Reklama

Dzieło Biblijne

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

W papieskich progach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubi chodzić w sandałach nakładanych na bose stopy. Jego szeroki uśmiech, ukazujący białe zęby, przebłyskujące zza krótko przyciętej brody, zna chyba każdy Włoch. Przez 15 lat prowadził we włoskiej telewizji Rai Uno program „Słowo na niedzielę”, w którym objaśniał treść czytań mszalnych. Jest kaznodzieją Domu Papieskiego. I choć wcale tego po nim nie widać, ponoć przeżywa tremę przed każdą homilią, której ma słuchać papież. Dodajmy: już trzeci z rzędu. Jak sam mówi, całkowita odmiana jego życia nastąpiła wtedy, gdy spełniła się w jego drodze wiary zapowiedź Jana Chrzciciela o Jezusie: „On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem” (Łk 3, 16).

O. Raniero Cantalamessa OFMCap urodził się latem 1934 r. w miejscowości Colli del Tronto w prowincji Marche. Gdy miał zaledwie 12 lat, niedługo po zakończeniu II wojny światowej, poczuł powołanie do stanu zakonnego. W wieku 24 lat przyjął święcenia kapłańskie jako franciszkanin kapucyn. Uwielbiał się uczyć. Swoje fascynacje naukowe zwieńczył dwoma doktoratami. Pierwszy, z teologii, zdobył we Fryburgu w Szwajcarii, drugi – w Mediolanie, z literatury klasycznej. Pomimo że „zawodowo” zajmował się Biblią i doktoryzował się z teologii, twierdzi, iż dopiero po przyjęciu chrztu w Duchu Świętym słowo Boże stało się dla niego naprawdę żywe. Komisja Doktrynalna Międzynarodowych Służb Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w dokumencie „Chrzest w Duchu Świętym”, wydanym w 2012 r., mówi o tym, że jest on „przemieniającym życie doświadczeniem miłości Boga Ojca wlanej w serce przez Ducha Świętego i otrzymanej poprzez poddanie się panowaniu Jezusa Chrystusa”. O. Raniero poprosił swoich przyjaciół o modlitwę, by mógł doświadczyć tego przeżycia. Od tamtej chwili swoje życie dzieli na dwie części: przed dniem, w którym przyjął chrzest w Duchu Świętym, i po tym dniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-12-09 08:38

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunia zbrodniarza

Rok po zakończeniu drugiej wojny światowej, w nocy z 11 na 12 marca 1946 r., pod Flensburgiem zatrzymano Rudolfa Hoessa, komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau. 2 kwietnia 1947 r. został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 kwietnia o godz. 10 przez powieszenie na terenie obozu w Oświęcimiu, obok budynku byłej komendantury i krematorium. Egzekucja miała się odbyć dwa dni wcześniej, jednak ludność Oświęcimia chciała dokonać samosądu, dlatego datę wykonania wyroku zmieniono. Szubienica, na której go powieszono, została zachowana na terenie muzeum i stoi tam do dziś.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję