W łódzkim Karmelu sióstr Karmelitanek Bosych odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Sumie celebrowanej w kościele klasztornym przewodniczył i kazanie wygłosił kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.
W homilii – komentując fragment Ewangelii – metropolita łódzki zauważył, że - z Ewangelii można wyciągnąć takie pytanie do medytacji – pytanie do Sióstr Karmelitanek - czy wasza wspólnota jest miejscem, gdzie Bóg króluje? Możemy zapytać Kalkutek, czy we wspólnocie Kalkutek Pan Bóg jest królem? Możemy zapytać Służebniczek, możemy zapytać was wszystkich, którzy tworzycie tu jakąś wspólnotę modlitwy. Możecie zapytać mnie o całą naszą diecezję, czy nasza diecezja jest przestrzenią, gdzie Bóg króluje? Po czym byłoby to poznać? Dzisiaj Ewangelia mówi wyraźnie, to można poznać po stosunku do najmniejszych. W tym osiemnastym rozdziale bardzo dużo Jezus mówi o tych, którzy są najmniejsi. Ciekawe, że prawie nic nie mówi o tych, którzy są najwięksi. Po tej Ewangelii, którą słyszeliśmy, 3-4 wersety dalej jest: uważajcie, żebyście nie stali się zgorszeniem dla tych, którzy są najmniejsi. W miarę jak czytamy ten osiemnasty rozdział, to ci najmniejsi przestają być dziećmi, a pokazują się jako najmniejsi dlatego, że są ciężkimi grzesznikami. Tak naprawdę w Kościele zawsze najmniejszy był grzesznik. – podkreślił hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Zobaczcie, jak Pan Jezus odwraca porządek. My jak myślimy o jakiejś wspólnocie, to zawsze się zastanawiamy, kto nią rządzi, kto tam jest największy, a Jezus mówi nie patrzcie na największego, patrzcie kto tam jest najmniejszy. I mówi wyraźnie, dlaczego. Dlatego, że On się utożsamia z tym, kto jest najmniejszy. Kto jest najważniejszy w Kościele, w każdej wspólnocie? Najważniejszy jest Jezus. Tylko gdzie jest ten Jezus? On sam do nas mówi dzisiaj, że jest w tym, który jest najmniejszy, a nie w tym, który jest największy. Odnajdujecie się w tym? – tłumaczył kaznodzieja.
- Pan Jezus zaleca nam dzisiaj - w tej Ewangelii - postawę, która się nazywa pokora. Pokora to nie jest stosunek do siebie samego. Pokora to jest stosunek do drugich. Nie w tym, co myślę sam o sobie. Są ludzie, którzy mówią o samych sobie, na przykład mówią, że są strasznie ciężkimi grzesznikami. I za tym się kryje się pycha, kiedy tak mówią. Rozpacz na przykład, co do siebie samego jest formą pychy. Pokora jest stosunkiem do drugiego. (…) Pokora i pycha to są bardzo poważne rzeczy. Tomasz Merton jak kończył ten swój namysł nad pokorą i pychą, to mówił, że pyszałek się nigdy nie poczuje szczęśliwy w niebie, bo w niebie nigdy nie będzie takich, którzy są gorsi od niego i mniej szczęśliwi od niego. No i jak tu być szczęśliwym, jak nie ma nikogo nieszczęśliwego. –zaznaczył duchowny.
Reklama
Kończąc homilię kardynał Ryś powiedział - czy wspólnoty, w których żyjemy są miejscem, gdzie Bóg króluje? Odpowiedź kryje się w pytaniu: w jaki sposób traktujemy tych, którzy są najmniejsi? Najmniejsi, bo nie mieli możliwości być wykształceni, bo nie potrafią tego, tamtego, siamtego, albo jeszcze są po prostu tacy i ich nie traktuje się poważnie. Ale też w jaki sposób traktujemy tych najmniejszych, którzy są uważani za małych, bo są grzesznikami, bo odeszli, bo uciekli, bo w życiu narozrabiali. Jak my do nich podchodzimy? W jaki sposób? Na ile w tym naszym podejściu do nich jest pokory i czy naprawdę jesteśmy na nich skoncentrowani? Czy doświadczyliśmy już tego, że Bóg nas obrócił i przestajemy się gapić bez przerwy w Kościele, w naszych wspólnotach na tych, którzy tam są najwięksi, a zaczęliśmy się patrzeć na tych, którzy są najmniejsi i pytać kim są, po co są, czego potrzebują? – pytał kardynał.
Jest już tradycją, że we wspomnienie św. Teresy po liturgii święci się płatki róż, które następnie wierni zabierają ze sobą do domu. Tradycja błogosławieństwa róż nawiązuje do słów Małej – Wielkiej Świętej, która mówił, że po swojej nie będzie odpoczywać w niebie, i że będzie spuszczać deszcz róż na ziemię.
Klasztor sióstr Karmelitanek Bosych w Łodzi, został założony przez Karmelitanki przemyskie 10 maja 1928 r. Budynek klasztorny wybudowano w latach 1933-35, natomiast budowa kościoła trwała z przerwami od 1939 do 1952 roku. Siostry przebywają za tzw. klauzurą papieską, prowadząc życie w ukryciu przed światem oddając się modlitwie i pokucie.