Jak co roku festiwal eksploracji i przygody obfitował w prelekcje osób, które dokonały rzeczy niemożliwych, przekraczając własne bariery i ustanawiając nowe rekordy.
Polacy coraz lepsi
W tym roku festiwal osiągnął swoją pełnoletność. Osiemnasta edycja spotkania przyjęła typowo polski charakter, gdyż większość prelegentów, którzy prezentowali swoje niezwykłe dokonania, pochodziła właśnie z naszej ojczyzny. To świadczy o tym, że Polacy coraz częściej podróżują, i to nie tylko jako zwykli turyści, ale także jako prawdziwi eksploratorzy, chcący poznać nowe miejsca czy dokonać tego, czego jeszcze nikomu na świecie dokonać się nie udało. Od lat prym w tym wiedli polscy himalaiści, którzy dokonywali kolejnych wejść na ośmiotysięczniki w Himalajach czy Karakorum. Teraz dołączają do nich specjaliści w innych dziedzinach, m.in. we wspinaczce skałkowej czy wysokogórskiej oraz globtroterzy odkrywający nowe zakątki świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zobacz świat inaczej
Reklama
Dwadzieścia tysięcy kilometrów na motorach przez dziką i bezkresną Patagonię? To możliwe. O niezwykłej ośmiomiesięcznej wyprawie po Ameryce Południowej opowiedzieli Izabela i Krzysztof Rudź, dla których zwiedzanie świata z siodełka motocykla stało się najlepszą formą turystyki. To niezwykła para, dla której treścią życia stały się podróże. Razem bądź osobno zwiedzili już kawał świata. Byli w: Libii, Wenezueli, Singapurze, Malezji, Tajlandii, Laosie, Wietnamie i Kambodży. Z kolei fotograf i podróżnik Robert Gondek przybliżył szczegóły realizacji swojego projektu „W drodze na najwyższe szczyty Afryki”. By realizować swoje marzenia, porzucił pracę w dużej firmie ubezpieczeniowej. Podzielił się historiami z jednej ze swoich ostatnich podróży do Namibii i Botswany, gdzie miał okazję zrobić wiele niezapomnianych fotografii i poznać z bliska afrykańską kulturę. O fascynacji tańcem i muzyką połączonej z podróżą po Kolumbii opowiedziała Teresa Chudecka. Ta młoda Polka, która zwiedza kolejne kraje, realizuje projekt „Tańcząca ze światem”, gdzie właśnie przez taniec stara się głębiej poznać kulturę zwiedzanych krajów. Codzienne rytuały, tajemnice czarnej magii oraz warunki życia w kolonii karnej poznał Tomasz Owsiany, który spędził samotne osiem miesięcy na Filipinach. Odwiedził w tym czasie sześć plemion i wybrane społeczności we wszystkich regionach kraju, podróż umożliwiła mu poznanie innego oblicza Filipin i zmian, jakie zachodzą pod wpływem cywilizacji. W nieco chłodniejsze regiony przeniósł publiczność Krzysztof Suchowierski, który na nartach z saniami pokonał blisko 550 km pośród dzikiej i nieprzystępnej dla człowieka przyrody, walcząc codziennie z mrozem niemal – 50 °C i własnym organizmem.
Góry – całe moje życie
Ostatni dzień festiwalu przybrał typowo górski charakter. Alpinista Józef Soszyński opowiedział o zdobywaniu północnych ścian Eigeru i Grandes Jorasses w doskonale współpracującym ze sobą duecie damsko-męskim. Podkreślił przy tym, że jego partnerka jest najbardziej wytrzymałym wspinaczem spośród wszystkich, z którymi zdobywał różne szczyty. Już dziś planują kolejną wyprawę na prestiżową ścianę alpejskiego Matterhornu.
Ponad 20 lat wspinaczki na najtrudniejszych ścianach świata i Polski podsumował Marcin „Yeti” Tomaszewski – alpinista i instruktor wspinaczkowy. Od początku najbardziej inspirujące dla niego były wyzwania, wytyczanie nowych dróg na najmniej dostępnych ścianach świata. I mimo że kilka z nich udało mu się już pokonać, to jednak z każdym rokiem czuje coraz większy niedosyt. Na festiwalu opowiedział o dwuosobowej zimowej wyprawie na ścianę Trolli w Norwegii, uważanej za jedną z najbardziej ekstremalnych ścian wspinaczkowych na świecie. Amerykanin David Allfrey to miłośnik alpinizmu w ekstremalnym wydaniu. Od wczesnej młodości pokonywał prestiżowe drogi w Dolinie Yosemite, Kolorado, Newadzie czy Utah. Obecnie wytycza nowe drogi w Patagonii i na Ziemi Baffina. Często są to pierwsze przejścia i drogi niezwykle trudne, które wymagają ogromnych umiejętności i siły ducha. Ta ostatnia niezbędna była także Tomaszowi Klimczakowi i Maciejowi Janczarowi, którzy spędzili ponad miesiąc w Karakorum i wytyczyli nowe drogi wspinaczkowe w Dolinie Lachit.
Nieodłącznym elementem Explorers Festival była „Wielka Lekcja Geografii” na Uniwersytecie Łódzkim, podczas której kilkuset uczniów z całej Polski poznawało tematy związane z życiem człowieka w ekstremalnym środowisku, uzupełnione prezentacjami gości festiwalu. Na Politechnice Łódzkiej w ramach „Laboratorium Przygody” młodzież miała okazję zobaczyć, jak człowiek, dzięki zastosowaniu nauki i nowoczesnych technologii, może przystosować się do życia w skrajnie trudnych warunkach. Kolejna szansa spotkania z miłośnikami przygód – za rok w Łodzi.