Reklama

Turystyka

Miasto utkane z pereł

Ochryd – najpiękniejsze miasto Macedonii – w średniowieczu nazywane było Słowiańską Jerozolimą, a ochrydzkie cerkwie są jednymi z najstarszych kościołów na ziemiach słowiańskich. Zanim stało się wizytówką Macedonii, miasto nad Jeziorem Ochrydzkim należało m.in. do: Rzymian, Bułgarów, Bizancjum, Serbów i imperium osmańskiego

Niedziela Ogólnopolska 35/2016, str. 48-49

[ TEMATY ]

turystyka

Margita Kotas

Cerkiew sv. Jovan Bogoslov Kaneo – ikona Ochrydu

Cerkiew sv. Jovan Bogoslov Kaneo – ikona Ochrydu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W macedońskim Ochrydzie, jak to na Bałkanach, wyraźnie widać, jak przez wieki przenikały się religie i kultury. Chrześcijańskie świątynie stoją tu w sąsiedztwie meczetów, będących śladami kilkusetletniej obecności na tych ziemiach imperium osmańskiego. Legendy mówią, że w obrębie średniowiecznych murów Ochrydu znajdowało się 365 cerkwi – do wyboru na każdy dzień roku. Podczas niespiesznych spacerów po mieście doliczyć się można z pewnością 50 świątyń, a potem... gubi się rachubę.

Perły Ochrydu

Trudno pozostać obojętnym na urodę Ochrydu. Zachwyt wzbudza już samo jego położenie, bowiem miasto tarasowo opada ze wzgórza wprost do Jeziora Ochrydzkiego. Jedna z legend o pochodzeniu jego nazwy głosi, że to pierwsi osadnicy na widok terenu, na którym powstało miasto, mieli krzyknąć: „Och, rid!”, czyli: Och, wzgórze! Inna wersja wywodzi nazwę miasta od słowiańskiego zwrotu „vo hrid” – na wzgórzu. Niezależnie od etymologii nazwy miasta do dziś wzbudza ono swym pięknem same „ochy”, nie bez powodu w 1980 r. zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Spotkanie z Ochrydem rozpoczyna się często od pl. Kruševskiej Republiki, gdzie rośnie potężny platan, zwany činar, liczący 1100 lat i uznawany za najstarsze drzewo Macedonii. Według legendy, drzewo zasadzone zostało w 967 r. przez św. Klimenta (Klemesa), dziś patrona miasta. W przeszłości w pniu platana, liczącym 18 m obwodu, mieściły się niewielka kawiarnia i zakład fryzjerski. W pobliżu znajdują się dwie XVI-wieczne świątynie muzułmańskie – meczet Zejnen Abedin, przy którym powstał klasztor derwiszów, i meczet Ali Paszy, a nad placem, od strony starówki, wznosi się cerkiew sv. Bogorodica Kamenska z XVIII wieku, w której zobaczyć można m.in. freski autorstwa Dico Zografa, znanego również z prac w Monastyrze Riłskim w Bułgarii. Dalej ulicą sv. Kliment Ohridski zmierza się w kierunku jeziora i starówki miasta.

Reklama

Od strony portu do miasta prowadzi Dolna Brama, jedna z dwóch bram miejskich Ochrydu. Spacer warto kontynuować ulicą Car Samoil, by po chwili zatrzymać się przy znajdujących się w bocznej uliczce dwóch cerkwiach szpitalnych z XIV wieku – sv. Bogorodica Bolnička i sv. Nikola Bolnički. Uroku miastu w tym rejonie przydają nawiązujące do stylu osmańskiego zabytkowe białe domy z charakterystycznie wysuniętymi nad ulice górnymi kondygnacjami. W jednym z nich, należącym niegdyś do kupieckiej rodziny Robev, mieści się dziś Muzeum Narodowe. Warta odwiedzenia jest również ręczna wytwórnia papieru, w której można przyjrzeć się procesowi produkcji papieru czerpanego i druku na kopii prasy Gutenberga. Dalej ul. Car Samoil doprowadza do soboru arcybiskupiego sv. Sofia, zbudowanego w X wieku, kiedy bułgarski car Samoil (Samuel Komitopul) przeniósł stolicę swego państwa z Prespy do Ochrydu. Od soboru można pokierować się najpierw schodami, a potem ul. Koco Racin do będącej ikoną nie tylko Ochrydu, ale i całej Macedonii XIII wiecznej cerkwi sv. Jovan Bogoslov Kaneo, stojącej na wysokiej skale opadającej wprost do jeziora. Można też pójść ul. Ilindenska w kierunku Górnej Bramy, w której okolicach znajduje się teatr z II wieku przed Chrystusem. Dziś odbywają się w nim koncerty w cyklu „Ochrydzkie Lato”. Wśród licznych w tym rejonie cerkwi najsłynniejsza jest kryjąca jedne z najświetniejszych fresków na Półwyspie Bałkańskim cerkiew sv. Bogorodica Perivleptos, ufundowana w 1295 r. przez Albańczyka Progona Zgura, spokrewnionego z cesarzem Andronikiem II. Wyżej, na wzgórzu Plaošnik podziwiać można jednocześnie historię i współczesność – pozostałości wczesnochrześcijańskich budowli, w tym baptysterium i pięcionawowej bazyliki, oraz cerkiew świętych Klimenta i Pantelejmona wzniesioną w 2003 r. na miejscu cerkwi sv. Pantelejmon – zbudowanej w IX wieku przez św. Klimenta – i kryjącą grób tego zmarłego w 916 r. patrona Ochrydu. Na szczycie wzgórza wznosi się twierdza cara Samoila, z której do dziś pozostały jedynie mury, warta odwiedzenia ze względu na rozciągające się z niej wspaniałe widoki.

Listę architektonicznych i przyrodniczych wspaniałości miasta dopełniają „perły ochrydzkie” wytwarzane przez dwa klany rodzinne – Talevi i Filevi – z łusek żyjącej jedynie w wodach Jeziora Ochrydzkiego plašicy, gatunku płoci.

Podróż przez wieki

W VI wieku przed Chrystusem pojawili się w tych stronach Ilirowie. Później powstała osada Lychnidos – z jęz. greckiego: miasto światła. Według legendy, założyć ją miał Kadmus, mityczny założyciel i pierwszy król greckich Teb, który po wygnaniu z własnego miasta uciekł nad Jezioro Ochrydzkie. W 168 r. przed Chrystusem tereny te podbili Rzymianie, a miasto rozwijało się dzięki położeniu na szlaku rzymskiej Via Egnatia, łączącej Dyrrachium z Konstantynopolem.

Reklama

Jak podaje wiele źródeł, pierwsi misjonarze chrześcijańscy przybyli do osady w V wieku. W wieku tym Lychnidos było już jednak siedzibą biskupstwa, można więc przypuszczać, że jego chrystianizacja miała miejsce nieco wcześniej. Tradycja głosi, że w I wieku w Lychnidos nauczał sam Apostoł Narodów, a bazylika z V wieku, której pozostałości możemy oglądać dziś na wzgórzu Plaošnik, podobno nosić miała jego wezwanie. Dziś imię św. Pawła Apostoła nosi port lotniczy w Ochrydzie. W VI wieku do Lychnidos nadciągnęły plemiona słowiańskie. W IX wieku, kiedy cała okolica weszła w skład państwa bułgarskiego, a miastu nadano dzisiejszą nazwę – pierwszy raz została ona użyta w 879 r., w protokole wydanym w Konstantynopolu – dotarli tu uczniowie Cyryla i Metodego, Naum i Kliment. Misjonarze założyli w Ochrydzie klasztory i szkoły, w których propagowali kulturę słowiańską. Mieszkańcy miasta z dumą dziś powtarzają, że właśnie tu powstał pierwszy uniwersytet na Bałkanach. W Ochrydzie Kliment usystematyzował nowy alfabet nazwany cyrylicą.

Na przełomie X i XI wieku miasto było stolicą państwa zachodniej Bułgarii, a car Samoi ustanowił tu niezależny patriarchat prawosławny z siedzibą w soborze sv. Sofia. To z twierdzy w Ochrydzie car wyruszył w 976 r., żeby stworzyć imperium rozciągające się od Morza Adriatyckiego do bram Konstantynopola. W 1014 r. jego wojska zostały rozgromione przez armię cesarza Bazylego II, odtąd zwanego „Bułgarobójcą”. Ochryd przeszedł pod panowanie Bizancjum aż do początku XIV wieku – do czasu podboju tych terenów przez króla serbskiego Stefana Duszana.

Święci pod okupacją

W 1395 r. miasto zostało zdobyte przez imperium osmańskie, we władaniu którego pozostało do 1912 r. Turcy, początkowo łaskawi wobec chrześcijan z Ochrydu, po powstaniu Skanderbega w Albanii w 1443 r. zmienili swe nastawienie. Na szczęście nie zburzyli chrześcijańskich świątyń, ale w większości zamienili je na meczety. Taki los spotkał m.in. cerkiew sv. Pantelejmon na wzgórzu Plaošnik i sobór sv. Sofia, w którym zgodnie z panującą w islamie zasadą ikonoklazmu zamalowali wszystkie freski. Jedyną cerkwią pozostawioną prawosławnym mieszkańcom była świątynia sv. Bogorodica Perivleptos, w której w czasie osmańskiej niewoli przechowywano przeniesione z cerkwi sv. Pantelejmon relikwie św. Klimenta i która została siedzibą arcybiskupstwa aż do 1767 r., kiedy to z zemsty za organizowanie przez mieszkańców miasta powstań przeciw sułtanowi Osmanowie zlikwidowali patriarchat w Ochrydzie.

Ciekawe jednak, że wielu wyznawców islamu, w tym Turków, wierzyło w uzdrawiającą moc św. Nauma, który po drugiej stronie Jeziora Ochrydzkiego wzniósł klasztor i cerkiew, i u niego szukało pomocy. W zbiorach memoratów z okolic Ochrydu znajdują się także te dowodzące podobnych praktyk. Jak przekazuje tradycja, macedońscy święci potrafili też na swój sposób walczyć z osmańskimi okupantami. W czasach, kiedy wiele monastyrów i cerkwi zostało zamienionych w meczety lub ograbionych, ich święci patroni potrafili „ku przestrodze i opamiętaniu” ciężko ukarać Turków, np. paraliżem... by później łaskawie ich uzdrowić, co skutkowało zwykle odzyskaniem majątku i przyrzeczeniem, że cerkiew czy monastyr nie zostanie ponownie „sturczony”. Każdy sposób jest dobry, a spryt na Bałkanach jest równie pożądany jak wierność wierze przodków i waleczność.

2016-08-24 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sekretarz generalny ONZ: globalna turystyka poniosła straty rzędu 320 mld dolarów

[ TEMATY ]

turystyka

BOŻENA SZTAJNER

Z powodu pandemii koronawirusa globalna turystyka poniosła straty rzędu 320 mld dolarów, a 120 mln miejsc pracy jest zagrożonych - poinformował we wtorek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Turystka odpowiada za 7 proc. światowej wymiany handlowej, "zatrudnia jedną na dziesięć osób na Ziemi i daje środki do życia setkom milionów" - oznajmił Guterres podczas wideokonferencji prasowej. Dla niektórych krajów turystyka stanowi ponad 20 proc. PKB - dodał.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję