Finał regat żaglowców jest świętem dla naszego regionu. Podczas obchodów wszelkich „morskich” świąt tradycją jest organizowanie spotkań modlitewnych w intencji ludzi morza. Takie spotkania odbyły się również na zakończenie tych regat.
W sobotę 13 czerwca na Cmentarzu Centralnym wspominano tych ludzi morza, którzy już odeszli na wieczną wachtę. Przy pomniku „Tym, którzy nie powrócili z morza” zgromadzili się przedstawiciele władz miejskich, instytucji i organizacji morskich oraz rodzin marynarskich, by złożyć kwiaty, zapalić znicze, ale także, by odmówić modlitwę. „Przybyliśmy tu, by uczcić pamięć ludzi morza, którzy zginęli w katastrofach morskich. Pochylmy głowę i oddajmy im hołd” – mówił kapitan Wiktor Czapp, honorowy przewodniczący Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej. Ks. Stanisław Flis, duszpasterz Ludzi Morza, przewodniczył modlitwie w intencji tych, którym nie było dane powrócić do macierzystych portów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W niedzielę 14 czerwca w szczecińskiej bazylice archikatedralnej wierni pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego, uczestniczyli w Mszy św. odprawionej w intencji ludzi morza. Ks. prał. Dariusz Knapik, proboszcz bazyliki, powitał wszystkich zgromadzonych: przedstawicieli władz miejskich, wojewódzkich i samorządowych, mieszkańców Szczecina, gości przybyłych na finał regat oraz ludzi morza, a szczególnie poczty sztandarowe: PŻM, „Solidarności” PŻM, „Stella Maris”, Stowarzyszenia Starszych Mechaników Morskich. Podczas Liturgii Słowa, lekcje oraz wezwania modlitwy powszechnej odczytali przedstawiciele ludzi morza: starszy oficer mechanik okrętowy oraz kapitanowie Żeglugi Wielkiej, a Ewangelię – ks. Stanisław Flis, duszpasterz Ludzi Morza. Słowo Boże wygłosił abp Andrzej Dzięga. Mówił: „Stajecie w mundurach, wyprostowani, trzymając drzewce sztandarów (…). Dzierżycie sztandary, na których są szczytne słowa: droga prawdy, droga nadziei, droga życia, droga służby ojczyźnie, ludziom, dobru wspólnemu, sprawom ducha i sprawom tej ziemi. To są piękne drogi, bo są zgodne z wolą Bożą. Trwajcie, bracia, pod tymi sztandarami, nieście je dumnie pośród ludu (…), a mundur wkładając, pamiętajcie o duchowym kręgosłupie, o tym maszcie duszy naszej, którym jest Chrystus”. Ksiądz Arcybiskup, nawiązując do budowy żaglowca i roli, jaką pełni na nim maszt, stwierdził, że Jezus Chrystus jest dla nas duchowym masztem, który trwa i będzie trwał wiecznie, aż przyjdzie u kresu czasu i spyta: „kto jest pod Moim sztandarem?”. Swoje duchowe przesłanie Metropolita Szczecińsko-Kamieński zakończył słowami: „I my wszyscy budujmy w sobie ten maszt duchowego życia. Wszyscy jesteśmy powołani przez Boga, abyśmy ten duchowy maszt mieli w sobie wyrazisty, trwały, Chrystusowy; abyśmy byli świadkami dla dzisiejszego świata”. Po Eucharystii wierni wraz z Księdzem Arcybiskupem i innymi duszpasterzami udali się do kaplicy Ludzi Morza, gdzie prosili Matkę Bożą o opiekę nad wszystkimi, którzy są związani z morzem.
Reklama
W niedzielne popołudnie zostało odprawione nabożeństwo ekumeniczne, w czasie którego wspólnie modlili się: wierni zgromadzeni na nabrzeżu oraz duchowni różnych wyznań, znajdujący się na pokładzie okrętu Marynarki Wojennej ORP „Toruń”. Byli to: bp Henryk Wejman, biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej; o. Paweł Stefanowski, proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Szczecinie; ks. Sławomir Sikora, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej Świętej Trójcy w Szczecinie; bp Mieczysław Czajko, pastor zboru „Betania” w Szczecinie; ks. Robert Rosa, proboszcz parafii greckokatolickiej obrządku bizantyjsko-ukraińskiego pw. Opieki Matki Bożej w Szczecinie; ks. Stanisław Flis, duszpasterz Ludzi Morza i kapelan „Stella Maris”; ks. kan. Ryszard Kamiński, proboszcz parafii św. Mikołaja w Szczecinie i kapelan Stowarzyszenia Starszych Mechaników Morskich oraz ks. dr Marcin Szczodry. Modlono się słowami psalmów oraz rozważano słowa Ewangelii wg św. Łukasza, mówiące o powrocie syna marnotrawnego do kochającego Ojca (Łk 15,18-24). Bp Henryk Wejman, nawiązując do odczytanego Słowa Bożego, powiedział: „Nie ma takiego stanu ducha w naszym życiu, abyśmy nie mogli powrócić do kochającego Ojca. To dlatego, że On na nas czeka i bezgranicznie kocha. To stanowi dla nas źródło nadziei, że w naszym upadku, jeśli tak jak syn marnotrawny uznamy swoją nieprawość, niewłaściwe postępowanie, możemy do Niego powrócić”.
W modlitwie wiernych, której wezwania odczytali w kilku językach oficerowie łącznikowi (wolontariusze opiekujący się załogami żaglowców), wznoszono do Boga prośby w intencji Ludzi Morza. Modlitwa kończyła się słowami: „Twój Syn Jezus Chrystus bliski jest sercom Ludzi Morza. On fale uspokaja i burze ucisza. On wyprowadza nas z niebezpieczeństw i szczęśliwie wprowadza do portu. On zawsze jest obecny obok każdego z nas i z otwartymi ramionami czeka naszego powrotu. Spraw, byśmy do Niego trafili”. Na zakończenie nabożeństwa ks. Stanisław Flis poprosił: „Niech modlitwę «Ojcze nasz” każdy odmówi w swoim języku”. Po nabożeństwie, duchowni udali się na żaglowiec „Generał Zaruski”, którym odbyli krótki rejs wzdłuż nabrzeży, przy których cumowały żaglowce i inne jednostki pływające. Udzielali załogom błogosławieństwa, za które marynarze dziękowali serdecznymi gestami.
Piękne żaglowce opuściły już Szczecin, ale za dwa lata powitamy je znowu, ponieważ w 2017 r. nasze miasto po raz kolejny będzie gospodarzem finału The Tall Ships Races, czyli zlotu największych i najpiękniejszych żaglowców świata. Może już teraz powinniśmy rozpocząć duchowe przygotowania do tego święta i godnego powitania żeglarzy?
W czasie Mszy św. odprawianej w intencji Ludzi Morza abp Andrzej Dzięga powiedział, że Szczecin jest miastem morskim, więc sprawy związane z morzem są nam bliskie. Jesteśmy mieszkańcami morskiego regionu. Czy nie zobowiązuje nas to do duchowego wspierania Ludzi Morza? Czy interesujemy się ich problemami? Czy modlimy się w ich intencji? Czy pamiętamy w modlitwie o „tych, co nie powrócili z morza”? Jeżeli do tej pory tego nie robiliśmy, to może zaczniemy od dzisiaj...