Pielgrzymka odbyła się w dniach 13-21 października 2002r. Program pielgrzymki przewidywał odwiedzenie takich miejsc, jak: Asyż, Orvieto, Rzym, Monte Cassino, Sorrento, Capri, Pompeje, San Giovanni Rotondo,
Loreto, Padwa i Wenecja.
Pielgrzymkę zorganizowało biuro turystyczne "Viator". W ciągu ośmiu dni, dzięki solidnej pracy kierowców i przewodniczki p. Agnieszki wszystkie te miejsca zobaczyłam i zwiedziłam.
Zanim autokar ruszył, wszyscy pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św. w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Kamiennej Górze. Duchowym opiekunem naszej grupy był ks. Edward Bigos. 14 października
dotarliśmy do Asyżu. Pierwszym cudownym miejscem, które zwiedziłam była bazylika Matki Bożej Anielskiej. W jej wnętrzu znajduje się kaplica Porcjunkuli - ukochane miejsce św. Franciszka, w którym Bóg
obdarzył go specjalnymi łaskami. Tutaj w 1216 r. podczas widzenia Franciszek dostąpił od Jezusa odpustu "Przebaczenia Asyżowi". W kaplicy "Transitus", znajdującej się w bazylice, św. Franciszek spędził
ostatnie dni swojego życia. Zmarł 3 października 1226 r. Został pochowany pod głównym ołtarzem bazyliki dolnej. Nawiedziliśmy również bazylikę św. Klary, gdzie w krypcie, w kryształowej trumnie leży ciało
Świętej. Wszystkich zadziwił widok śpiącej, pięknej kobiety trzymającej w ręce lilię.
Tego samego dnia byliśmy również w katedrze Cudu Eucharystycznego w Orvieto. Miasto położone jest na wierzchołku bardzo stromego wzniesienia. Dotarliśmy tam kolejką linową. Katedra jest olbrzymią
budowlą w środku skromnego, małego miasteczka, z wąskimi uliczkami. Znajduje się tu rzecz niezwykła - Święty Korporał. Widać na nim ślady krwi odznaczające się wyraźnie na kawałku ściemniałego już materiału
umieszczonego na ołtarzu w bocznej kaplicy. Chciałoby się przeprosić Boga za wystawienie Go na próbę przez wątpiącego księdza, który doświadczył tego cudu. Atmosfera tego miejsca, śpiewy sióstr zakonnych,
na które akurat trafiliśmy, wywarły na nas ogromne wrażenie. Czuliśmy, że nasza wiara staje się silniejsza. W trzecim dniu pobytu we Włoszech dotarliśmy do Rzymu. Zwiedzenie Rzymu rozpoczęliśmy od Bazyliki
św. Piotra. Byliśmy również w krypcie papieży.
Z Watykanu udaliśmy się do Bazyliki Matki Bożej Większej. To przy tej świątyni za czasów papieża Liberiusza objawiła się Matka Boża. Jej pojawieniu się towarzyszył niezwykły znak - spadł śnieg w środku
lata. Zwiedziliśmy również Bazylikę św. Jana na Lateranie. Obok niej znajdują się Święte Schody. Jak mówi tradycja, są to schody przywiezione do Rzymu z pałacu Piłata. Te same, po których Jezus Chrystus
szedł na sąd do Piłata. Następnie ulicami Rzymu doszliśmy do Koloseum. Oglądaliśmy Forum Romanum. Byliśmy w kościele Santa Maria in Aracoeli znajdującym się obok pałacu Senatorów. Prowadzą do niego długie
i strome schody. Jest to wotum dla Matki Bożej za ocalenie mieszkańców Rzymu od dżumy w czasach średniowiecza.
Podziwialiśmy piękną fontannę di Trevi, plac Hiszpański z fontanną w formie statku, starożytny Panteon. I tak doszliśmy do Piazza Navona. Przy fontannie Czterech Rzek wznosi się kościół św. Agnieszki.
Jest to przepiękna świątynia w kształcie koła, podobnie jak Panteon. W krypcie znajduje się grób św. Agnieszki. Tam zatrzymaliśmy się na krótką modlitwę.
W czwartym dniu byliśmy znów na Watykanie. Tym razem zajęliśmy miejsca przed Bazyliką św. Piotra. Rozpoczęły się obchody związane z 24. rocznicą pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Plac zapełnił
się olbrzymią ilością pielgrzymów z całego świata. Ojciec Święty w różnych językach witał poszczególne grupy. Po krótkim przemówieniu nastąpiła niezwykła chwila. Staliśmy się świadkami ogłoszenia przez
Ojca Świętego Roku Różańca, który trwać będzie od października 2002 do października 2003. Z tej okazji przy tronie papieskim został umieszczony obraz Matki Bożej Różańcowej przywieziony przez pielgrzymów
z Pompei.
Po uroczystościach pojechaliśmy do Bazyliki św. Pawła za Murami, a następnie na Monte Cassino. Tam w bazylice na szczycie stromej góry znajdują się groby św. Benedykta i jego siostry św. Scholastyki.
Nieco poniżej opactwa św. Benedykta znajduje się cmentarz żołnierzy polskich. Złożyliśmy tam biało-czerwone kwiaty przy grobie gen. Władysława Andersa. Ks. Edward Bigos odprawił dla nas Mszę św. na ołtarzu
polowym.
Następnego dnia udaliśmy się na południe Włoch, do Kampanii. W drodze do Sorrento zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym, z którego rozpościerał się przepiękny widok na Zatokę Neapolitańską. Przepiękne
lazurowe morze, strome skaliste brzegi i palmy - te egzotyczne widoki towarzyszyły nam w drodze na wyspę Capri. Wjechaliśmy tam kolejką linową, miasto znajduje się na szczycie skalistej wyspy, i rozpoczęliśmy
zwiedzanie od kościoła znajdującego się przy rynku. Następnie wąskimi uliczkami przeszliśmy do ogrodów Augusta. Podziwialiśmy kwitnące hibiskusy, sterlicje, palmy i przepiękne widoki rozpościerające się
z wyspy na morze. W kolejnym dniu pielgrzymki byliśmy w Pompejach. Znajduje się tam sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Jest to piękna świątynia z niebieskim sklepieniem, z barwnymi freskami i ze złotymi
ozdobami. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Bożej Różańcowej, ten sam, który widzieliśmy podczas uroczystości w Rzymie. Za ołtarzem znajduje się wejście do zakrystii i do wielu kaplic przygotowanych
specjalnie dla grup pielgrzymów. W jednej z nich mieliśmy swoją Mszę św. W jednej z kaplic, w kryształowej trumnie leży bł. Bartolo Longo - założyciel sanktuarium. Zwiedziliśmy też odkopane z popiołów
starożytne Pompeje i wjechaliśmy również na szczyt wulkanu Wezuwiusz.
W siódmym dniu byliśmy w San Giovanni Rotondo - w mieście Ojca Pio. Z całego świata przyjeżdżają tutaj ludzie, by podziękować Bogu za otrzymane łaski za wstawiennictwem Ojca Pio. Obok sanktuarium,
na zboczu góry, znajdują się stacje Drogi Krzyżowej. Podczas naszego pobytu przybyło wiele osób niepełnosprawnych, na wózkach inwalidzkich, o kulach. Widziałam też kobietę, która była podłączona do aparatu
tlenowego. Odwiedziliśmy kryptę z grobem świętego Kapucyna. W kościele, znajdującym się obok szpitala założonego przez Ojca Pio, widziałam krzyż, przed którym Ojciec Pio otrzymał stygmaty. Zwiedziliśmy
też celę, w której spędził ostatnie chwile swojego życia i wiele pamiątek, które pozostawił po sobie. Największym przeżyciem dla mnie był widok białych skarpetek z wyraźnymi śladami po krwawych stygmatach.
Z San Giovanni Rotondo wyruszyliśmy do Loreto. Znajduje się tam olbrzymia bazylika, wewnątrz której stoi święty domek. Jest to dom nazaretański Maryi. Wewnątrz domku znajduje się figura Matki Bożej z
Dzieciątkiem. W bazylice jest wiele kaplic, a wśród nich kaplica polska z freskami przedstawiającymi religijno-patriotyczne epizody z historii Polski oraz ołtarz z Najświętszym Sercem Jezusowym. Z tyłu
bazyliki znajduje się cmentarz polski, który również zwiedziliśmy.
W ostatnim dniu pielgrzymki udaliśmy się do Padwy. Naszym celem było zwiedzenie bazyliki św. Antoniego. Pierwszy ołtarz, ku naszemu zaskoczeniu, jest poświęcony naszemu, polskiemu świętemu - o. Maksymilianowi
Kolbe. W kaplicy św. Antoniego wznosi się ołtarz - grobowiec tego Świętego. W kaplicy relikwii w drogocennym relikwiarzu umieszczone są szczątki Świętego.
Końcowym etapem naszej pielgrzymki była Wenecja. Zwiedziliśmy tam bazylikę św. Marka. Zobaczyliśmy też pałac Dożów, dzwonnicę i wieżę zegarową. Podziwialiśmy to niezwykłe miasto, w którym środkiem
transportu są łodzie i motorówki.
Nasza pielgrzymka dobiegła końca. Zobaczyliśmy piękne i święte miejsca. Te wrażenia pozostaną w nas na zawsze. Za to wszystko z całego serca dziękuję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu