W tym roku w spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób. Tradycyjnie już uczniowie bulkowskiego gimnazjum przygotowali dla gości jasełka. Kierownictwo nad spektaklem, jak co roku, objęła wicedyrektor miejscowego
Zespołu Szkół Alfreda Dębińska, zaś organizacyjną stroną przedsięwzięcia zajął się Wojciech Kijoch - nauczyciel Gimnazjum. Oboje nauczycieli wspomagał wikariusz parafii Bulkowo ks. Wojciech Zaleśkiewicz.
Pod kierunkiem swoich nauczycieli i katechety uczniowie nie tylko przygotowali spektakl. Ich zadaniem było także powitanie gości w progach szkoły, jak również pomoc w dotarciu na miejsce spotkania osobom
mającym problemy z poruszaniem się. Jak twierdzą goście, młodzież wywiązała się z tego zadania znakomicie. Warto w tym miejscu podkreślić harmonijną współpracę dyrekcji szkoły i parafii. Dzięki inicjatywie
nauczycieli oraz pomocy kapłanów i parafian można rokrocznie choć na chwilę przywrócić uśmiech na twarzach osób, które nieraz straciły wszelką nadzieję.
"Nasze spotkania mają już pewną tradycję - wyjaśnia ks. kan. Wiesław Sadłowski. - Patronat nad nimi obejmuje Zespół Charytatywny, działający przy parafialnym kole Akcji Katolickiej. Dzięki kulinarnym
talentom i zaangażowaniu członkiń Zespołu, uczestnicy spotkania mogą zawsze liczyć na coś pysznego. Powodzeniem cieszą się zwłaszcza ciasta domowego wypieku" - dodaje z uśmiechem Ksiądz Proboszcz.
Opłatkowe spotkanie niesie jednak przede wszystkim duchowe wartości. Ksiądz Proboszcz składając życzenia, nawiązał do słynnego zdania z wiersza ks. Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi,
tak szybko odchodzą". "Od początku naszych opłatkowych spotkań, ale przecież i w ciągu ostatniego roku, odeszło od nas wielu ludzi. Pamiętamy o nich w naszej modlitwie i nie zatrzymując się na smutku
po ich odejściu, lecz żyjąc chrześcijańską nadzieją na spotkanie z nimi w niebie, chcemy spotykać się, póki żyjemy, by dzielić się miłością i radością. Przeżywane niedawno wydarzenie Bożego Narodzenia
uświadamia nam, że możemy się radować nawet w najtrudniejszych sytuacjach, gdy trapi nas ból i cierpienie, a po policzkach płyną łzy. (...) I tak, jak zbliżają się nasze dłonie z białym opłatkiem, tak
niech zbliżą się nasze serca, byśmy stawali się coraz bliżsi sobie nawzajem" - mówił ks. kan. Wiesław Sadłowski.
Po ciepłych słowach życzeń zebrani podzielili się opłatkiem, a potem przyszedł czas na przyjacielskie rozmowy, na które wiele osób czekało cały rok... Śpiew kolęd, wspaniała agapa i oczywiście św.
Mikołaj, który każdemu przyniósł drobny upominek, dopełniły radości tego spotkania. - Do zobaczenia za rok - żegnali się wychodzący.
Pomóż w rozwoju naszego portalu