Reklama

Kultura

Bóg w Krakowie

– To jest jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Dzisiaj dokonuje się misja, którą zainicjowaliśmy dwa lata temu, kiedy powiedzieliśmy sobie, że chcemy robić filmy, które zbliżają do Pana Boga – wyznał producent Andrzej Sobczyk, reprezentujący Stowarzyszenie „Rafael”, podczas premiery filmu „Bóg w Krakowie”, zorganizowanej w krakowskim kinie Kijów 23 maja br.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Witając licznie przybyłych na pokaz, prowadząca spotkanie Lidia Jazgar przywołała m.in. wypowiedź reżysera Dariusza Reguckiego: „Proponuję państwu film, który nie jest prowokacją czy happeningiem. Nie chcę nikogo ranić czy pouczać i moralizować. «Bóg w Krakowie» to nie fajerwerki i tanie chwyty na religijną egzaltację. Zapraszam, przenieście się w przepiękne miejsce, w którym niebo spotyka się z ziemią, a ziemia z niebem...”.

Geneza i treść

Pomysł wyszedł od producenta, który zaproponował, aby pokazać Kraków nie magiczny, ale mistyczny. Idea zainteresowała twórcę scenariusza i reżysera w jednej osobie. Co istotne, film powstał dzięki wsparciu darczyńców, którzy wpłacali mniejsze lub większe kwoty na jego realizację, za co oficjalnie dziękował Andrzej Sobczyk, gdy podkreślał ich rolę w powstaniu dzieła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reżyser pokazuje siedem fabularnych krótkich, wręcz epizodycznych historii zwykłych ludzi, poszukujących na swój sposób szczęścia. Widz poznaje m.in. młodego polityka, którego próbuje skorumpować biznesmen. Obserwuje małżeństwo decydujące się na rozwód, bo takie rozwiązanie sugerują trenerzy personalni. Z tym wątkiem łączy się historia początkującej prawniczki, która dostrzegając piękno trwającej pół wieku miłości swych dziadków, zapomina o własnych ambicjach. Są kochający się małżonkowie starający się od lat o potomstwo, są osoby samotne, marzące o miłości, o założeniu rodziny. Pojawia się temat uzależnień...

Święci

A wszystko to dzieje się we współczesnym Krakowie (brawo za piękne widoki, za panoramiczne ujęcia miasta!). Bohaterowie prowadzą nas do... kościołów, gdzie przed cudownymi wizerunkami proszą o pomoc. Twórcy filmu nie ograniczyli się do tych najbardziej znanych i rozpowszechnionych w Polsce i na świecie miejsc i świętych w sposób szczególny związanych z Krakowem. Obok sanktuarium w Łagiewnikach i na Białych Morzach, obok św. Jana Pawła II i św. Faustyny pokazują m.in. katedrę wawelską i św. Jadwigę, czym przypominają między wierszami, że to także patronka polityków. Bohaterowie zatrzymują się również przed cudowną figurą Dzieciątka Koletańskiego, uczestniczą w nabożeństwie ku czci św. Rity, klęczą przed obrazem Matki Bożej od Wykupu Niewolników. Ich zmaganiom z losem towarzyszy św. Brat Albert, który obserwując dramaty, z jakimi próbują się uporać, wciąż maluje obraz „Ecce Homo”.

Reklama

Warto podkreślić, że w filmie zagrała plejada znanych i bardzo lubianych aktorów, m.in.: Kamilla Baar-Kochańska, Radosław Pazura, Edward Linde-Lubaszenko, Dorota Pomykała, Jerzy Trela, Piotr Cyrwus, Jadwiga Lesiak oraz Jadwiga i Dariusz Basińscy z kabaretu Mumio. W sumie ponad 30 aktorów, którzy pozytywnie odpowiedzieli na propozycję reżysera, oraz blisko 300 statystów!

Jak niesie wieść, na planie filmu, a także w życiu aktorów odtwarzających wyznaczone im role również działy się cuda. Do mnie najmocniej przemawia historia Kariny Seweryn, grającej mężatkę starającą się od dłuższego czasu wspólnie z mężem o potomstwo. Okazało się, że reżyser zaproponował jej właśnie taką rolę nie wiedząc, iż jest to problem, z którym aktorka zmagała się od lat. Karina Seweryn nie od razu zaakceptowała pomysł Dariusza Reguckiego. Twierdziła, że temat jest ukazany w sposób powierzchowny i nie oddaje cierpień, jakich doświadczają rodzice mający problem z poczęciem potomstwa. Ostatecznie przyjęła konwencję reżysera, a w niedługim czasie po zagraniu roli dowiedziała się... że została mamą.

Pytania

Zastrzeżenie, że w filmie pojawia się zbyt wiele wątków i z tego powodu są one ledwie dotknięte, usłyszałam kilkakrotnie już po obejrzeniu „Boga w Krakowie”. Osobiście nie mam takiego odczucia. Uważam bowiem, że twórcy świadomie zarysowują tylko pewne sytuacje, szkicują bohaterów i w ten sposób pozwalają inteligentnemu odbiorcy postawić kropkę nad i. Nawet akcja, która nie pędzi w zawrotnym tempie, też przypomina jedną z cech naszego miasta, o czym mówią i co podkreślają wszyscy, którzy je odwiedzają.

Myślę, że warto wybrać się na wchodzący 3 czerwca na ekrany polskich kin film „Bóg w Krakowie”. Jego obejrzenie gwarantuje zatrzymanie się w codziennym biegu i zamyślenie nad ukazanymi losami, które przecież mogą się stać częścią historii nas samych czy też osób nam bliskich. Czy można je rozwiązać, czy bohaterowie sami sobie z nimi poradzą? Na te pytania odpowiada film, do którego obejrzenia zachęcam!

2016-06-01 08:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: zmarł o. Stefan Filipowicz SJ, były kierownik Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego

[ TEMATY ]

Kraków

zmarły

jezuita

22 października w kolegium krakowskim zmarł o. Stefan Filipowicz SJ, jezuita, który od 1970 do 1980 roku pracował w Radiu Watykańskim. Przez siedem lat był szefem sekcji polskiej papieskiej rozgłośni. Odszedł do wieczności w dniu wspomnienia św. Jana Pawła II, którego wyboru był świadkiem.

Stefan Filipowicz urodził się 23 listopada 1934 r. w Szczakowej. Do nowicjatu w Starej Wsi wstąpił w r. 1951. Filozofię studiował w Krakowie, a teologię w Warszawie, gdzie przyjął święcenia prezbiteratu w 1961 r., a potem po zdaniu matury „dla pracujących” [matury zakonne nie były uznawane w okresie PRL-u] studiował filologię romańską incognito na Uniwersytecie Poznańskim. Ukończył ją jednak z tytułem magistra na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie w r. 1969.

CZYTAJ DALEJ

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję