Reklama

Jasełka - osiem błogosławieństw

Niedziela, 12 stycznia 2003 r., godzina 1700. Ze wszystkich stron spieszą dorośli i dzieci na jasełka do Pijarskiej Szkoły. Widownia pełna. Ludzi dużo, bo przecież i aktorów 120. Dekoracje zaczynają się już od wejścia: skały, krzaki, dwie gospody, studnia. Nad tym Gwiazda Betlejemska. Na balkonie, z szumem skrzydeł, biegają śliczne aniołki. W rogu widowni, przy scenie, czeluści piekielne z czeredą czarnych, ruchliwych diabełków z widłami i czerwonymi, świecącymi rogami. Jest i kocioł, w którym będzie smażony Herod.
Przy wejściu otrzymujemy program jasełek i teksty kolęd. Intryguje mnie podtytuł przedstawienia: "Osiem Błogosławieństw".

Niedziela łowicka 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spektakl rozpoczyna melodia właśnie z płyty Osiem Błogosławieństw, darowanej przez jej wykonawców Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Milkną głośniki, gości wita uczennica klasy IIb - Izabela Kembrowska. Na chwilę robi się przy wejściu zamieszanie, to na widownię wchodzą Maryja (Małgorzata Obrębska, kl. IIa) i Józef (Wojciech Stelmaszewski, kl. IIb). Zmęczeni długą wędrówką szukają miejsca, w którym narodzi się ich Syn. Gospody przepełnione; odsyłają ich dalej. Znużeni wędrowcy siadają przy studni. Józef zmartwiony, a Maryja, zawsze pełna wiary, zaufania Bogu, bardzo pięknymi słowami opowiada, jakby proroczo o swoim nienarodzonym jeszcze Synku: Będzie On pocieszał, koił ból, wygładzał bruzdy na czołach ludzi zmęczonych, zapracowanych. Będzie czynił pokój, dawał radość i przywracał nadzieję.
W trakcie tego serdecznego - bardzo pięknie powiedzianego przez Małgosię Obrębską - monologu Maryi, ze sceny zstępuje Jezus (Rafał Wróbel, kl. IIIb). Ciepłym, spokojnym głosem ogłasza Osiem Błogosławieństw (I teraz rozumiem podtytuł jasełek). Naucza - a spośród widzów nadciąga rzesza słuchających: mężczyźni, kobiety, dzieci, starcy, kaleki, faryzeusze, żołnierze - jak w Ewangelii. Ślicznie poprzebierane dzieciaki siadają na ziemi, obok Maryi i Józefa, u stóp nauczającego Pana. Bardzo to przemyślana, piękna, wzruszająca scena.
I dalej akcja ewangeliczna - w stajence przy żłóbku - przeplata się z epizodami, czy obrazami nawiązującymi do któregoś z Ośmiu Błogosławieństw. Jest rodzina, szkoła ze swoimi problemami, Wigilia, babcia i wnuczęta, matka z sześcioma parami rąk, z trzema parami oczu, a z jedną tylko łzą. Jest Pan Bóg, anioł, chora królewna z doktorami i dzieckiem. Jest Mama, Tata, są pasterze, Trzej Królowie z wielbłądem, Cyganie i dużo dzieci. Jeszcze niepokój diabłów: Co teraz będzie, skoro narodził się Boży Syn? Trzeba się ostro brać do roboty, zdwoić czujność wokół ludzi, bo zrealizowanie w życiu człowieka Ośmiu Błogosławieństw odbiera możliwość jakiegokolwiek diabelskiego działania. Klęska. Tylko jedna marna, byle jaka dusza - Herod. Bardzo wymowne to zamieszanie w piekielnej jaskini.
Całe widowisko, tekst, a przede wszystkim niecodzienny pomysł połączenia jasełek i Ośmiu Błogosławieństw, reżyseria, przygotowanie aktorów są zasługą Beaty Sujki, polonistki pijarskiego gimnazjum. Scenariusz, napisany z uczennicami klasy II a, urzeka dojrzałością, zmusza do zastanowienia się i nad sobą, i nad życiem, ale przywraca również swoim ciepłem nadzieję i radość.
Pani profesor należą się ogromne brawa, uznanie i gratulacje. A wszystkich aktorów niepodobna wymienić z imienia i nazwiska, bo było ich przecież 120. Należy jednak pochwalić za opanowanie, spokój, ładne podanie tekstu i wyuczenie się go na pamięć - na szóstkę.
Dyrekcja, Pedagodzy, Rodzice, wszyscy oddani widać pijarskiej szkole bez reszty, z ogromnym zaangażowaniem i na pewno niemałym trudem, doprowadzili do wystawienia tego serdecznego, mądrego widowiska.
Kończyły się jasełka wspólnym śpiewem kolęd, do czego zachęcała swoim ślicznym głosem sceniczna Mama - Ludwika Frątczak, kl. IIa.
Piękne, ciepłe, Bożonarodzeniowe spotkanie podsumował, oddany Pijarskim Szkołom w Łowiczu, ich dobry duch, o. Eugeniusz Śpiołek. Wzruszony, rozradowany podziękował wszystkim, bez wyjątku, i życzył, by ta pijarska, szkolna rodzina trwała zawsze, by rozrastała się, by niosła pokój i radość. "Pod Twoją obronę...", Maryjo, oddał tę swoją kochaną gromadę i pobłogosławił wszystkim.
A nam, widzom, również wzruszonym, było żal, że to już koniec i cały rok trzeba będzie czekać na następne jasełka. Dziękujemy z całego serca za te i... Do zobaczenia!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karol Lwanga i towarzysze

[ TEMATY ]

święci

www.glassisland.com

Papież Paweł VI w piśmie "Misterium paschalne" z 14 II 1969 r. zapowiadającym reformę kalendarza liturgicznego (od 1970 r.) postanowił włączyć do niego świętych z tzw. nowego świata, czyli spoza Europy, aby w ten sposób ukazać powszechność Kościoła katolickiego. W ten sposób w odnowionym kalendarzu kościelnym znaleźli się nasi święci patronowie pochodzący z Afryki, z Ugandy.

Życie Karola Lwangi i jego towarzyszy przypada na czasy, kiedy ich ojczyzna Uganda, odkryta w XIX wieku przez angielskich podróżników, stała się przedmiotem kolonialnych zainteresowań Anglii. W roku 1877 na wezwanie sławnego podróżnika i odkrywcy Henryka Stanley'a przybyli do Ugandy misjonarze anglikańscy. W dwa lata później przybyli tu katoliccy misjonarze, ojcowie biali, wysłani przez algierskiego kardynała Lawigerie. Szybko pozyskali uznanie na dworze królewskim, nawracając wielu na wiarę katolicką. Liczba wyznawców Chrystusa wzrosła do kilkunastu tysięcy. Jednakże król Ugandy Mutesa I nie chcąc rezygnować z licznych swoich żon przeszedł na islam. Zaczęło się wówczas prześladowanie, misjonarze anglikańscy i katoliccy musieli opuścić Ugandę. Wspomagali jednakże młodych ugandyjskich chrześcijan, przebywając poza ich krajem na terenie Afryki.

CZYTAJ DALEJ

Święcenia prezbiteratu i diakonatu we franciszkańskiej rodzinie

2024-06-02 18:54

jms

    Rodzina franciszkańska ma czterech nowych prezbiterów i dziewięciu diakonów!

    W sobotę 1 czerwca w bazylice św. Franciszka w Krakowie o. bp Damian Muskus OFM udzielił sakramentu święceń braciom z trzech zakonów - Braci Mniejszych, Braci Mniejszych Kapucynów i Braci Mniejszych Konwentualnych.

CZYTAJ DALEJ

Jakie są najładniejsze perfumy męskie? Zobacz i wybierz idealny prezent!

2024-06-03 15:45

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

Pexels/materiał sponsora

Wbrew pozorom wybór perfekcyjnego zapachu dla mężczyzny nie jest taki prosty. Zanim zdecydujesz się kupić fiolkę perfum, upewnij się, że nuty bazowe, głowy i serca będą odpowiadały preferencjom mężczyzny. Jak w takim razie wybrać perfumy męskie? Wystarczy, że weźmiesz pod uwagę kilka czynników. Zobacz poradnik i dokonaj wyboru!

Planujesz przygotować niezapomniany upominek dla partnera, ojca, a może kolegi z pracy? Musisz wiedzieć, jakie są najładniejsze perfumy męskie. Na rynku jest wiele ciekawych zapachów, które warto wziąć pod uwagę. Pamiętaj jednak, że nie każde perfumy powszechnie uznawane za najładniejsze przypadną do gustu akurat temu konkretnemu mężczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję