Od połowy listopada trwa 23. ogólnopolska charytatywna akcja „Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę”. Zainicjowana przed laty przez Ewę Dados, dziennikarkę Radia Lublin, zatacza coraz szersze kręgi wśród ludzi dostrzegających wokół siebie smutek i biedę. Na pomoc dzieciom, które najbardziej narażone są na cierpienie, ruszają dosłownie wszyscy.
Reklama
W niedzielę 29 listopada na ulicach Lublina odbędzie się wielka uliczna zbiórka darów. Do oznaczonych słoneczkiem samochodów, usytuowanych w kilkudziesięciu miejscach przy sklepach, szkołach i kościołach, darczyńcy znów przyniosą tony darów: zabawek, książek, artykułów szkolnych, słodyczy, żywności, kosmetyków, odzieży i butów. W setkach sztabów, zarejestrowanych w całej Polsce, zbiórka darów rzeczowych potrwa do końca grudnia. Jednak największa mobilizacja jest na początku miesiąca, by prezenty mogły trafić do potrzebujących jeszcze w okresie świąteczno-noworocznym. – Dzielimy się tym, co mamy. To niezwykle piękne, że możemy dać cząstkę swego serca nieznanemu przyjacielowi w potrzebie – powtarza Ewa Dados. – Każdy dzieli się tym, co ma: media udostępniają swoje łamy i czas antenowy, firmy magazyny i samochody, pracownicy ośrodków pomocy społecznej wskazują komu należy pomóc, producenci ofiarowują swoje wyroby, wolontariusze swój czas... Najważniejsi są jednak zwykli ludzie, którzy dzielą się jedzeniem, ubraniami, oddają ukochane zabawki. W tej akcji widać, jak blisko są drugiego człowieka i jak wielkie mają serca. Przez to, co robią, stają się prawdziwymi bohaterami – podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas akcji „Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę” nigdy nie były i nie będą zbierane pieniądze. Przed laty, gdy pani Ewa chciała wręczyć ubogiemu chłopcu pieniądze, usłyszała: – Dziękuję, ale ja nie chcę pieniędzy; chcę, żeby mi pani pomogła. Z jej radiowych spotkań z dziećmi z biednych rodzin i z rozmów z przyjaciółmi oraz kolegami z pracy powstało dzieło, które wyzwala w ludziach wielkie pokłady dobra. – Przekazane dary mają ładunek serca, coś, czego nie można kupić za żadne pieniądze, w żadnym sklepie – mówi i nieustannie apeluje, by każdy dzielił się z potrzebującymi tym, co ma.
Tylko w ubiegłym roku wraz z prezentami udało się zanieść radość i nadzieję do prawie 16 tys. rodzin wielodzietnych. Prezentami obdarowano prawie 15 tys. dzieci, pomoc otrzymali podopieczni 111 placówek szkolno-wychowawczych: domów dziecka, ośrodków, świetlic i schronisk. W ramach akcji zaopatrzono 12 stołówek w ponad 20 ton ziemiopłodów i prawie 1,5 tony żywności trwałej. Dary zostały rozdzielone za pośrednictwem współorganizatorów: ośrodków pomocy społecznej, ośrodków pomocy rodzinie, Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Caritas, PCK i innych organizacji pozarządowych. Do ilu dzieci pomoc trafi w tym roku, to zależy od każdego z nas.
Informacje o akcji oraz adresy sztabów i punktów zbiórek znajdują się na stronie internetowej