej rozpoczęciu poszedł do kaplicy, aby się pomodlić, gdy nikogo tam nie było. Przypomniał sobie wówczas, że poczuł niezwykłe uczucie wokół zranionej stopy. „Modliłem się i zacząłem odczuwać ciepło w okolicy mojej kontuzji. I szczerze pomyślałem, że może coś się zapaliło pod ławkami” - wspominał ks. Gutierrez na poniedziałkowej konferencji prasowej w parafii św. Jana Chrzciciela w hrabstwie Los Angeles, gdzie obecnie pełni funkcję wikariusza. Sprawdził, czy nie ma ognia, ale nic nie zobaczył, mimo że wciąż czuł ciepło w swojej ranie. Pamiętał ze swoich doświadczeń z ruchem Odnowy Charyzmatycznej, że ciepło może być związane z uzdrowieniem od Boga. Zaczął wpatrywać się w tabernakulum i płakać. Został nie tylko dotknięty duchowo, ale także uzdrowiony fizycznie. W niewiarygodny sposób był w stanie znów normalnie chodzić i nie potrzebował już ortezy. Kiedy ks. Gutierrez odwiedził chirurga ortopedę, ten potwierdził, że nie potrzebuje operacji. Rozdarcie, które kiedyś pojawiło się na skanie rezonansu magnetycznego, zniknęło, co jest niespotykane w tego typu urazach, powiedział chirurg. Jego opinia była początkiem watykańskiego dochodzenia w sprawie cudu, które ostatecznie doprowadziło do kanonizacji Frassatiego.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. medialnych wystąpień o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

[ TEMATY ]

komunikat

dominikanie

Adobe Stock

Dominikanie opublikowali komunikat ws. medialnych wystąpień o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP. Poinformowano w nim, że jego "publiczna działalność została zawieszona aż do odwołania". Więcej w komunikacie poniżej.

AKTUALIZACJA Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP (2025r)
CZYTAJ DALEJ

Szkoła Podstawowa podpisała umowę o współpracy z konsulatem Albanii

2025-10-09 08:52

Marek Kamiński

Podpisanie umowy pomiędzy Konsulatem Albanii a SP nr 14 im. Józefa Lompy mgr Barbarą Bulesowską w Łodzi

Podpisanie umowy pomiędzy Konsulatem Albanii a SP nr 14 im. Józefa Lompy mgr Barbarą Bulesowską w Łodzi

W siedzibie Konsulatu Republiki Albanii w Łodzi przy ul. Gdańskiej 107 została podpisana umowa o współpracy konsula honorowego dr. Pawła Michalaka z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 im. Józefa Lompy mgr Barbarą Bulesowską.

Najważniejsze kontakty to są kontakty ludzi młodych. Dzisiaj poprzez media społecznościowe w zasadzie nie mają żadnych ograniczeń. - Kontakty młodzieży albańskiej z młodzieżą polską są jeszcze niezbyt częste. Powstał więc pomysł, aby nawiązać stosunki partnerskie między szkołami, wymiany korespondencji i bliższego poznania. Mamy nadzieję, że kolejnym krokiem będą wzajemne wizyty młodzieży albańskiej w Polsce, a młodzieży polskiej w Albanii – powiedział dr Paweł Michalak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję