Reklama

Kościół

Jan Paweł II i narodziny Solidarności: siła wiary w obliczu komunizmu

Jan Paweł II i ruch „Solidarności” to dwie historie splecione ze sobą tak mocno, że trudno dziś wyobrazić sobie dzieje Polski bez tego spotkania. Pontyfikat papieża z Polski okazał się jednym z najważniejszych czynników, które zmieniły bieg wydarzeń w kraju, a zarazem zapoczątkowały procesy prowadzące do upadku komunizmu w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

2025-09-17 08:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

narodziny Solidarności

siła wiary

oblicze komunizmu

Archiwum IPN

Św. Jan Paweł

Św. Jan Paweł

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się w czerwcu 1979 roku, podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. Miliony Polaków, które wyszły na ulice, zobaczyły, że są większością. Władza komunistyczna, dotąd budująca swoje panowanie na strachu, znalazła się w defensywie. Jak zauważyli sami sowieccy analitycy, „pierwsza wizyta papieża w PRL w 1979 r. była równoznaczna z wtargnięciem Zachodu i doprowadziła do powstania dwuwładzy w tym kraju”. Jak podkreśla dr Robert Derewenda: „Kiedy Jan Paweł II przyjechał w pierwszej pielgrzymce do Polski, to mówił w imieniu narodu. Wypowiadał słowa, których nikt nie wypowiadał, bo nie mógł ich wypowiedzieć, a gromadził rzesze Polaków, których komuniści nie byli w stanie zatrzymać”.

Sierpniowy bunt i moralne wsparcie papieża

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rok później, w sierpniu 1980 roku, na Wybrzeżu wybuchły strajki. Papież, przebywając w Castel Gandolfo, godzinami śledził wiadomości z Polski. Na bramie Stoczni Gdańskiej zawisł jego portret, a kard. Stanisław Dziwisz zapamiętał pytanie Ojca Świętego: „Może nadeszła chwila?”. Dla bp. Kazimierza Majdańskiego, biskup szczecińskiego, który był indagowany przez wysłannika Kurii Rzymskiej, co oznaczają strajki, odpowiedział: „Wschodzą ziarna zasiane przez Ojca Świętego”. Papież reagował z wielkimi emocjami – poruszała go nie tylko determinacja robotników, ale i fakt, że ich protest miał charakter pokojowy i religijny.

Reklama

Choć w Watykanie obawiano się wciągania Kościoła w polityczne rozgrywki, Jan Paweł II nie miał wątpliwości. 20 sierpnia 1980 roku, w czasie audiencji ogólnej, modlił się po polsku: „Wspomagaj, Panie, lud, który pokrzepiłeś Ciałem i Krwią Twoją… osłaniaj opieką wszystkie jego dobre dzieła”. Jak ocenili Marco Politi i Carl Bernstein, „papież zrobił to, czego nie mógłby i nie chciał zrobić kardynał Wyszyński: pobłogosławił strajk. I to był punkt zwrotny”. Właśnie wtedy strajkujący, zmęczeni i zniechęceni, otrzymali moralne wsparcie, które dodało im sił.

Z biegiem wydarzeń głos papieża stał się decydujący także dla Episkopatu. Jego list do prymasa Wyszyńskiego, w którym pisał: „Modlę się, aby Episkopat Polski ze swym Prymasem […] dopomógł temu narodowi w ciężkim zmaganiu o chleb powszedni, o sprawiedliwość społeczną i zabezpieczenie jego nienaruszalnych praw”, był impulsem, by biskupi po raz pierwszy wsparli ideę tworzenia wolnych związków zawodowych. Kilka dni później podpisano porozumienia sierpniowe, a w Gdańsku narodziła się „Solidarność”.

Groźba interwencji i dyplomacja papieska

Z perspektywy Moskwy wydarzenia te wyglądały groźnie. Na Kremlu rozważano interwencję wojskową. Na podstawie dokumentów wywiadu PRL, interwencja amerykańska u Breżniewa miała nastąpić na prośbę papieża. Jan Paweł II osobiście pisał do sowieckiego przywódcy, apelując o respektowanie zasad pokoju. Jak podkreśla dr Derewenda: „Jan Paweł II był głosem narodu, głosem który mówił na całym świecie o tym, co się dzieje w Polsce i władza komunistyczna musiała się liczyć z papieżem i z tym, co on powie, zarówno w czasie przemówień, wizyt, ale także dokumentów, które wydawał o pracy, o godności, o moralności”.

Reklama

Po narodzinach „Solidarności” papież widział w niej nie tylko polski fenomen, lecz także uniwersalny przykład. W styczniu 1981 roku, przyjmując delegację związku w Watykanie, mówił o „zrywie do podniesienia moralności społeczeństwa” i podkreślał odpowiedzialność ludzi pracy za losy ojczyzny. To spotkanie określono później mianem „małego traktatu moralnych zasad ruchu związkowego”. Jak podkreśla Derewenda: „Jan Paweł II z jednej strony oczywiście wskazywał na prawo człowieka do wolności, ale z drugiej strony też wskazywał na godność człowieka w jego pracy i wartość tej pracy, czyli odmieniał zupełnie spojrzenie, jakie próbowali narzucić komuniści. Nawiązywał tutaj właśnie do katolickiej nauki społecznej. Tak właśnie dawał Solidarności moralne paliwo i energię”.

Pielgrzymki papieskie a nadzieja narodu

W stanie wojennym „Solidarność” była brutalnie tłumiona, ale duch oporu przetrwał. Portret papieża z bramy Stoczni Gdańskiej przeniósł się do kościołów, które stały się przestrzenią wolności. Podczas pielgrzymki w 1983 roku Jan Paweł II znów przemówił do narodu, podtrzymując nadzieję i wiarę, że droga do wolności nie została zamknięta. Derewenda podkreśla: „Solidarność była przeniknięta duchem Ewangelii. Dlatego walczyła obywatelskim nieposłuszeństwem. Papież dawał nadzieję robotnikom i tak jak robotnicy powiesili jego portret na Stoczni Gdańskiej, tak potem gromadzili się w kościołach w czasie stanu wojennego i w czasie każdej kolejnej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. To było ożywienie nastrojów i wiary w możliwość odzyskania pełnej suwerenności w Polsce”.

Jak podkreślają historycy Instytutu Pamięci Narodowej, Jan Paweł II był nie tylko duchowym przewodnikiem Polaków, ale także ich rzecznikiem wobec świata. „Jeśli patrzymy na ludzi Solidarności, to bez głębokiej motywacji nie byliby zdolni do działania. Jan Paweł II dawał im moralną siłę i wiarę, że można zmieniać losy własnego kraju pokojowo, przez solidarność” - mówi dr Derewenda. Jego autorytet pozwolił utrzymać jedność „Solidarności”, która, mimo represji, pozostała ruchem bez przemocy. Dzięki temu proces zmian w Europie Środkowo-Wschodniej mógł dokonać się bez krwawej wojny domowej.

17 września 2025 roku to 45. rocznica powstania „Solidarności”. Rocznica, która przypomina dziś, że gdyby nie słowa papieża wypowiedziane w 1979 roku, nie byłoby sierpnia 1980. To Jan Paweł II obudził w Polakach poczucie godności, nauczył ich, że wolność zaczyna się od wnętrza człowieka i że można ją realizować nie karabinem, lecz solidarnością. Derewenda podsumowuje: „Solidarność całkowicie odmieniła obraz ówczesnego świata komunistycznego. Udowodniła, że można właśnie wewnętrzną wolnością doprowadzić do geopolitycznych zmian na arenie międzynarodowej. I to wszystko oczywiście w dużej mierze zawdzięczamy temu, że Polacy byli zakorzenieni w Ewangelii i mieli przywiązanie do Kościoła”.

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komu służy kłótnia?

Niedziela łódzka 16/2023, str. V

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Piotr Drzewiecki

Uczestnicy marszu papieskiego

Uczestnicy marszu papieskiego

Już od dawna w Polsce szerzy się mowa nienawiści. Niestety dotyczy ona także katolików, którzy czasem także nieświadomie ulegają tak łatwemu zjawisku hejtowania.

Dokładnie w noc poprzedzającą 18 rocznicę śmierci św. Jana Pawła II zdewastowano pomnik papieża pod katedrą w Łodzi. To nie był przypadek. Jak powiedział nazajutrz abp Grzegorz Ryś „nie był to jakiś akt emocjonalny, spontaniczny, jakiś odruch – nie! To była wyraźnie zaplanowana akcja”. Miejmy nadzieję, że sprawcy zostaną wkrótce wskazani przez policję i prokuraturę oraz porządnie ukarani. Fakt zbezczeszczenia pomnika Ojca Świętego wywołał burzę w internecie. Pod postem redakcji łódzkiej TK Niedziela informującym o akcie wandalizmu w niedzielne przedpołudnie, pojawiła się lawina komentarzy. Jeszcze więcej komentarzy pojawiało się na oficjalnym profilu miasta Łódź. Były one bardzo różnorodne. Wiele ubolewań nad tym co się stało („To nasz Wielki Polak, a ci co to zrobili nie mają godności ani dla siebie ani dla nikogo”), ale także, o zgrozo, pochwalenie czynu („Wielkie brawa dla osoby, która to zrobiła. Szacun”). W wielu komentarzach pojawiło się jawne nawoływanie do niszczenia czy palenia kościołów, na wzór Irlandii. Już od dawna w Polsce szerzy się mowa nienawiści. Niestety dotyczy ona także katolików, którzy czasem także nieświadomie ulegają tak łatwemu zjawisku hejtowania (z and. hejt, czyli obrażanie, ośmieszanie czy poniżanie innych to jedna z form cyberprzemocy). Od kiedy mamy portale społecznościowe, wielu osobom wydaje się, że mogą na nich wypisać wszystko, bo są anonimowi. Bo chroni ich szklany ekran i nieznajomość odbiorcy po drugiej stronie („Co za idioci to zrobili, ale Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”, „Ci którzy to zrobiły z pomnikiem Ojca Świętego ,to niech ich pokręci i pazury im po odpadają. Zwyrodnialcy!”). Jedno jest pewne – media, czy to telewizja, radio, internet bardzo mocno przyczyniają się do „podkręcania atmosfery” wokół wielu wydarzeń. Niestety w większości negatywnie. I nie sposób nie zgodzić się z komentarzem innego użytkownika: „TVN z przyjazną mową do tego ręki przykłada”. Niewątpliwie materiał telewizji przyłożył się do próby podważenia autorytetu i świętości Jana Pawła II, o co najbardziej jego twórcom chodziło. O ile osoby starsze, doskonale pamiętające papieża Polaka, słuchające Go za życia, a może nawet mające okazję się z nim spotkać, są w stanie obronić Jego wielkość, o tyle młodsze tzw. „pokolenie Z” nie ma takiej możliwości. Dla nich Jan Paweł II jest historią ich rodziców i dziadków, a wiedzę o nim czerpią z memów i internetu. Dlatego tak ważna jest katecheza i rozmowy w domach na temat właściwego odbioru tekstów papieskich – sprzed lat i teraz także. W wiele komentarzy wmieszana jest także polityka. Tym bardziej boli, gdy dotyczy to osób, które niegdyś były blisko związane z Kościołem („A ja myślę, że to PiS-owska prowokacja. Tylko im służy ta kłótnia”). Jeszcze inni prezentują postawę obojętności („Jest mi z tego powodu niezwykle wszystko jedno”). Obrona podstawowych wartości, a przede wszystkim zaniechanie takich rozmów w przestrzeni prywatnej czy publicznej, zależy także od nas. Dlatego tak bardzo buduje fakt, że na Marszu pamięci dla św. Jana Pawła II ulicami Łodzi przeszło kilka tysięcy osób. W ciszy, modlitwie, z portretami Papieża w dłoniach. Przypomniał się czas spontanicznego marszu nazajutrz po 2 kwietnia 2005 r., gdzie w samej Łodzi wzięło udział ponad sto tysięcy osób. To buduje! I nie zapominajmy o czym mówił Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat: „Zło dobrem zwyciężaj!”.
CZYTAJ DALEJ

W Polsce odnaleziono szczątki kolejnych obiektów przypominających części dronów

2025-09-21 18:54

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Tomasz Waszczuk

W niedzielę odnaleziono szczątki czterech obiektów przypominających części dronów. Dwa z nich zlokalizowano na Mazowszu w miejscowości Wodynie oraz w miejscowości Biała Góra, a jeden w miejscowości Sulmice w woj. lubelskim. W miejscowości Goszcza w woj. małopolskim także znaleziono element obiektu przypominającego drona.

Mazowiecka policja przekazała na platformie X, że w niedzielę około godz. 9 w miejscowości Wodynie w pow. siedleckim w lesie na odcinku kilkudziesięciu metrów, około 1 km od zabudowań, grzybiarze ujawnili części obiektu przypominającego drona. „Policjanci zabezpieczyli elementy oraz miejsce ich odnalezienia” - podała policja.
CZYTAJ DALEJ

Dzień bez Samochodu - za darmo nie tylko autobusem i tramwajem

2025-09-22 07:11

[ TEMATY ]

samochody

Adobe Stock

W poniedziałek przypada Dzień bez Samochodu, co oznacza, że w wielu polskich miastach przejazd komunikacją miejską będzie bezpłatny. Na specjalne oferty mogą jednak liczyć także użytkownicy rowerów publicznych i podróżujący koleją.

Dzień bez Samochodu jest kulminacyjnym punktem trwającego od 16 do 22 września Europejskiego Tygodnia Mobilności – kampanii zainicjowanej przez Komisję Europejską, polegającej na promowaniu w miastach i gminach zrównoważonego transportu, w tym transportu zbiorowego, rowerowego, ruchu pieszego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję