Reklama

Polska

Bp Ryś krytycznie o „Życiu intymnym kleryka"

Życie seminaryjne tak nie wygląda a tekst „Gazety Wyborczej” o „Życiu intymnym kleryka" jest absolutnie jednostronny – uważa bp Grzegorz Ryś z Krakowa. - Nie chcę powiedzieć, że w seminariach w Polsce nie ma problemów, które ten tekst sygnalizuje, tylko że one są marginesem a zostały przedstawione jako wyłączny nurt życia seminaryjnego – podkreśla w rozmowie z KAI biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej, który sam przed kilkoma laty był rektorem seminarium.

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Radosław Janeczko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jutro na łamach „GW” ma się ukazać wywiad z bp. Rysiem. - Miał to być poważny wywiad na temat formacji do kapłaństwa, ale w obecnym kontekście wygląda, jakby to był mój komentarz do tekstu Marcina Wójcika. Nie wycofuję się z żadnego zdania w wywiadzie, natomiast czuję się trochę zmanipulowany - podkreśla w rozmowie z KAI biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej.

Jego zdaniem, może się zdarzyć, że klerycy spożywają alkohol, podobnie jak i to, że z seminarium usuwani są alumni, którzy „dopuszczają się jakichś karygodnych czynów w wymiarze moralnym”. Zwykle to połowa w stosunku do liczby przyjętych na I rok, kończy seminarium. Większość z nich odchodzi sama, ale zdarza się też, że zostają usuwani – wyjaśnia biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie chcę mówić, że w seminariach są sami święci, tylko, że to, co jest zasadniczym nurtem w życiu seminaryjnym: praca nad sobą, modlitwa, ewangelizacja, kontakt ze słowem Bożym i sakramentami – wiara, która jest doświadczeniem Boga, nie jest obecne w tekście „Życie intymne kleryka”. Nie można redukować doświadczenia Kościoła jakim jest seminarium do kwestii wyłącznie z dziedziny życia erotycznego – podkreśla bp Ryś.

- Czytelnicy, zapewne zauważyli, że obok była zapowiedź wywiadu, którego udzieliłem autorowi tego tekstu, nie wiedząc o tym, jaki artykuł opublikuje tydzień wcześniej. To jednak zostało przede mną ukryte z premedytacją, bo ten wywiad musiałby wówczas inaczej wyglądać. Ja się nie wycofuję z wywiadu, bo wywiad był przeprowadzony w sposób właściwy i został autoryzowany. Natomiast mam pretensję o to, że właściwie w tej formie i w tym kontekście jest rodzajem komentarza do tekstu sprzed tygodnia - mówi bp Ryś.

Autor wbrew zapowiedzi nie zaczyna poważnej debaty na temat formacji w seminariach polskich, jak to mi zostało powiedziane, tylko szuka komentarza, i to ze strony biskupa i rektora seminarium, o którym pisze. W tym wymiarze czuję się nadużyty – uważa biskup.

Reklama

Jego zdaniem, w artykule „wszystko zostało spłaszczone w sposób niewyobrażalny do możliwych ale patologicznych sytuacji, z którymi trudno jest dyskutować, bo nie dyskutuje się z czyimś doświadczeniem”. – To, trochę tak, jakby z patologii zrobić normę społeczną. Nikt nie opisuje społeczeństwa polskiego robiąc kwerendę tylko w więzieniach – skomentował. Rozmawiajmy o tym, jakie mamy także problemy, ale rozmawiajmy z zachowaniem wszelkich proporcji i odpowiedniej głębi – dodaje.

Podkreśla, że wychowanie kleryków do celibatu nie jest tożsame z wykładem z seksuologii. - Przeciwnie, to najpierw oznacza wprowadzenie wychowanka w taką relację z Jezusem Chrystusem i z Kościołem, żeby celibat przeżywał od strony pozytywnej jako wezwanie do miłości, a po drugie, żeby odkrył w sobie charyzmat celibatu czyli dar otrzymany od Boga, bo tylko wtedy ma tytuł moralny, żeby prosić o święcenia w Kościele rzymsko-katolickim. Jeśli się tego nie pokazuje, to nic się nie pokazuje z formacji do celibatu prowadzonej w seminarium duchownym – uważa bp Ryś.

Krakowski biskup pomocniczy zapewnił, że w wielu środowiskach, przede wszystkim w gronie rektorów seminariów, ojców duchownych, wykładowców teologii wszystkich specjalności, jakie są na wydziałach teologicznych toczy się poważna dyskusja na temat modelu księdza oraz modelu wychowania do kapłaństwa.

2014-10-08 16:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś: Jezus zaprasza nas do formacji, która ma mieć miejsce w domu, w rodzinie

[ TEMATY ]

rodzina

abp Grzegorz Ryś

Archiwum

Łódzki pasterz

Łódzki pasterz

W uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, patrona archidiecezji łódzkiej, która w tym roku obchodzi swój jubileusz stulecia, abp Grzegorz Ryś celebrował w katedrze uroczystą Mszę świętą. 

W ten dzień do katedry łódzkiej szczególnie licznie przybyli przedsiębiorcy, aby za wstawiennictwem św. Józefa prosić o potrzebne łaski. Podczas Mszy świętej abp Grzegorz Ryś wręczył Złote i Srebrne Krzyże dla uhonorowania osób świeckich zasłużonych dla archidiecezji łódzkiej. Papież Franciszek ustanowił kapelanami, czyli prałatami dwóch księży.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję