Reklama

Święci i błogosławieni

W niedzielę papież ogłosi 6 nowych świętych

Podczas pontyfikalnej Mszy św. na Placu św. Piotra w niedzielę, 23 listopada papież Franciszek ogłosi świętymi sześcioro błogosławionych. W gronie tym jest czterech Włochów i dwie osoby z Indii, w tym jedna kobieta. Będzie to druga tego rodzaju uroczystość w tym roku po kanonizacji 27 kwietnia papieży Jana XXIII i Jana Pawła II. Ponadto 3 kwietnia Ojciec Święty dokonał tzw. Kanonizacji równoważnej, włączając do grona świętych 3 osoby.

[ TEMATY ]

święty

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniżej podajemy krótkie życiorysy nowych świętych.

1. Jan Antoni (Giovanni Antonio) Farina – jeden z najwybitniejszych biskupów włoskich XIX wieku, wielki społecznik, założyciel Zgromadzenia Sióstr Nauczycielek od św. Doroty – Córek Najświętszych Serc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Urodził się 11 stycznia 1803 w miejscowości Gambellara w prowincji Vicenza w płn. Włoszech. Pierwszą formację duchową otrzymał od stryja, gorliwego kapłana, który był jego pierwszym nauczycielem w dziedzinie nie tylko religijnej, lecz także ogólnej, gdyż w owym czasie w małych miasteczkach nie było szkół publicznych i dzieci uczyły się albo w większych ośrodkach, albo od starszych (rodziców lub rodzeństwa). Jako 15-latek wstąpił do seminarium duchownego w Vicenzy, gdzie wykazywał tak duże zdolności i postępy w nauce, że w wieku 21 lat był tam już jednym z wykładowców. Po przyjęciu 14 stycznia 1827 święceń kapłańskich rozpoczął w tym mieście wieloraką działalność: duszpasterska, nauczycielską i społeczną. Przez 18 lat uczył w swym dawnym seminarium, działał w różnych instytucjach kulturalnych, duchownych i charytatywnych.

W 1836 powołał do życia Zgromadzenie Sióstr Nauczycielek od św. Doroty Córek Najświętszych Serc, którego członkinie poświęcały się posłudze wychowawczo-oświatowej najpierw wśród ubogich dziewcząt, później także z dziewczętami z dobrych rodzin, głuchoniemymi i niewidomymi, osobami chorymi i w starszym wieku. W 1839 Grzegorz XVI zatwierdził reguły nowej wspólnoty zakonnej, dzięki czemu uratował ją przed przepisami włoskimi, wymierzonymi w zakony, z 1866.

25 maja 1850 ks. Farina został biskupem Treviso (sakrę przyjął 9 stycznia następnego roku). Na nowym stanowisku kontynuował swą wielostronną działalność duszpasterską i organizacyjną, m.in. polecił zakładać we wszystkich parafiach stowarzyszenia pomocy materialnej i duchowej potrzebującym, co zyskało mu miano „biskupa ubogich”. Propagował praktykę rekolekcji i pomocy dla kapłanów z biednych parafii i chorych, dbał o formację religijną zarówno duchowieństwa, jak i świeckich i o katechezę młodzieży. Jednocześnie przez cały czas swej posługi w Treviso musiał stawiać czoła niechętnej mu miejscowej kapitule katedralnej, która wielokrotnie podważała jego decyzje prawne.

Reklama

18 czerwca 1860 papież mianował go biskupem Vicenzy. Tu również rozwinął szeroką działalność duszpasterską i duchową wśród duchowieństwa i świeckich. Po 171 latach przerwy zwołał synod diecezjalny. Pieszo lub na mule przemierzył wielokrotnie całą diecezję, odwiedzając najodleglejsze nawet regiony górskie, które do tego czasu nigdy nie oglądały biskupa. Założył wiele bractw pomocy ubogim i starszym kapłanom oraz w celu organizowania rekolekcji ludowych; szerzył cześć do Najświętszego Serca Jezusowego, do Matki Bożej i Eucharystii. Brał udział w Soborze Watykańskim I (1869-70). U schyłku życia doświadczał zarówno szerokiego uznania dla swych dokonań, jak i wielu niesprawiedliwych oskarżeń; wszystko to znosił z wielkim spokojem wewnętrznym i w duchu przebaczenia. W ostatnich dwóch latach życia ciężko zachorował; zmarł 4 marca 1888 na udar mózgu.

4 listopada 2001 ogłosił go błogosławionym Jan Paweł II.

2. Cyriak Eliasz Chavara od Świętej Rodziny – Hindus, zakonnik, członek katolickiego Kościoła syreomalabarskiego, autor dzieł duchowych, liturgicznych i poetyckich, założyciel karmelitańskich zgromadzeń zakonnych – męskiego i żeńskiego.

Cyriak Eliasz (Kuriakose Elias) Chavara od Świętej Rodziny urodził się 10 lutego 1805 w miasteczku Kainakari w południowoindyjskim stanie Kerala w pobożnej rodzinie syromalabarskiej. Duży wpływ na jego formację duchową wywarła jego matka Mariam, rozwijając w nim szczególnie cześć do Świętej Rodziny. Po nauce w miejscowej szkole podstawowej kształcił się w specjalnościach kościelnych w mieście Pallipuram, gdzie zgłębiał zwłaszcza zagadnienia liturgii oraz poznawał języki wschodnie i łacinę. Święcenia kapłańskie przyjął 29 listopada 1829. W 2 lata później założył we współpracy z dwoma innymi kapłanami męskie zgromadzenie Sług Maryi Niepokalanej, które w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – 8 grudnia 1855 zmieniło nazwę na Sługi Maryi Niepokalanej z Karmelu, a jego pierwszym przełożonym został on sam, przyjmując imię Cyriaka Eliasza od Świętej Rodziny. Od 1861 jest to Zgromadzenie Tercjarzy Karmelitów Bosych obrządku syromalabarskiego.

Reklama

W 1866, wraz z włoskim karmelitą o. Leopoldo Beccaro założył w Konammavu gałąź żeńską – Trzeci Zakon Karmelitanek Bosych, zajmujący się przede wszystkim nauczaniem, także zawodowym, i wychowaniem dziewcząt chrześcijańskich. Oba zgromadzenia były pierwszymi rodzimymi instytutami zakonnymi w Kościele syromalabarskim.

Odznaczał się wielkim nabożeństwem do Eucharystii i Matki Bożej oraz całkowitą ufnością i wiernością Kościołowi. Bardzo angażował się w różne dziedziny życia swego Kościoła, był m.in. pierwszym wikariuszem generalnym dla syromalabarczyków w utworzonej w 1886 archidiecezji łacińskiej Verapoly w stanie Kerala. W 1863 doprowadził do zakończenia schizmy, jaka powstała w nim wskutek rozłamowej działalności jednego z księży. Wprowadził w stanie Kerala 40-godzinne nabożeństwo eucharystyczne.

Wiele godzin spędzał na modlitwie i umartwianiu się. Dbał o odpowiednią formację kapłanów, zwłaszcza zakonnych, ale również świeckich, troszcząc się o duchową odnowę Kościoła i społeczeństwa. Jego wielkim marzeniem było kształcenie duchowe i zawodowe kobiet, co w Indiach tamtych czasów nie było zbyt popularne. Był autorem licznych dzieł z zakresu duchowości i liturgii oraz poezji. Wierni syromalabarscy uważali go już za życia za patrona rodzin. Jego motto brzmiało „uświęcanie samego siebie i zbawienie innych”.

Reklama

Cyriak Eliasz zmarł, po krótkiej chorobie, w opinii świętości, 3 stycznia 1871 w Konammavu. W 12 lat później jego zwłoki przeniesiono do domu macierzystego jego zgromadzenia w Mannanam. 8 lutego 1986, podczas wizyty w Indiach, w mieście Kottayam, Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym.

3. Ludwik z Casorii (Arcangelo Palmentieri) – Włoch, franciszkanin, żył w XIX wieku, założyciel dwóch zgromadzeń zakonnych, działacz oświatowy i społeczny, zakładał szkoły, schroniska, konwikty, hospicja, kasy zapomogowo-pożyczkowe, czasopisma, drukarnie, zespoły muzyczne.

Urodził się 11 marca 1814 w miejscowości Casoria koło Neapolu jako Arcangelo Palmentieri. Pracował jako nauczyciel chemii, matematyki i fizyki. W 1832 wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w Taurano, otrzymał imię Ludwik. 4 czerwca 1837 przyjął święcenia kapłańskie. Zajmował się propagowaniem III Zakonu św. Franciszka z Asyżu.

W 1847 r. w czasie modlitwy przeżył intensywne doświadczenie duchowe, po którym postanowił całkowicie poświęcić się pracy wśród chorych i ubogich. Założył infirmerię i aptekę dla starszych i chorych zakonników. W 1854 r. otworzył dom zwany "La Palma", w którym mieściło się dzieło "Opera dei Moretti" (Dzieło Murzynów), zajmujące się ratowaniem i formacją chrześcijańską dzieci afrykańskich, sprzedawanych w niewolę, w którym mogły one przygotowywać się do pracy apostolskiej na Czarnym Lądzie w myśl przyświecającej mu zasady: „Afryka nawróci Afrykę”.

Dla wspierania zakładanych przez siebie dzieł charytatywnych założył dwa zgromadzenia: Braci Miłosierdzia, zwanych „Bigi” (w 1859) – dziś już nieistniejące i Sióstr Franciszkanek Elżbietanek („Bigie”; w 1862). W 1864 r. założył w Neapolu Akademię Religii i Nauki, dla której pozyskał wielu wpływowych ludzi nauki i artystów. Założył "La Caritá" – szkołę z internatem dla młodzieży z neapolitańskich rodzin mieszczańskich. Przyczynił się do powstania pięciu czasopism i przełożenia na język włoski dzieł św. Bonawentury oraz wydania Pisma Świętego w formacie kieszonkowym. W 1866 spędził kilka miesięcy jako misjonarz w Afryce, a po powrocie do kraju utworzył kilka dzieł wspierających misje na Czarnym Lądzie.

Reklama

W 1871 r. w Asyżu otworzył dom dla niewidomych i głuchoniemych dzieci. W 1877 r. wybudował we Florencji kościół ku czci Najświętszego Serca, pierwszy we Włoszech pod tym wezwaniem. W ramach szerzenia miłosierdzia i dobra promował kulturę, widząc w niej drogę do wiary i środek do moralnego odrodzenia człowieka.

Miał wyjątkowy dar zjednywania przyjaciół dla prowadzonych przez siebie dzieł. Ściśle współpracował z władzami Zakonu Braci Mniejszych. Z jego inicjatywy założono Kolegium św. Bonawentury w Quaracchi pod Florencją oraz instytut naukowo-wydawniczy. Jako pierwszy poddał myśl o utworzeniu w Mediolanie uniwersytetu katolickiego, którą zrealizował później franciszkanin o. Agostino Gemelli.

Zmarł po 9 latach postępującej choroby 30 marca 1885 r. w Neapolu, w Hospicjum Morskim – ostatnim swym dziele, przeznaczonym dla emerytowanych marynarzy. Jan Paweł II beatyfikował go 18 kwietnia 1993.

4. Mikołaj z Longobardi (Giovanni Battista Clemente Saggio) – Włoch, żył w drugiej połowie XVII i na początku XVIII w., zakonnik, minimista, mistyk.

Urodził się 6 stycznia 1650 w miasteczku Longobardi koło Cosenzy (Kalabria – płd. Włochy) w rodzinie rolnika i prządki jako Giovanni Battista Saggio. Mimo licznych uzdolnień nie mógł, z powodu biedy, kształcić się, ale musiał od najmłodszych lat uprawiać ziemię. Odznaczał się przy tym wielką pobożnością, uczestniczył codziennie we Mszy św., wiele czasu spędzał na adoracji Najświętszego Sakramentu i dużo się modlił w miejscowym kościele minimistów (braci najmniejszych).

Reklama

W 1668, mimo sprzeciwu rodziców, przystąpił do świeckiej gałęzi tego zakonu, przyjmując imię Mikołaj, a w kilka lat później wstąpił do protokonwentu w Pauli, gdzie św. Franciszek z tego miasta założył kilkanaście lat wcześniej zakon minimistów. 29 września 1671 złożył śluby zakonne. Po okresie nowicjatu wrócił do Longobardi, po czym znów przebywał w klasztorach w różnych miastach włoskich, zyskując coraz większą sławę jako skromny, pokorny mnich, był zakrystianem, ogrodnikiem, zarządcą, kucharzem, furtianem itp. Jednocześnie uczył katechizmu, a jego lekcje bardzo cenili sobie zarówno uczniowie, jak i ich rodzice. Szczególne zainteresowanie okazywał chorym i biednym, starając się pomagać im duchowo i materialnie, mając świadomość, że jest w nich obecny sam Jezus.

W 1683, tuż przed Odsieczą Wiedeńską, pielgrzymował z Rzymu do Loreto, aby uprosić łaskę wyzwolenia Wiednia i Europy chrześcijańskiej od zagrożenia osmańskiego.

Często miewał doświadczenia mistyczne. W styczniu 1709 ofiarował się za Kościół i w celu niknięcia nowego oblężenia i złupienia Rzymu, na które się wtedy zanosiło. 3 lutego tegoż roku, przewidziawszy wcześniej swą śmierć w tym dniu, ucałował krzyż i zmarł w opinii świętości. Błogosławionym ogłosił go 17 września 1786 Pius VI.

5. Eufrazja (Rose) Eluvathingal od Świętego Serca – Hinduska z katolickiego Kościoła syromalabarskiego, żyjąca na przełomie XIX i XX wieku, zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej z Góry Karmel, mistyczka.

Urodziła się 17 października 1877 w mieście Kattoor w południowoindyjskim stanie Kerala w syromalabarskiej rodzinie arystokratycznej. Na chrzcie otrzymała imię Rose (Róża). Otrzymawszy staranne i głębokie wychowanie w wierze w gronie rodzinnym, szczególnie za sprawą swej matki, dziewczynka już w wieku 9 lat złożyła Bogu ślub czystości. Idąc za wskazaniami Matki Bożej, która ukazywała się jej we śnie, rozpoczęła 10 maja 1897 postulat w założonym przez wspomnianego o. Cyriaka Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej z Góry Karmel, przyjmując imię Eufrazji od Świętego Serca Jezusa. Po obłóczynach w rok później 24 maja 1900 złożyła śluby zakonne.

Reklama

Listy duchowe, jakie s. Eufrazja pisała do swego kierownika duchowego, syromalabarskiego biskupa Johna Menacherry’ego (1857-1919), są głównym źródłem wiedzy o jej świętości, głębokiej duchowości i jedności z Bogiem, jak również o jej niezwykłych doświadczeniach mistycznych. Była mistrzynią nowicjatu, a później przełożoną swego klasztoru, pełniąc te funkcje z głęboką miłością, starając się we wszystkim naśladować Chrystusa. Prowadząc surowe życie, pełne świętości, była wzorem dla wszystkich. Szczególne nabożeństwo żywiła do Najświętszego Serca Jezusa, do Najświętszego Sakramentu, do Jezusa Ukrzyżowanego i Jego Matki. Mieszkańcy miasta Ollur, w którym żyła, widząc ją niemal zawsze na modlitwie, nazywali ją „Matką Modlącą się”. A jej współsiostry zakonne ochrzciły ją mianem „Ruchomego Tabernakulum”.

Zmarła 29 sierpnia 1952, w wieku niespełna 75 lat w Ollurze. Tam też ogłosił ją błogosławioną 3 grudnia 2006, w imieniu Benedykta XVI, ówczesny syromalabrski arcybiskup większy kard. Varkey Vithayathil.

6. Amat Ronconi – Włoch, tercjarz franciszkański, asceta, mistyk, żył w XIII wieku.

Amat (Amato) Ronconi urodził się ok. 1226 w miejscowości Saludecio kolo Rimini w środkowo-wschodnich Włoszech jako drugie dziecko w wielodzietnej rodzinie wiejskiej. Wcześnie osierocony wychowywał się w rodzinie starszego brata. Bardzo wcześnie odczuł potrzebę życie, zgodnie z wymogami Ewangelii, w duchu rodzącego się wówczas ruchu franciszkańskiego. Porzuciwszy myśl o założeniu rodziny, został tercjarzem i udał się na pobliską Górę Orciale, aby zbudować tam hospicjum, poświęcone Matce Bożej, w którym znajdowali schronienie ubodzy i pielgrzymi. Zarabiał na utrzymanie swoje i siostry Chiary, z którą zamieszkał, wynajmując się do prac rolnych. Żył ubogo, w duchu pokuty, codziennie się biczował, niewiele jadł, toteż okoliczni mieszkańcy szybko zaczęli go uważać za szalonego. Szczególnie oburzała się jego krewna, widząc, jak trwoni – według niej – majątek rodzinny, czerpiąc z niego środki dla biednych, a który mógłby należeć do niej i jej męża.

Reklama

Ale Amat również wiele podróżował, odbywając długie pielgrzymki, np. do Rzymu i czterokrotnie do Santiago de Compostela.

Niewiele więcej wiemy o jego życiu. Jego testament, jaki ogłoszono w zbiorze dokumentów „Rimini w wieku XIII”, wydanym w 1862, podaje m.in., że „był człowiekiem uczciwy i religijnym” i że zmarł 10 stycznia 1292, ale nie ma co do tego pewności. Wiadomo jednak, że zmarł w opinii świętości, a jego ciało złożono w kaplicy szpitala, który jednak spłonął w maju 1330. Jego doczesne szczątki przeniesiono wówczas do Pieve di San Biagio. Kult pobożnego tercjarza potwierdził 17 kwietnia 1776 Pius VI, uznając go za błogosławionego.

2014-11-22 09:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niewidzialni obrońcy

Niedziela świdnicka 40/2012

[ TEMATY ]

święty

anioł

DANI SANDRINI

Już małemu dziecku mówi się o Aniele Stróżu, wskazując na obrazek wiszący nad jego łóżeczkiem - i słusznie, bo Anioła Stróża ma każdy człowiek. Anioł to nie „gratis” od Pana Boga dany na nową drogę życia na ziemi, ale przede wszystkim stróż, duchowy doradca i obrońca tego, co najcenniejsze, a o co toczy się odwieczna walka dobra i zła - duszy człowieka. Perfekcyjnie przekazał to amerykański pisarz Frank E. Peretti w powieści „Władcy ciemności”, ukazując niewidzialny bój demonów i aniołów o umysły, serca i dusze ludzi.
„Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6, 12).
Pismo Święte mówi, że aniołowie, czyli byty duchowe stworzone przez Boga jeszcze przed człowiekiem, a których jest niezliczona rzesza, wysławiają Boga w niebie. Spełniają także rolę posłańców, o czym mówi choćby fragment o zwiastowaniu Najświętszej Maryi Pannie. Aniołowie byli obecni od chwili stworzenia (por. Hi 38, 7), gdzie są nazwani „synami Bożymi” i w ciągu całej historii zbawienia, zwiastują z daleka i z bliska zbawienie oraz służą wypełnieniu zamysłu Bożego (zob. KKK 332). „Chrystus stanowi centrum świata anielskiego - informuje nas Katechizm Kościoła Katolickiego (nr 331). - Aniołowie należą do Niego: «Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim...» (Mt 25, 31). Należą do Niego, ponieważ zostali stworzeni przez Niego i dla Niego: «Bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone» (Kol 1, 16). W jeszcze większym stopniu należą do Niego, ponieważ uczynił ich posłańcami swojego zamysłu zbawienia: «Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posyłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?» (Hbr 1, 14).
Niestety, nie każdy anioł chce służyć Panu Bogu i ludziom. Tradycja mówi, że najpiękniejszy z nich, niosący przed Stwórcą światło, powiedział Bogu, „nie będę służył”, wraz z nim zbuntowała się jedna trzecia duchów niebieskich. Odtąd Lucyfer pragnie zniszczyć człowieka i unieszczęśliwić go tak, jak unieszczęśliwił siebie. Największym szczęściem jest możliwość życia z Bogiem i w Bogu. Zbuntowane anioły straciły tę szansę bezpowrotnie i od stworzenia świata próbują odebrać ją także ludziom.
Jezus powiedział: „Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18, 10). Każdy człowiek bez wyjątku - chrześcijanin, muzułmanin, buddysta, ateista etc. - ma Anioła Stróża, żeby ten dawał mu dobre natchnienia i bronił w nim dziecka Bożego. Misją Anioła Stróża jest doprowadzić powierzonego mu człowieka do zbawienia. Anioł zanosi także nasze modlitwy przed Tron Boga. Kościół w Katechizmie naucza (nr 336): „Życie ludzkie od początku (por. Mt 18, 10) aż do śmierci (por. Łk 16, 22) jest otoczone opieką (por. Ps 34, 8; 91, 10-13.) i wstawiennictwem (por. Hi 33, 23-24; Za 1, 12; Tb 12, 12) aniołów. «Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia» (Św. Bazyli Wielki, «Adversus Eunomium», 3, 1: PG 29, 656 B.). Już na ziemi życie chrześcijańskie uczestniczy - przez wiarę - w błogosławionej wspólnocie aniołów i ludzi, zjednoczonych w Bogu”.
Jeden z największych teologów - św. Tomasz z Akwinu - mówił, że „Aniołowie współdziałają we wszystkim, co dla nas dobre”. 2 października obchodzimy wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów, 29 września - Świętych Archaniołów - Michała, Rafała i Gabriela, to jedyne imiona aniołów, o jakich mówi nam Biblia. Możemy podziękować im za opiekę, którą nas darzą, a największą radość sprawimy im, żyjąc według zamysłu Bożego. Jednak „Kościół czci aniołów, którzy pomagają mu w jego ziemskiej pielgrzymce i opiekują się wszystkimi ludźmi” (KKK 352). Wałbrzyska świątynia położona na Starówce nosi wezwanie Świętych Aniołów Stróżów. Piękna neogotycka budowla z 1904 r. nosi tytuł kolegiaty i jest największą świątynią w mieście. Dzięki czerwonej cegle potocznie jest nazywana czerwonym kościołem. Odbywają się tu najważniejsze uroczystości w mieście, a proboszcz parafii, ks. prał. Bogusław Wermiński, jest jednocześnie prepozytem kapituły kolegiackiej. Kościół swoją strzelistą wieżą góruje nad centrum miasta i wskazując niebo, niejako po drodze kieruje wzrok ludzi ku górze Chełmiec, na szczycie której stoi jubileuszowy krzyż. - Przepraszam, leżę w gorączce - słabym głosem przez telefon wyjaśniał ks. Wermiński, który wcześniej umawiał się na rozmowę. - Nie jestem w stanie się spotkać - z żalem dodał. Księże Bogusławie, życzymy powrotu do zdrowia, ufając, że kiedy będziesz czytał te słowa, to już będziesz w pełni sił. - Jestem tutejszym parafianinem od urodzenia - dzieli się w rozmowie z nami pan Andrzej. - Każdego ranka odkąd pamiętam, w mojej modlitwie odmawiam również „Aniele Boży Stróżu mój…”, nauczyłem tego również swoje dzieci, wierzę w obecność i opiekę mojego Anioła Stróża. Kiedyś doświadczyłem jego pomocy, jadąc autostradą wystrzeliła mi opona w samochodzie, oprócz mnie było jeszcze trzech pasażerów. Jadąc z prędkością około 140 km/h, straciłem panowanie nad samochodem, rzucało nami przez kilkaset metrów na dwóch pasach. Wystarczyłoby, że z naprzeciwka jechał jakikolwiek samochód, a przecież na autostradzie natężenie ruchu jest dość spore, doszłoby do strasznej kraksy. Kiedy udało się zatrzymać pojazd, przez uchylone okno wleciało małe biało piórko, kolega półżartem powiedział: „doleciał twój Anioł Stróż”. Wtedy sobie uświadomiłem, że cały czas czuwał nade mną. W duchu podziękowałem mu za opiekę i od tamtej pory „rozmawiam” z moim Aniołem Stróżem. Kiedy się modlę, proszę Pana Boga, by wysyłał swoich Aniołów, aby strzegły moje dzieci, które same skądś wracają, zwłaszcza późną porą. Proszę często o opiekę Anioła, kiedy udaję się w trudną zawodową misję - dodaje pan Andrzej. Jego historia jest jedną z wielu. Parafianie wałbrzyskiej kolegiaty przyznają, że odczuwają opiekę swoich szczególnych patronów. Sam ksiądz proboszcz często zatroskany licznymi potrzebami remontowymi, poleca opiece i trosce Aniołom Stróżom. Kiedy przybędziemy do wałbrzyskiej kolegiaty, stańmy pośrodku i rozejrzyjmy się po wnętrzu tej pięknej świątyni, spróbujmy dostrzec ślady niewidocznych obrońców, postarajmy się w tym miejscu wzbudzić wdzięczność za wszystkie lata ich wiernej służby. Jesteśmy słabymi ludźmi, gdyby nie ich pomoc, byłoby krucho z nami. Postarajmy się współpracować z Aniołami, jak? Poprzez modlitwę i życie w zgodzie z Bożymi Przykazaniami. To jest najpiękniejsze podziękowanie, jakie możemy ofiarować naszym niewidzialnym przyjaciołom. - Aniołowie to najlepsza polisa ubezpieczeniowa „na rynku” - pół żartem podkreślał jeden z kaznodziejów w odpustowej homilii - polisa nie tylko na życie ziemskie, ale również na życie w Królestwie Ojca - dodał.
We wspomnianej książce pt. „Władcy ciemności” autor wskazuje na sytuację, w której modlący się ludzie dodają siły Zastępom Anielskim w walce z demonami, a nawet to, że ich modlitwa stanowi o zwycięstwie Zastępów. Jedno trzeba pamiętać, Pan Bóg daje nam tych niezwykłych pomocników, módlmy się więc do Boga, starajmy się prostować swoje ścieżki, niech nasze kolana zginają się do modlitwy. Aniołowie Stróżowie z Wałbrzycha mają mnóstwo pracy, strzegli górników zjeżdżających pod ziemię, ich rodziny. Wciąż unoszą się nad miastem, niewidoczni, cały czas obecni, skuteczni obrońcy. Dzięki ich pomocy to miasto za patronkę ma Matkę Bożą Bolesną, która w wizerunku drewnianej Piety odbiera cześć w małym kościółku, wałbrzyskim sanktuarium położonym blisko kolegiaty. Aniołowie strzegą nas, nie lękajmy się więc, odważnie pokonujmy słabości, módlmy się i nie ustawajmy w podziękowaniach Panu Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję