Reklama

Media

Przemawiał językiem i piórem

W czasach, w których postulatem jest wszelkie samodoskonalenie, jego nauczanie jest paradoksalne. – Szczyć się, że jesteś niczym – napisze w jednym z pism. – Twoja marność jest przedmiotem dobroci Boga, który ogarnia ją swoim miłosierdziem

Niedziela Ogólnopolska 3/2015, str. 22

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

Edycja Świętego Pawła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdaniem św. Franciszka Salezego, najnędzniejsi spośród żebraków, których rany są największe i odrażające, uważani są za żebraków najlepszych, gdyż mają największą szansę otrzymania jałmużny. „Z nami jest podobnie jak z żebrakami – poucza. – Najnieszczęśliwsi są w najlepszej sytuacji. Miłosierdzie Boże chętnie się ku nim zwraca”.

Powyższa refleksja skłania autora tych słów do jeszcze większego radykalizmu. „Proszę cię, upokarzajmy się, pokazując u progu świątyni Bożej litości jedynie nasze rany i nędzę. I pamiętaj pokazywać je z radością, czerpiąc pociechę ze swej wewnętrznej pustki, aby nasz Pan napełnił cię swoim królestwem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawnik, niedoszły senator, ksiądz

Reklama

By napisać takie zdania, trzeba być niewątpliwie mistykiem. Kim – oprócz tego – był św. Franciszek Salezy? Urodził się pod Thorens (w Alpach Wysokich) 21 sierpnia 1567 r. Niebagatelny wpływ na jego życie wywarła rodzina: wysoko postawieni rodzice, trzynaścioro rodzeństwa, energiczna matka i głęboko katolickie wychowanie. Nie bez znaczenia musiało być też gruntowne wykształcenie, które Franciszek zdobywa od lat dziecięcych aż po dorosłość. Zaczyna od szkoły jezuickiej, a kończy na uniwersytetach w Paryżu i Padwie. Jego ojciec, w związku ze studiami, miał dla syna misternie przygotowany plan: chciał z niego zrobić najpierw adwokata, a później wprowadzić go do senatu. Późniejszy święty zaskakuje jednak swe otoczenie, udaje się do miejscowego biskupa, prosi o święcenia i w roku 1593, przy niechętnej zgodzie rodziców, zostaje księdzem.

Patron dziennikarzy

Kościół ogłosił go patronem dziennikarzy. W biografii świętego można się doszukać kilku cech, które na pewno pomagają zrozumieć związek tej postaci z dziennikarstwem. Pierwszą cechą była jego umiejętność wchodzenia w dialog z prostymi ludźmi. Gdy przemierzał Alpy, by odwodzić miejscową ludność od przekonań kalwinistycznych, głosił im nauki, które były zrozumiałe przez prostych ludzi. Niejako objaśniał wiarę, przekładał skomplikowane treści teologiczne na codzienny język – czynił więc to, do czego powołane są dzisiejsze media. Ponadto nie obawiał się oryginalnych metod w duszpasterstwie. Powiedzielibyśmy dzisiejszym językiem, że nie stronił od metod nowoczesnych, do których należy zaliczyć w tamtym czasie wieszanie na drzewie ulotek. Można więc powiedzieć, że był prekursorem w dziedzinie mediów.

Nowatorski biskup

W 1602 r. został biskupem Genewy po śmierci biskupa Graniera. Wobec nowych wyzwań z właściwą sobie żarliwością zabrał się natychmiast do dzieła. Rozpoczął od wizytacji 450 parafii swojej diecezji, położonej po większej części w Alpach. Niestrudzenie przemawiał, spowiadał, udzielał sakramentów świętych, rozmawiał z księżmi, nawiązywał bezpośrednie kontakty z wiernymi. Wizytował także klasztory. Zreformował kapitułę katedralną. Zdając sobie sprawę, jak wielkie spustoszenia może sprawić ignorancja religijna, popierał Bractwo Nauki Chrześcijańskiej. Za podstawę nauczania wiary służył mu katechizm, ułożony przez kard. Roberta Bellarmina, późniejszego świętego. Sam także cały wolny czas poświęcał nauczaniu. Stworzył nowy ideał pobożności – wydobył z ukrycia życie duchowe, wewnętrzne, praktykowane w klasztorach, „aby wskazywało drogę tym, którzy żyją wśród świata”. W roku 1604 poznał św. Joannę Franciszkę de Chantal i przy jej współpracy założył nową rodzinę zakonną sióstr Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny (wizytek).

Św. Franciszek Salezy zmarł nagle w Lyonie, w drodze powrotnej ze spotkania z królem Francji, 28 grudnia 1622 r. Co roku w dzień jego wspomnienia liturgicznego papież ogłasza orędzie na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. W Polsce ten dzień obchodzony jest w trzecią niedzielę września.

2015-01-13 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siła w mediach

Ksiądz dr Krzysztof Łuszczek, odpowiedzialny za media w naszej archidiecezji poinformował, że na ukończeniu są starania, aby telewizja ewangelizacyjna mogła również docierać do naszych wiernych.

Media niosą ze sobą niezwykłą siłę oddziaływania na ludzkie wnętrze, jego przeżycia, uczucia i podejmowane decyzje. Ogromną rolę w tym dziele spełniają media katolickie, które ewangelizują i tworzą wspólnotę serc i dusz wielbiących Boga.
CZYTAJ DALEJ

1/3 Korsykanów wybiera się na spotkanie z papieżem

2024-12-14 12:09

[ TEMATY ]

tradycja

papież Franciszek

Korsyka

Adobe Stock

Korsyka

Korsyka

120 tys. Korsykanów, czyli co trzeci mieszkaniec wyspy wybiera się jutro na spotkanie z Ojcem Świętym. Specjalnie dla niego przygotowano Granitulę, czyli tradycyjną procesję organizowaną przez liczne na wyspie bractwa. Pobożność ludowa to bowiem główna siła napędowa korsykańskiego katolicyzmu. Bractwa przeżywają tam dynamiczny rozkwit. Garnie się do nich wielu młodych. W większości przychodzą jako niewierzący i to właśnie w tym środowisku, dzięki dawnym tradycjom odkrywają wiarę.

Dziesiątki mężczyzn ubranych w peleryny, niosących ciężkie krzyże, figurę swojego świętego lub sztandar bractwa. Tym właśnie jest Granitula, rozśpiewana i wijąca się w spirale korsykańska procesja urządzana zazwyczaj w Wielkim Tygodniu. Organizują je lokalne bractwa, niektóre bardzo stare, istniejące już od średniowiecza. W XX w. w społeczeństwie korsykańskim zaszły radykalne zmiany. Ludność została zdziesiątkowana przez dwie światowe wojny, Korsykanie porzucili wiejski styl życia. W konsekwencji zaczęły też zanikać wielowiekowe tradycje.
CZYTAJ DALEJ

Papież zaprosił bezdomnych na cappuccino i rogalika

Papież zaprosił bezdomnych do swego domu na cappuccino i rogalika. Spotkanie miało miejsce dziś rano, przed podróżą na Korsykę. Bezdomnych przyprowadził kard. Konrad Krajewski „To jest właśnie Niedziela Radości, którą obchodzimy dziś w Kościele” – powiedział serwisowi Vatican News kard. Krajewski.

„Ubodzy i bezdomni przed wyjazdem w podróże apostolskie żegnają Ojca Świętego. Tak jest od 12 lat. Dziś o 6.30 byli to nasi przyjaciele spod kolumnady Placu św. Piotra, którzy tam śpią ze swego wyboru, ponieważ nie chcą iść do noclegowni. Zostali zaproszeni do Domu Papieża. Ojciec Święty z każdym porozmawiał przez chwilę i zaprosił ich na dobre cappuccino papieskie i rogaliki, które Ojciec Święty im ofiarował z radością” – zrelacjonował spotkanie dla Vatican News kard. Krajewski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję