Reklama

Wiadomości

Chcę, abyś pamiętał...

Z listy życzeń osieroconych rodziców: „Chciałbym, byś się nie bał, wymawiając imię mojego dziecka. Moje dziecko istniało i było dla mnie bardzo ważne. Potrzebuję usłyszeć, że było ono ważne także dla Ciebie” (www.dlaczego.org.pl)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku 15 października obchodzony jest Światowy Dzień Dziecka Utraconego. Dzień tak potrzebny osobom, które przeżyły dramat utraty dziecka.

Tabu

– Dziecko dla rodziców zaczyna się od pozytywnego wyniku testu ciążowego – mówi Katarzyna Suma-Wójcik z Krakowskiej Grupy Wsparcia Rodziców po Stracie. Pani Kasia jest interwentem kryzysowym i psychoterapeutą w trakcie szkolenia. Pomaga także rodzicom, którzy doświadczyli straty dziecka. Dobrze zna bolączki tej niemałej grupy osób. – Poronienie wciąż jest tematem wypieranym przez społeczeństwo – mówi. – Nawet osoby z najbliższej rodziny nie rozmawiają o tym, pozostając przy zdawkowym: „Nie martw się, urodzisz następne” lub milcząc na ten temat. A rodzice, którzy doświadczyli straty swojego dziecka, chcą, aby niezależnie od tego, czy umarło ono przed, czy po narodzeniu, było obecne w świadomości całej rodziny. „Chciałbym, byś nie zabijał ponownie mego dziecka, usuwając jego zdjęcia, rysunki, pamiątki ze swojego domu” – proszą rodzice po stracie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Już za kilka dni – 17 października na cmentarzu przy ul. Zawiłej w Krakowie-Borku Fałęckim zostanie odsłonięty pierwszy w tym mieście pomnik Dziecka Utraconego – dzieło warszawskiej rzeźbiarki Marii Owczarczyk. Uroczystość rozpocznie się o godz. 12 Mszą św. w kaplicy na cmentarzu.

Terapia

Reklama

– Niektórzy pytają, po co stawiać pomnik dzieciom, których już nie ma i nie da się im pomóc – mówi Katarzyna Suma-Wójcik. – Taki pomnik stanowi jednak formę pomocy dla rodziców, szczególnie dla tych, którzy nie mogli pochować swoich dzieci, bo zmarły na wczesnym etapie ciąży, a którym szpital nie wydał ich ciał. To symboliczne miejsce pomagające w przeżyciu żałoby, tak potrzebnej osobom, które utraciły swoje dzieci. – Nieprzeżyta żałoba wywołuje rozmaite reakcje, nieraz agresję albo też całkowite wycofanie się z życia – mówi terapeutka i dodaje, że zdarzają się sytuacje, gdy rodzice po stracie dziecka medykalizują słownictwo, nazywają dziecko płodem, ciążą, w odruchu obronnym pragną wymazać fakt jego śmierci. Momentem przełomowym bywa często chwila, w której decydują się nadać dzieciom imiona i zaczynają o nich mówić w swoich rodzinach – zaznacza p. Katarzyna.

Grób

Ewelina poroniła w 7. tygodniu ciąży, córeczka Joanny zmarła zaraz po urodzeniu. Ewelinie udało się odzyskać ciało dziecka w szpitalu, choć procedury nie sprzyjały pragnieniu rodziców. Kobieta przez całe 9 miesięcy myślała o tym, jak rozwijałoby się jej dziecko w tym czasie. Bardzo potrzebowała na spokojnie przeżyć ten czas, to była jej żałoba. Córka Joanny ma swój grób. Znicze zapalają na nim nie tylko rodzice dziecka, ale i ich znajomi, których dzieci, zmarłe przed narodzeniem, nie mają własnego grobu. Obie mamy podkreślają, jak ważny jest dla nich fakt, że ich dzieci mają swoje miejsce spoczynku.

Z potrzeby istnienia takiej mogiły zdaje sobie sprawę proboszcz parafii św. Bartłomieja w Morawicy pod Krakowem – ks. Władysław Palmowski, z którego inicjatywy kilka lat temu powstał na terenie parafii Grób Dziecka Poczętego, gdzie każdy, kto chciałby pochować swoje zmarłe przedwcześnie dzieciątko, może to zrobić z pełną powagą i godnością.

Modlitwa

Reklama

W sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach w każdy 2. piątek miesiąca o godz. 18 odprawiane są Msze św. dla rodziców dzieci utraconych – przed narodzinami i w innych okolicznościach życiowych. Po Eucharystii jest czas na adorację Najświętszego Sakramentu i indywidualne błogosławieństwo. Jak podkreślają duszpasterze, śmierć dziecka dotyka nie tylko jego rodziców, ale i pozostałych członków rodziny. Dlatego zapraszają do modlitwy również babcie, dziadków, krewnych i przyjaciół osieroconych rodzin. „Zaproponuj od czasu do czasu pojechać ze mną na cmentarz, zapalić lampkę, pomilczeć chwilę. Nie za często, tylko czasami. Daj mi znać, że pamiętasz” – kolejne z życzeń rodziców po stracie.

Wspomnij czasem

Jako społeczeństwo lękamy się reakcji rodziców, którzy przeżyli osobistą tragedię. Nie chcemy ich urazić, wywołać łez. Doświadczenie osieroconych rodzin i osób, które im pomagają, mówi jednak, że milczenie wobec tych dramatów powoduje o wiele większe cierpienie niż kilka ciepłych słów świadczących o tym, że pamiętamy.

– W niedzielę 18 października, jak co roku, spotkamy się w krakowskim parku Jordana, gdzie w głównej alei wypuścimy symbolicznie do nieba baloniki – zapowiada Katarzyna Suma-Wójcik. Na tym spotkaniu będą obecni terapeuci oraz rodzice, którzy doświadczyli straty dziecka. Będzie można porozmawiać albo razem pomilczeć. Podobne spotkania odbędą się w różnych miastach w Polsce (więcej informacji na www.dlaczego.org. pl).

– Osieroceni rodzice potrzebują takich spotkań, by doświadczyć, że w swoim cierpieniu nie są sami – wyjaśnia pani Katarzyna.

Ostatnie z 20 życzeń osieroconych rodziców – najważniejsze – mówi: „Wspomnij czasem o moim dziecku. Nie udawaj, że nie istniało. Słowa mniej bolą niż uporczywe milczenie”.

* * *

Ważne adresy:

www.dlaczego.org.pl – Serwis dla Rodziców po Stracie Dziecka

www.mhd.org.pl, tel.: 603-260-760

Grupa Wsparcia dla Rodzin po Stracie Dziecka przy Małopolskim Hospicjum dla Dzieci

www.gajusz.org.pl – Hospicjum Perinatalne prowadzone przez Fundację Gajusz

2015-10-07 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię”

W sobotę, 6 kwietnia odbył się po raz pierwszy w Przemyślu pogrzeb dzieci zmarłych przed urodzeniem w wyniku poronienia samoistnego. O tym, jak doszło do jego zorganizowania, opowiadał 4 kwietnia na antenie Radia Fara ks. Janusz Klamut, proboszcz parafii pw. św. Józefa Sebastiana Pelczara w Przemyślu i kapelan Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio: „Pewnego dnia po Mszy św. do kaplicy przyszło młode małżeństwo, trzymając w ręku małe pudełeczko. Okazało się, że przyszli zapytać się, co zrobić z dzieckiem, które urodziło się martwe. Oczywiście wyjaśniłem, że powinni zwrócić się do swojego księdza proboszcza, aby zorganizować pogrzeb dla swojego dziecka. Ale wtedy pojawiło się we mnie pytanie, czy to jest jednostkowy problem, czy nie ma więcej tych sytuacji... Co dzieje się z dziećmi zmarłymi przed urodzeniem? Poszedłem do zakładu patomorfologii i zapytałem lekarza, czy ma jakieś informacje na ten temat. Wtedy on z radością w głosie odpowiedział: «Jak dobrze, że ksiądz się o to pyta, bo dla nas jest to wielki kłopot». Okazało się, że już wówczas w zakładzie przechowywano ciała szesnaściorga dzieci zmarłych przed urodzeniem, których sumienie lekarzy i pracowników nie pozwoliło zutylizować, zniszczyć. I wtedy zaczęły się poszukiwania sposobu, jak temu zaradzić, co zrobić”.
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Parafia w Lądku: Mija rok od powodzi, a my wciąż nie możemy się pozbierać

2025-12-27 20:42

[ TEMATY ]

powódź

dramat

apel o pomoc

Lądek Zdrój

Parafia pw. Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju

Powódź zdewastowała m.in. parafialny kościół i salki

Powódź zdewastowała m.in. parafialny kościół i salki

- Zwracam się do Was z błaganiem o pomoc w obliczu dramatu, który dotknął nasz rejon. Rok temu powódź, jakiej nie znała historia naszego miasta, zdewastowała ogromną część Lądku-Zdroju, w tym nasz parafialny kościół i SALKI - napisał na portalu zbiórkowym proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju. Mimo zapewnień rządu o wsparciu powodzian i upływu kilkunastu miesięcy, skutki powodzi odczuwane są do dziś i potrzebna jest pomoc.

Podziel się cytatem - taki dramatyczny apel pojawił się także na profilu parafii w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję