Reklama

Sztuka

Adoracja i kontemplacja

Niedziela Ogólnopolska 47/2016, str. 30-31

[ TEMATY ]

sztuka

Mal. Stanisław Rodziński/Fot. Kamil Szlęk

Modlitwa pod Krzyżem

Modlitwa pod Krzyżem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chodzimy na wernisaże, wracamy później na wystawy, na których otwarciu byliśmy, by przyjrzeć się znów w spokoju wystawionym na nich obrazom. Szczególnie ważne są jednak kolejne powroty do nich – pamięcią. We wspomnieniach bowiem powraca to, co jawi się nam jako nie doraźne, lecz ponadczasowe. Spoglądamy wówczas na dzieła sztuki w perspektywie uniwersalnej, niezależnej od takiej czy innej ekspozycji. Szukamy ogólnej formuły interpretacyjnej.

Na wystawę malarstwa Stanisława Rodzińskiego, która prezentowana była w Muzeum Archidiecezjalnym Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie, można spojrzeć jak na kolejną autorską próbę okresowej syntezy. Nie tyle życiowego dorobku mocno już starszego i wyjątkowo pracowitego malarza, bo dorobek ten jest rozproszony w zbiorach muzelnych i prywatnych w Polsce i w świecie, ile jego własnego, bardzo oryginalnego stylu artystycznego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest on natychmiast rozpoznawalny. Uderza powtarzaną wielokrotnie i jednocześnie dość ograniczoną ilościowo, dwójdzielną tematyką – przede wszystkim religijną, a w niej zwłaszcza pasyjną, oraz wyobrażeniowo-pejzażową. Przykuwa uwagę charakterystycznym kształtem ekspresyjnie odrealnionych postaci i uproszczonym zarysem domu w opustoszałych krajobrazach. Zachwyca powracającymi wielokrotnie – w długich cyklach podobnych do siebie przedstawień – subtelnymi odcieniami barw. Częściej z gam ciemnych i mrocznych, lecz nierzadko też jasnych i świetlistych. Mieszają się one ze sobą, kłębią, wzajemnie rozmywają, by w wyróżnionych miejscach obrazu przezierać blaskiem przez siebie. A przy tym wszystkim ten złożony z niby prostych elementów układ stylistyczny jest bardzo trudny do precyzyjnego i wyczerpującego zdefiniowania.

To dlatego, że Rodziński od lat zmaga się z zasłoną metafizycznej Tajemnicy. Pragnie ją uchylić w widzialnym świecie lub choćby dotknąć muśnięciem pędzla. Dąży do odsłonięcia niewidzialnego wymiaru złożonej rzeczywistości i wydobycia z niej czegoś w istocie niewyrażalnego. Drąży jednak cierpliwie delikatną strukturę pomarszczonej lekko faktury malowidła, żeby dotrzeć do istoty przedstawianych zdarzeń. W jego malarstwo wpisany jest paradoks nieustanego podejmowania nieosiągalego w zasadzie celu: przekraczania usuwających się wciąż, nieuchwytnych granic między widzialnym a niewidzialnym światem. Rekompensatą za ten pozornie syzyfowy trud wydają się ciągłe wydobywanie zjawiskowych lśnień nadziemskiego światła z gęstej jego przesłony i uparte rozświetlanie nim drogi do prawdy. Prawdy prostych, ale też niezwykłych rzeczy, prawdziwie ludzkich i zarazem świętych postaci, dramatycznych i apokaliptycznych zdarzeń, a także prawdy własnych przeżyć. Przede wszystkim głęboko religijnych i szerzej – metafizycznych, oraz estetycznego ich wyrazu.

Reklama

Przeżycia te, co godne szczególnej uwagi, zazwyczaj oscylują między adoracją i kontemplacją. Widać to wyraźnie w zestawieniu dwu bardzo charakterystycznych dla tego malarza obrazach z niedawnej jego wystawy w krakowskim Muzeum Archidiecezjalnym.

Oto niesłychanie dramatyczna i bolesna wizja „Modlitwy pod Krzyżem”, utrzymana w posępnej, spopielałej i ciemniejącej szarości oraz jaskrawej, jakby wapiennej bieli. Jest to inna, ogromnie ekspresyjna – poprzez wyolbrzymienie anatomicznych detali i uwydatnienie szczegółów męki Jezusa – wersja znanej skądinąd pięknej sceny adoracji Krzyża przez klęczącego przed nim również Jana Pawła II. Co tu szczególnie ciekawe z plastycznego punktu widzenia, to natychmiastowa rozpoznawalność jego przedstawionej bardzo umownie, wręcz symbolicznie, a nie realistycznie, sylwetki. Ujętej od tyłu, lecz w typowej dlań pozie, z głową w papieskiej piusce, pochyloną w charakterystyczny sposób. Prawda głębokiego, mistycznego wręcz przeżycia Papieża, adorującego Ukrzyżowanego, wydaje się tutaj pośrednio również prawdą religijnego przeżycia malarza, który scenę tę wykreował.

Reklama

Drugi z kolei biegun metafizycznych i estetycznych fascynacji Rodzińskiego to kontemplacja. Można się jej oczywiście dopatrzyć także w scenie „Modlitwy pod Krzyżem”. Ale w czystej i w pełni wyrazistej postaci jawi się ona w jego obrazach pejzażowych, takich jak „Mój krajobraz”, czy powracających w wakacyjnych i innych wspomnieniach malarza różnokolorowych kompozycjach warstwowych układów – np. rozbielonego błękitu, czerwieni, żółci, rozsrebrzonej szarości, zieleni i brązów, które rozciągają się pod czarną sylwetą domu i niebiańską tonią, wziętą jakby z jakiejś innej planety.

Świetliste piękno, otwierające oczy widza na nadziemski wymiar rzeczywistości, można i trzeba z zachwytem kontemplować. Natomiast między adoracją Stwórcy i Zbawiciela a kontemplacją dzieł Stworzenia oraz ich artystycznych modyfikacji można – w poszukiwaniu trafnej formuły interpretacyjnej – umieścić również dwudzielną tematycznie sztukę Stanisława Rodzińskiego.

2016-11-16 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest nawet w najcichszej nutce

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 54-55

[ TEMATY ]

sztuka

muzyka

Radio Rodzina

Servi Domini Cantores

 Servi Domini Cantores

Śpiewaj, ale nie fałszuj. Nie wolno ranić Jego uszu

Trzech katolickich księży z Irlandii Północnej podpisało w ostatnich latach z Sony BMG kontrakt płytowy na ponad milion euro. Co spowodowało, że potężny koncern muzyczny zechciał zainwestować w śpiewających kapłanów? Może ich profesjonalizm wokalny, może oryginalność muzycznej propozycji? A może to, że fachowcy od rynku muzycznego zapragnęli wylansować śpiewających mężczyzn w koloratkach, ponieważ zauważyli u odbiorców zwyczajną tęsknotę za czymś, co prezentują ci trzej kapłani, co jest częścią życia wielu ludzi, ale nie można tego nigdzie kupić ani skopiować...

CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję