Reklama

Niedziela Kielecka

Dzielny Kacper o walecznym sercu

To historia niespełna rocznego Kacpra Cierpicy i jego serca, które bije wbrew prawom medycyny, ale i pospolitego ruszenia dobra, które mobilizuje ludzi jak Polska długa i szeroka, by ratować jego życie. Trwa walka z czasem, by zebrać fundusze na zaplanowaną w kwietniu operację chłopca w klinice w Münster

Niedziela kielecka 8/2016, str. 1, 6

[ TEMATY ]

pomoc

dziecko

Archiwum Fundacji „Jesteśmy blisko”

Kacper Cierpica, mały wielki bohater

Kacper Cierpica,
mały wielki bohater

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koordynacją pomocy dla chorego chłopca od samego początku zajmuje się Fundacja „Jesteśmy blisko” działająca głównie w środowisku lokalnym powiatu włoszczowskiego. Pierwsze informacje o Kacperku przekazała babcia chłopca. Jeszcze wtedy nie do końca wiedziała, co tak naprawdę dolega Kacperkowi i jak poważna jest jego wada. Chłopiec przechodził wtedy konsultacje lekarskie. To, co usłyszeli rodzice, było dla nich ciosem. Tak złożona wada serca i narządów zdarza się bardzo rzadko. W Polsce odnotowano do tej pory tylko dwa takie przypadki. W tej chwili o życie walczy już tylko Kacperek. Ma chore serduszko oraz cały układ krążenia. Jego żołądek zamieniony jest z wątrobą. Kacperek nie ma śledziony. Cierpi na Zespół heterotaksji i izomeryzm prawoprzedsionkowy.

– Kiedy w biurze Fundacji pojawiła się Paulina – mama Kacperka, opowiedziała ponownie o chorobie Kacperka i jak bardzo jest to wyjątkowa i niebezpieczna jej odmiana, opisała poszczególne etapy leczenia i wspomniała o 36 tys. euro, które mogą uratować życie jej dziecka i zapewnić prawidłowy rozwój, postanowiliśmy niezwłocznie ruszyć z pomocą – mówi Iwona Dobosz – prezes Zarządu Fundacji założonej przez Małgorzatę i Bogusława Wypychewiczów, właścicieli firm Grupy Koronea.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kacperek walczy i żyje już 11 miesięcy. Jak to możliwe? Niektórzy nazywają to cudem. Rodzice Kacperka to niezwykle silni, młodzi ludzie. Poza Kacperkiem wychowują jeszcze siedmioletnią córeczkę Nikolę. Oczywiście bywają dni, kiedy jest im bardzo ciężko. Codzienność wiąże się ze stałymi pomiarami saturacji serduszka oraz ciągłymi, kilkutygodniowymi wizytami Kacperka w szpitalach. To może przytłaczać. Kacperek wymaga stałej opieki, jego mama więc zrezygnowała z życia zawodowego. Ale jak sami podkreślają rodzice – walka o życie Kacperka jest dla nich łatwiejsza dzięki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymują ze strony rodziny i przyjaciół.

Reklama

Zbiórka pieniędzy ruszyła natychmiastowo w październiku ubiegłego roku. Fundacja uruchomiła płatności online, organizowała kwesty, happeningi. Zainspirowani tymi działaniami do akcji włączyły się lokalne szkoły, restauracje, kluby sportowe, oddziały OSP, harcerze, duże firmy, mali przedsiębiorcy oraz banki. Największym wydarzeniem, które zjednoczyło całą Włoszczowę i nie tylko, był koncert „Uratuj z nami maleńkie serduszka” dedykowany dla dwójki podopiecznych Fundacji, ponieważ poza Kacperkiem pomagała ona również niespełna półrocznej Amelce z chorym sercem. Amelka już jest po drugim etapie leczenia. Ze względu na nagły stan pogorszenia zdrowia udało się przeprowadzić operację w Polsce. Kolejna operacja musi być wykonana za granicą. Kosztuje 35 tys. euro; planowana jest na styczeń 2017 r.

W organizację koncertu zaangażowali się zarówno wolontariusze Fundacji, jak i pracownicy Domu Kultury we Włoszczowie oraz firmy ZPUE SA. Ich pomoc była nieoceniona. Nieodpłatnie udostępniono salę kinowo-koncertową, niezbędny sprzęt nagłaśniający oraz zaplecze techniczno-organizacyjne. Koncert utrzymany był w klimacie lat 60. ubiegłego wieku. Na scenie pojawiło się 11 wykonawców – same gwiazdy regionu świętokrzyskiego, które wystąpiły za darmo! Występy muzyczne, przeplatane historiami i zdjęciami małych bohaterów, wywołały wiele wzruszeń i bardzo pozytywny odbiór.

– Po nagłośnieniu sprawy dramatycznej walki o życie chłopca, ruszyła lawina pozytywnych zdarzeń – mówi Iwona Dobosz. – Ludzie w takich sytuacjach niesamowicie się jednoczą. To nieprawdopodobne, jak sytuacja Kacperka poruszyła mieszkańców naszego powiatu. Do akcji ratowania chłopca przyłączyli się piłkarze, radni, nauczyciele, uczniowie, a przede wszystkim mieszkańcy rodzinnej miejscowości mamy Kacperka – Krasocina. Ci ludzie organizowali dodatkowe zbiórki pieniędzy, kwestowali na ulicach miast, w sklepach, podczas dużych uroczystości, wystawiali wartościowe przedmioty na aukcje charytatywne, organizowali loterie fantowe. Nauczyciele z Krasocina wystawili sztukę, z której dochód przeznaczyli na operację Kacperka!

Reklama

Rezultat przerósł ich najśmielsze oczekiwania. Kwotą 80 tys. zł zamknęli pierwszy etap zbiórki. Zaangażowali się nie tylko lokalni przedsiębiorcy i mieszkańcy powiatu włoszczowskiego. Darowizny wpływały z różnych zakątków Polski. Największa jednorazowa wpłata od firmy wyniosła 12 tys. zł (ZPUE SA z Grupy Koronea), natomiast najwyższa indywidualna to aż 5 tys. zł od Pani z Wieliczki.

Zainteresowani wsparciem Kacperka mogą dokonać wpłaty darowizny online zarówno za pośrednictwem portalu Siepomaga.pl, jak i strony www.jestesmyblisko.pl. Dodatkowo można pomóc wysyłając SMS pod numer 72365 o treści: S3603 – koszt 2,46 zł brutto (w tym VAT). Ponadto można dokonać bezpośredniej wpłaty na konto Fundacji z dopiskiem „dla Kacpra Cierpicy”. Więcej informacji na www.jestesmyblisko.pl.

– Po osiągniętych dotychczas rezultatach pierwszego etapu zbiórki mamy realne podstawy do tego, by wierzyć, że zbierzemy brakujące 60 tys. zł. Wpłaty cały czas wpływają, licznik pomocy się kręci. Wierzę w to, że z pomocą ludzi dobrej woli szanse na zebranie brakujących środków są ogromne, i że razem możemy więcej! Fundacja stara się na bieżąco pomagać zarówno Kacperkowi, jak i innym chorym dzieciom. Finansuje ich leczenie i rehabilitację, refunduje zakup leków i innych środków medycznych, a także pomaga zorganizować i sfinansować konsultacje lekarskie ze specjalistami. Po prostu jesteśmy blisko – mówi Iwona Dobosz. Ludzie z Fundacji na bieżąco pomagają rodzicom Kacperka. Jednak ta właściwa – największa pomoc zostanie uruchomiana 15 marca, wtedy gdy będzie wykonany przelew blisko 160 tys. zł na konto kliniki w Niemczech. Szczęśliwa operacja chłopca i powrót do zdrowia będą dla niego jak drugie narodziny.

2016-02-18 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: szpital dziecięcy przeprowadza zabiegi w łonie matki ratujące życie dziecka

[ TEMATY ]

dziecko

freepeoplea/fotolia.com

Zapierający dech w piersiach krótki film ukazujący fragment rzadkiego zabiegu medycznego na – cierpiącym na poważną wadę wrodzoną – 28-tygodniowym dziecku w łonie matki opublikował papieski szpital pediatryczny Dzieciątka Jezus. Trwający 45-minut małoinwazyjny zabieg zwiększył szansę na przeżycie dziecka, u którego zdiagnozowano wrodzoną przepuklinę przeponową.

Jak tłumaczą specjaliści ze szpitala dziecięcego z Filadelfii, anomalia ta polega na tym, że mięsień, który oddziela klatkę piersiową od brzucha, nie zamyka się podczas rozwoju prenatalnego. W rezultacie powoduje to przemieszczanie się narządów, które powinny znajdować się w jamie brzusznej, do klatki piersiowej. Skutkuje do niedorozwojem płuc oraz naczyń krwionośnych, a w dalszej konsekwencji prowadzi do nadciśnienie płucnego.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję