Środa, 8 października. Dzień Powszedni.
• Jon 4, 1-11 • Ps 86 • Łk 11, 1-4
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy się modlicie, mówcie: „Ojcze, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje. Chleba naszego powsze dniego daj nam dzisiaj i prze bacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”»
Reklama
„Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów”. Jezus nauczył swoich uczniów prostej modlitw. Nie podyktował im ćwiczeń duchowych, jakiejś formy skomplikowanej modlitwy, wymagającej wielkiego wysiłku, ofiarnego zaangażowania duchowego. Po prostu, przedstawił im kierowane do Boga słowa dotyczące najważniejszych potrzeb człowieka. Niezwykłe jest to, że Jezus modlitwą Ojcze nasz usposobił swoich uczniów do traktowania Boga jako czułego tatusia, słyszącego swoje dzieci. Jezus, wypowiadając słowa tej modlitwy, nie pozostawił swoim uczniom tylko jakiegoś tekstu, ale kryjącą się za tymi słowami osobistą relację do swojego Ojca w niebie. Wystarczy szczera wiara. Bo Bóg przez wiarę oczyszcza wnętrze człowieka, przemieniając je według Bożego zamysłu. Możemy zatem zapytać, jak jest dzisiaj ze mną. Gdy odmawiam modlitwę Ojcze nasz, Bóg staje się naprawdę obecny w moim życiu. Nawet gdy Go nie czuję, a także gdy nie mam pocieszenia. Jezusowa modlitwa zaprasza do częstszego praktykowania modlitwy. Czy, jak uczniowie, potrzebuję jakiegoś tekstu formułki, by się modlić? Czy modlitwa dotyka mojego serca choćby na chwilę i uświadamia mi obecność Boga w niej?
M.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
