Reklama

Polska

Raban w mieście Wojtyły

20 grudnia 1985 r. uznaje się za datę ustanowienia Światowych Dni Młodzieży. To wtedy Jan Paweł II na spotkaniu opłatkowym wyraził pragnienie, by Światowe Dni Młodzieży odbywały się regularnie co roku w Niedzielę Palmową jako spotkania diecezjalne, a co dwa lub trzy lata – w wyznaczonym przez niego miejscu – jako spotkania międzynarodowe. Ale w tym dniu tylko urodziło się coś, co papież Wojtyła nosił w sercu od dawna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy dzień pontyfikatu Jana Pawła II, Msza św. inauguracyjna właśnie się zakończyła. Orszak papieski znika w bazylice, ale oklaski na placu nie milkną. Na „Anioł Pański” nowy Papież staje w oknie swojej prywatnej biblioteki. Wywołuje aplauz. Przed modlitwą spontanicznie zwraca się do młodzieży: „Jesteście przyszłością świata! Jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!”.

Urodzeni z serca

Dla wielu ta chwila jest pierwszym oficjalnym spotkaniem Jana Pawła II z młodzieżą. I od razu odsłonięciem jego serca, jego zatroskania o przyszłość młodych całego świata. I zaufania do nich. Ta miłość zamknie się klamrą 2 kwietnia 2005 r. w słowach: „Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szukanie młodych będzie jednym z filarów pontyfikatu Papieża Polaka. Spotkania z nimi – regularne, na wszystkich kontynentach świata – będą mozolnym budowaniem tych filarów. Bo czy bez młodych, którym kiedyś posiwieją włosy, Kościół może trwać? Kto będzie kochał Chrystusa, gdy odejdą świątobliwi staruszkowie i poczciwe staruszki z różańcem w ręku? I odwrotnie: Kogo spotkają młodzi, jeśli nie dostaną szansy spotkania Chrystusa? U kogo będą szukać odpowiedzi na najważniejsze pytania swojego życia?

Reklama

Szukając młodych, Jan Paweł II wzmacniał fundamenty Chrystusowego Kościoła. Dając im szansę spotkania Chrystusa, wzmacniał fundamenty ich człowieczeństwa. Szukał młodych wszędzie, nie ustawał w drodze.

Szukam was...

Ale to szukanie zaczęło się dużo wcześniej, zanim ze wskazania Ducha Świętego Karol Wojtyła założył biały strój papieski. Szukał młodych w Niegowici, swojej pierwszej parafii. Szukał w Krakowie. Kiedy rozpoczął pracę w parafii pw. św. Floriana, prowadził duszpasterstwo akademickie. Msze św. polowe na odwróconym kajaku w czasie turystycznych wypraw młodzieży z Wujkiem Karolem są już dziś nieodzownym elementem wspomnień o Papieżu.

W liście do redakcji „Homo Dei” z 1957 r. ks. Wojtyła tłumaczył swoje rozumienie duszpasterstwa młodych: „Chodzi o to, ażeby umieć rozmawiać o wszystkim, o filmach, o książkach, o pracy zawodowej, o badaniach naukowych i o jazz bandzie”.

Wyjeżdżał z młodzieżą każdego roku – jako biskup, arcybiskup i kardynał. Nieprzerwanie, aż do wyboru na papieża. Ale ten wybór nie zmniejszył jego tęsknoty za młodymi i troski o nich. Papież pisał do młodzieży, mówił do młodzieży i zapraszał młodych – na place, pod okna apartamentów, w których mieszkał. Wielkie poruszenie wywołał jego „List do młodych całego świata”, wydany w 1985 r. z okazji ogłoszonego przez ONZ Międzynarodowego Roku Młodzieży. Postawił w nim pytanie o sens życia. I zaprosił na spotkanie, zaoferował pomoc w poszukiwaniu i znalezieniu sensu.

Zaproszenie przyjęte

Reklama

Na pierwsze zaproszenie odpowiedziało 300 tys. młodych. Ale w Manili, w 1995 r., w spotkaniu z Papieżem brało udział już 4 miliony młodych ludzi (agencje podały, że było to prawdopodobnie największe zgromadzenie ludzkie w historii).

W jednym z wywiadów Jan Paweł II tłumaczył sukces Światowych Dni Młodzieży: „Młodzi noszą w sobie ideał życia; są spragnieni szczęścia. Swoim postępowaniem i entuzjazmem przypominają nam, iż życie nie może polegać po prostu na dążeniu do bogactwa, dobrobytu czy zaszczytów. (...) Jedynie Bóg może zaspokoić pragnienie człowieka”.

Szukał ich, bo to Chrystus szuka człowieka pierwszy.

Zaproszenie bez odwołania

Następcy Jana Pawła II natychmiast podjęli się zadania szukania młodych. Najpierw Benedykt XVI spotkał się z młodzieżą w Kolonii, w Sydney i w Madrycie. Papież Franciszek w 2013 r. w Rio de Janeiro zgromadził wokół Chrystusa 3,7 mln młodzieży. To tam, z typową dla siebie spontanicznością, wygłosił powtarzane i tłumaczone na wszystkie języki zdanie: „Zróbcie raban!”, i zaprosił młodych ludzi, aby w 2016 r. spotkali się z nim w Krakowie, na XXXI już ŚDM.

Raban papieża Franciszka

Reklama

„Chciałbym, by was było słychać w diecezjach, chcę, aby się wychodziło na zewnątrz, żeby Kościół wychodził na ulice. Chcę, byśmy się bronili przed tym wszystkim, co jest światowością, bezruchem, przed tym, co jest wygodą, klerykalizmem, przed tym wszystkim, co jest zamknięciem się w sobie. Parafie, szkoły, instytucje stworzone są po to, aby wychodzić na zewnątrz! Jeśli tego nie czynią, stają się czymś w rodzaju organizacji pozarządowej, a Kościół nie może być organizacją pozarządową. Niech mi wybaczą biskupi i kapłani, jeśli ktoś będzie z tego powodu później robił zamęt. Jest to rada. Dziękuję za to, co będziecie mogli zrobić” – mówił papież Franciszek w katedrze w Rio de Janeiro 25 lipca 2013 r.

Wielu komentatorów głowiło się, co zrobić z tym marzeniem Papieża. Jak przetłumaczyć hiszpańskie słowo „lío”, które znaczy też „bałagan”, „zgiełk”, a nawet „bajzel”. Czyżby Franciszek zachęcał młodych do rewolucji?

W tłumaczeniu posłużę się podpowiedzią jednego z kapłanów: „Raban to słowo wieloznaczne. Ale nie jest ważne, jak brzmi – ważne jest, kto je wypowiada. Gdyby użył go lider metalowej kapeli, tobym się zatrwożył. Skoro wypowiada je Papież, to rozumiem, że chodzi o dobry, ewangeliczny raban. Żeby po krańce ziemi było słychać, iż Chrystus żyje i młodzi właśnie to ogłaszają. Że dają świadectwo żywej, a nawet więcej: żywiołowej wiary”.

Raban w Krakowie

Organizatorzy ŚDM 2016 spodziewają się, że na zaproszenie Papieża odpowie 2,5 mln ludzi. Tyle osób być może zechce „zrobić raban” ewangeliczny w mieście Karola Wojtyły.

Historia spotkań Ojca Świętego Jana Pawła II szukającego młodych ludzi w sposób niezwykły tego lata zatoczy koło. Przyjadą do miasta, w którym ten, który ŚDM wymyślił, ten, który ich szukał – sam wzrastał, dojrzewał i przeżywał swoją młodość. Przyjadą szukać Chrystusa w mieście, w którym Jan Paweł II sam Go spotkał i wybrał. W mieście, w którym w sposób szczególny spotykała Chrystusa św. Faustyna i zaniosła Go światu, czym zrobiła raban miłosierdzia. To dzięki jej odwadze i wytrwałości w niemal wszystkich kościołach świata wchodzących wita Jezus z otwartymi ramionami z podobizny łagiewnickiego obrazu Jezusa Miłosiernego. Ten, który szuka człowieka zawsze pierwszy i nie zraża się porażkami. Tego lata w Krakowie papież z Argentyny, który ogłosił Rok Święty Miłosierdzia, zrobi raban z młodymi z całego świata, pod czułym spojrzeniem św. Jana Pawła II, krakusa, i św. Faustyny, mieszkanki Krakowa, po to, aby ci, którzy jeszcze nie znają Chrystusa, mogli o Nim usłyszeć.

Nie wiemy, czy papież Franciszek otworzy wieczorem na oścież okno przy Franciszkańskiej 3 i rozpoczną się przyjacielskie pogawędki. Nie wiemy, jak Duch Święty zechce poprowadzić Następcę św. Piotra. Wiemy natomiast na pewno, że młodzi, zaproszeni przez Franciszka, idący po śladach Karola Wojtyły i Faustyny Kowalskiej, nie mogą dojść tego lata w inne miejsce, jak tylko w otwarte ramiona Miłosiernego Jezusa.

2016-03-16 08:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi z zagranicy pieszo pielgrzymują na Jasną Górę

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Bożena Sztajner/Niedziela

Polski fenomen pieszego pielgrzymowania poznają w tych dniach młodzi z różnych stron świata. Wyjątkowości wędrówki na Jasną Górę doświadczają teraz uczestnicy Dni w Diecezjach na terenie arch. częstochowskiej, katowickiej, łódzkiej i diec. sosnowieckiej. Piesze pielgrzymowanie do Częstochowy to jeden z najbardziej charakterystycznych rysów polskiej pobożności.

25 kilometrów z Przeprośnej Górki przeszło ponad 700 młodych Francuzów. - Przybyliśmy na zaproszenie św. Jana Pawła II - mówili pielgrzymi i dodawali „przybyliśmy na piechotę, by przygotować nasze serca na spotkanie z Ojcem Świętym. Jan Paweł II mówił o Częstochowie, że jeżeli kiedykolwiek będziemy w Polsce, to musimy iść do Matki”.
CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale - 300 lat polskiej tradycji. Co warto wiedzieć o tym nabożeństwie?

2025-04-08 20:45

[ TEMATY ]

Wielki Post

Gorzkie żale

Karol Porwich/Niedziela

Gorzkie Żale to nabożeństwo pasyjne z początku XVIII wieku. Powstały w kościele św. Krzyża w Warszawie. Ksiądz Wawrzyniec Benik, ze zgromadzenia księży misjonarzy Wincentego a Paulo, napisał tekst nowego nabożeństwa oraz opracował jego strukturę na podstawie Godziny Czytań. Gorzkie żale to wyłącznie polska tradycja. Od przeszło 300 lat ożywia pobożność i gromadzi wiernych na rozważaniu Męki Pańskiej.

Nabożeństwo Gorzkich Żali składa się z trzech części poprzedzonych pobudką. Każda część składa się z: Intencji, Hymnu, Lamentu duszy nad cierpiącym Jezusem oraz Rozmowy duszy z Matką Bolesną. Treść śpiewów dotyczy poszczególnych etapów cierpienia Chrystusa: od modlitwy w Ogrojcu aż do skonania na Krzyżu. Tekst całości jest rymowany, co ułatwia jego przyswojenie, zapamiętanie i wyśpiewanie. Pobudka często nazywana jest też Zachętą. Ma na celu rozbudzenie kontemplacji nad cierpieniem Zbawiciela. Jest to bardzo piękny i poetycki tekst, w którym prosimy Boga o przenikający żal, rozpalający nasze serca.
CZYTAJ DALEJ

Dwa arcydzieła Męki Pańskiej wystawione w Castel Gandolfo

2025-04-09 16:08

[ TEMATY ]

sztuka

wystawa

Rzym

Włodzimierz Rędzioch

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

Franciszek zadecydował, że nie będzie spędzał wakacji w papieskiej letniej rezydencji nad jeziorem Albano. Pałac Apostolski w Castel Gandolfo został udostępniony zwiedzającym dzięki Muzeom Watykańskim. Oprócz rezydencji papieskiej można tu obejrzeć aktualnie wystawę „Castel Gandolfo 1944”, która ma upamiętniać tragiczną zimę roku 1944 II wojny światowej, kiedy to amerykańskie lotnictwo zbombardowało Castel Gandolfo, gdzie zginęło ponad 500 osób.

W Pałacu Papieskim organizowane są również tymczasowe wystawy. Z okazji zbliżającego się Wielkiego Postu i Wielkanocy Muzea Watykańskie zorganizowały w Castel Gandolfo wystawę dwóch niezwykłych obrazów włoskiego Renesansu: „Opłakiwanie zmarłego Chrystusa” Giovanniego Belliniego, obraz sprowadzony na wystawę z Pinakoteki Watykańskiej, oraz mało znane dzieło Sodomy „Martwy Chrystus podtrzymywany przez aniołów” wypożyczone przez Arcybractwo Santa Maria dell'Orto w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję