Reklama

W habicie do kina

Chrześcijańska niezłomność na wielkim ekranie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podobno jest uosobieniem piękna (choć dla mnie, amatora naturalnej kobiecej urody, jest to piękno nieco sztuczne); podobno uznano ją w Hollywood – ze względu na stałość związku, ofiarną działalność charytatywną i liczne adopcje dzieci z Trzeciego Świata – za ideał świeckiej świętej; podobno jest intelektualistką; podobno zmaga się z trudną przeszłością; podobno wzorują się na niej miliony kobiet na całym świecie – na pewno zaś jest jedną z najbardziej wpływowych osób amerykańskiego przemysłu filmowego. Mowa o Angelinie Jolie.

W tym roku ta megagwiazda wielkiego ekranu postanowiła zadebiutować w roli reżysera filmowego. Wybór scenariusza braci Coenów, klasycznego stylu opowiadania filmowego (bardzo sprawnie zrealizowany film biograficzno-wojenny) oraz tematyki (bohaterski amerykański olimpijczyk w niewoli u Japończyków), wreszcie przepiękne chrześcijańskie przesłanie debiutanckiego filmu każą patrzeć na tę rodzącą się karierę reżyserską z wielką nadzieją. Nie porywała mnie Angelina Jolie na ekranie jako aktorka, choć – trzeba przyznać – była bardzo sprawna w tym fachu, porwała mnie jednak staroświeckim, bardzo sumiennie zrealizowanym dziełem, które zawiera w sobie to wszystko, co kochamy w kinie wojennym najbardziej: wzruszającą ludzką historię, przejrzystość postaw, przesłanie pełne nadziei, hołd złożony bohaterom, apologię męskiej przyjaźni, wreszcie – happy end. – Na tle amerykańskiego kina akcji, a może nawet na tle całej historii kina, za niewątpliwą nowość uznać trzeba całkowity brak wątku romansowego, jakby twórcy filmu bali się odwrócić oczu od swojego bohatera, widz bowiem podczas seansu dostaje szansę obserwowania czegoś bardzo rzadkiego w naszym świecie: zwycięskiego zmagania się z samym sobą. Zmagania się z własną słabością i ograniczeniami – by wygrać coś bardzo wielkiego: swoją godność, swoje sumienie, swoją duszę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Największym zaskoczeniem jest jednak jednoznacznie chrześcijańskie przesłanie filmu, niepozostawiające wątpliwości co do wewnętrznych pobudek głównego bohatera. Wychowany w rodzinie katolickich imigrantów z Włoch, obdarzony miłością ojca, matki i starszego brata, wyrwany w trudnym okresie dorastania ze złej ścieżki, rozpoczyna karierę sportową i wkrótce – dzięki talentowi, wytrwałości i pełnej samozaparcia postawie – odnosi sukcesy na olimpiadzie w Berlinie (1936). Wojna i pełna niezwykłych zwrotów akcji odyseja zmusza głównego bohatera do heroizmu. Jakże jednak pisać o tym bez wzruszenia, skoro od pierwszych chwil wiemy, że chodzi o historię prawdziwą, od początku do końca – z drobiazgową dokładnością – opartą na faktach? Trudno nie wzruszyć się zwłaszcza na końcu filmu, gdy w dokumentalnych ujęciach spotykamy prawdziwego bohatera, zmarłego w ubiegłym roku amerykańskiego żołnierza, który pojechał do Japonii, by w imię chrześcijańskich wartości wybaczyć swoim oprawcom…

To piękne kinowe dzieło zmusza mnie do jeszcze jednej refleksji. Oto niezwykle wpływowa gwiazda Hollywood tworzy film, w którym niewinnych, dobrotliwych i sympatycznych amerykańskich chłopców przeciwstawia okrutnym, sadystycznym i odrażającym w swojej bezwzględności Japończykom. Bez wyważania, cieniowania i przeinaczeń. Zło i dobro ukazane w intensywnym kontraście. I nikt w Ameryce nie twierdzi, że film mógłby wpłynąć negatywnie na przyjaźń pomiędzy sojuszniczymi teraz narodami – japońskim i amerykańskim. Podobne dzieło powstaje w Polsce i opisuje rzeź wołyńską, także – jak twierdzi reżyser Wojciech Smarzowski – bez sztucznego równoważenia racji, bez udawania, że wszyscy w tej historii byli trochę dobrzy, trochę źli. Film ma jednoznacznie przedstawić masową zbrodnię nacjonalistów ukraińskich na Polakach. W zakompleksionych umysłach naszych komentatorów już rodzą się jednak krytyczne komentarze: Po co ten film, czy nie poróżni nas z Ukrainą? Nie, nie warto zadawać takich pytań. Prawda musi zostać opowiedziana. Bez lęku. Angelina Jolie się nie bała. Może jednak powinniśmy uczyć się czegoś od Amerykanów?...

Niezłomny
Rok produkcji: 2014
Data premiery: 17 listopada 2014 (Sydney)
Reżyseria: Angelina Jolie
Czas trwania filmu: 137 minut

www.legan.paulini.pl

2015-01-27 12:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Aby posługa była owocna

2024-05-12 21:00

[ TEMATY ]

święcenia

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

Karolina Krasowska

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Kandydaci do święceń rozpoczęli już rekolekcje, które są bezpośrednim przygotowaniem duchowym do przyjęcia prezbiteratu i diakonatu. Prosimy o modlitwę w ich intencji.

W niedzielę 12 maja w kościołach naszej diecezji został odczytany komunikat Biskupa Diecezjalnego Tadeusza Lityńskiego w sprawie święceń diakonatu i prezbiteratu, w którym Pasterz diecezji nie tylko poinformował wiernych o dacie i miejscu uroczystości święceń, ale też poprosił wszystkich o modlitwę w intencji kandydatów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję