Reklama

Historia

Katyń – śmierć przyszła ze wschodu

Co roku 13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. To święto uchwalił 14 listopada 2007 r. Sejm RP, by oddać hołd polskim oficerom zamordowanym z rozkazu Józefa Stalina. Katyń przywodzi na myśl także ofiary katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Jest dla nas „wizytówką” okrutnego oblicza Rosji, która dziś znów zbudziła demony historii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rosjanie, za sprawą propagandy państwowej, wierzą, że Polaków w Katyniu mordowali Niemcy. Jest tak od czasów Stalina aż po dzień dzisiejszy. Nieco zamieszania w ich głowach wprowadził prezydent Borys Jelcyn, przekazując Polsce dokumenty z 5 marca 1940 r. z podpisami m.in. Stalina i Ławrientija Berii pod rozkazem wymordowania naszych oficerów (to część archiwum katyńskiego z Kremla). Było to w okresie demokratycznych przemian w Związku Radzieckim w 1990 r. Dziś Rosjanie nie chcą o tym pamiętać. Putin zna prawdę i jeśli czegoś żałuje, to chyba tylko tego, że Polska w ogóle istnieje.

Zbrodnia niedoskonała

Gdy Niemcy ujawnili 13 kwietnia 1943 r. masowe groby polskich oficerów w Katyniu, z Moskwy natychmiast poszedł w świat komunikat, informujący, że potworna zbrodnia jest dziełem „faszystów” (Rosjanie do dziś mówią „faszyści” o swoich wrogach), którzy po ataku na Związek Sowiecki 22 czerwca 1941 r. zajęli obozy internowania Polaków i ich wymordowali. Po tej tragicznej wieści rząd polski w Wielkiej Brytanii zwrócił się do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z prośbą o wysłanie do Katynia delegacji w celu zbadania okoliczności mordu. Niemcy chętnie przystali na uczciwe śledztwo. Udowodnienie ponad wszelką wątpliwość, że zbrodni dokonali Rosjanie, miało zachwiać antyhitlerowską koalicją. Dla zachodnich mocarstw sojusz z ZSRR był jednak bezcenny. W sprawie Katynia rządy amerykański i brytyjski stanęły, nieoficjalnie, po stronie Rosji – swojego potężnego (po zwycięstwie stalingradzkim) sojusznika.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stalin, na wieść o międzynarodowym śledztwie w Katyniu, 25 kwietnia 1943 r. ogłosił, że przerywa stosunki dyplomatyczne z polskimi władzami w Londynie. Zarzucił naszemu premierowi i wodzowi naczelnemu gen. Władysławowi Sikorskiemu, że sprzyja on III Rzeszy. Stalin użył formuły „przerwania”, a nie „zerwania” stosunków, co wobec Zachodu miało demonstrować skłonność Moskwy do ich względnie łatwej odbudowy. Niedługo potem, w lipcu 1943 r., gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.

Reklama

Otwarty rozdział historii

Ekshumacja w Katyniu dowiodła, że zbrodni na polskich oficerach dokonali Sowieci, a machina śmierci rozpoczęła swe żniwo w kwietniu 1940 r. Funkcjonariusze NKWD zgładzili w 1940 r. strzałem w tył głowy tysiące polskich jeńców wojennych – oficerów zawodowych i rezerwy, z sowieckich obozów w Kozielsku (zamordowanych w Katyniu), Ostaszkowie (zamordowanych pod Twerem) i Starobielsku (zamordowanych pod Charkowem).

Historyk Rafał Michalski, autor publikacji „Śladami zbrodni katyńskiej”, podkreśla, że zbrodnia ta po 75 latach nie jest jeszcze zamkniętym rozdziałem naszej historii. – Nie znamy nazwisk wszystkich spośród 21 857 zamordowanych, ponieważ nie otrzymaliśmy do tej pory tzw. listy białoruskiej, na której powinny znajdować się personalia 3870 więźniów zamordowanych prawdopodobnie w Mińsku. Możemy przypuszczać, że ich zwłoki ukryto w Kuropatach, obecnie dzielnicy Mińska. Nie znamy także miejsc ukrycia zwłok wszystkich ofiar znajdujących się na tzw. liście ukraińskiej. Możemy się domyślać, że oprócz Bykowni pod Kijowem i Piatichatek pod Charkowem w grę może wchodzić jakaś nieznana do tej pory miejscowość w okolicy Chersonia – powiedział Rafał Michalski.

Anty-Katyń

Wśród głównych motywów zbrodni katyńskiej historycy wymieniają motyw zemsty na polskich oficerach za przegraną wojnę z lat 1919-21 (jak powszechnie wiadomo, odwet może być motorem politycznych decyzji). Dla Lenina i Stalina klęska w tej wojnie była wielkim upokorzeniem, przekreśliła bowiem ich ówczesne plany podboju Europy. Gdy 17 września 1939 r. Sowieci napadli na II Rzeczpospolitą, mieli przygotowane listy osób, które należy aresztować; część z nich stanowili Polacy walczący z bolszewikami w latach 1919-21.

W chwili, kiedy w Związku Radzieckim zaczęła się „odwilż” (pierestrojka), prawda o Katyniu miała szansę przebić się ponad obowiązujące kłamstwo. To wówczas, w latach 90. ubiegłego wieku, radziecki przywódca Michaił Gorbaczow zlecił akcję mającą oczernić Polaków – dla przeciwwagi prawdy o Katyniu. Wymyślono „anty-Katyń” – kłamstwo o rzekomych zbrodniach Polaków na rosyjskich jeńcach wojny polsko-bolszewickiej, wziętych do niewoli w 1920 r.

Antypolska propaganda w Rosji wzmaga się w czasie kolejnych rocznic katyńskich. Obecnie jest ku temu sprzyjający klimat – Rosjanie wierzą, że dadzą wszystkim nauczkę, jak w roku 1945.

2015-04-07 15:37

Ocena: +3 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Muszyński: prof. Bartoszewski autorytetem moralnym nie tylko w Polsce

[ TEMATY ]

wspomnienia

Tomasz Lewandowski

Reprezentował postawę chrześcijaństwa zaangażowanego w życie społeczne i polityczne. Był jednym z niewielu, którzy nie musieli modyfikować swych poglądów i dzięki temu stał się niekwestionowanym autorytetem moralnym nie tylko w Polsce – tak zmarłego wczoraj wieczorem prof. Władysława Bartoszewskiego wspomina emerytowany metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński.

W rozmowie z KAI prymas-senior przyznał, że łączyły go z profesorem bliskie i serdeczne relacje. - Było rzeczywiście wiele płaszczyzn, które nas łączyły: Zjazdy Gnieźnieńskie, ale również dialog chrześcijańsko-żydowski i polsko-niemiecki. Łączył nas św. Wojciech bo obaj należeliśmy do Kapituły św. Wojciecha, która przyznaje europejskie nagrody świętowojciechowe – wspominał abp Muszyński.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Bądźmy razem

2024-04-26 14:30

WSD

Już 1 maja odbędzie się kolejny Dzień Otwartej Furty w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję