Reklama

Świat

Islam niejedno ma imię

Wstrząsające Europą zamachy terrorystyczne dokonywane przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego sprawiają, że coraz liczniejsi z nas patrzą na wyznawców islamu jeśli jeszcze nie z jawną wrogością, to przynajmniej z nieufnością i rosnącym niepokojem. Potwierdzać to zjawisko może również reakcja na tragiczne wydarzenia z nocy sylwestrowej w Ełku, po których doszło do serii rasistowskich incydentów w wielu miastach Polski. W cieniu tych wydarzeń 26 stycznia, pod hasłem „Chrześcijanie i muzułmanie: adresaci i narzędzia Bożego miłosierdzia”, odbędą się w Białymstoku centralne obchody XVII Dnia Islamu w Kościele katolickim w Polsce

Niedziela Ogólnopolska 4/2017, str. 16-18

[ TEMATY ]

islam

Margita Kotas

Jerozolima. Meczet Kopuła na Skale

Jerozolima. Meczet Kopuła na Skale

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy słusznie obawiamy się islamu i jego wyznawców? Śledząc ekspansywność tej religii na przestrzeni wieków, można by śmiało odpowiedzieć, że mamy do tego prawo. Patrząc natomiast na wielowiekowe pokojowe współżycie naszego narodu ze wspólnotą osiadłych w Polsce Tatarów, spośród których wielu nie porzuciło wiary swych ojców, moglibyśmy dojść łatwo do wniosku, że obawy te są zupełnie bezpodstawne. Czy jest zatem jedna odpowiedź na postawione pytanie? Chyba nie ma. Prawda jest bowiem taka, że islam niejedno ma imię, tak jak niejedno imię ma chrześcijaństwo. Wyznawcy islamu nie są odlani z jednej formy, tak jak z jednej formy nie są odlani chrześcijanie.

Co nas łączy, a co dzieli

Islam, mający wspólne korzenie z judaizmem i chrześcijaństwem, jest podobnie jak one religią monoteistyczną, drugą na świecie pod względem liczby wyznawców, po chrześcijaństwie. W 2008 r. Watykan oficjalnie przyznał, że liczba wyznawców islamu przekroczyła liczbę członków Kościoła rzymskokatolickiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świętą księgą islamu jest Koran, a zawarte w nim objawienie ma stanowić ostateczne i niezmienne przesłanie Allaha do ludzi. Muzułmanie nazywają wprawdzie chrześcijan i wyznawców judaizmu „ludźmi Księgi”, jednak zgodnie z nauką proroka Mahometa twierdzą, że objawienie przekazane żydom i chrześcijanom przez Abrahama, Mojżesza i Jezusa powinno zostać ponowione i uzupełnione.

Podobnie jak chrześcijanie muzułmanie wierzą w anioły. Wersety Koranu miały zostać stopniowo objawione Mahometowi przez Dżibrila, znanego przez nas pod imieniem archanioła Gabriela. Wyznawcy islamu nie wierzą natomiast w boską naturę Jezusa. Jezus (arab. Isa) określany jest w Koranie jako syn Maryi, prorok (posłaniec) Boży, a Jego postać otaczana jest szacunkiem jako jednego z najważniejszych, choć nie najważniejszego z proroków. Muzułmanie negują również śmierć Jezusa na krzyżu i Jego zmartwychwstanie – według islamu, Jezus, chroniony przez Boga, nie poniósł haniebnej śmierci (według jednej z sur Koranu został wzięty do nieba), a tym samym nie mógł zmartwychwstać. Kolejnym powodem niezgody jest wiara chrześcijan w Trójcę Świętą, co wielu muzułmanów interpretuje wręcz jako odejście od monoteizmu. Różnica między islamem a chrześcijaństwem dotyczy również rozumienia osoby Pocieszyciela, którego zapowiedział Jezus. Według chrześcijan, jest nim Duch Święty, a według muzułmanów – prorok Mahomet.

Reklama

Tym, co bezsprzecznie nas łączy, jest wiara chrześcijan i muzułmanów w powtórne przyjście Jezusa na ziemię, co będzie zwiastunem Sądu Ostatecznego.

Księga Koranu i szahada

Prorok i twórca islamu – Mahomet, urodzony w 570 r. w Mekce, zajmował się handlem. Aż do czasu, gdy miał doznać wizji i zaczął głosić zasady nowej religii. Objawienie za sprawą archanioła Dżibrila miało mieć miejsce w 610 r. w jaskini Hira. Nie wszystkim jednak spodobały się nauki głoszone przez Mahometa. Przeciwnicy zmusili go wkrótce do ucieczki do Medyny. Od daty tej ucieczki, zwanej hidżrą, przypadającej na 622 r. po narodzinach Chrystusa, liczone są kolejne lata islamskiego kalendarza.

Ustne nauki proroka Mahometa zebrane zostały w 653 r. w Koranie. Stopniowo zaczęto także spisywać prawa, oparte na wzorze postępowania Mahometa, zwane Sunną. Ich uzupełnieniem są hadisy – opowieści przytaczające wypowiedzi proroka Mahometa bądź sławiące jego czyny.

Słowo „islam” w języku arabskim oznacza poddanie się woli Boga. Według muzułmanów, Allah jest wszechwiedzący, doskonały, jest źródłem wszelkiej wiedzy i sprawiedliwości, ma znajomość prawa doskonałego. Jest niepodobny do nikogo i niczego nie można z Nim porównywać. Islam zabrania przedstawiania Go w jakiejkolwiek postaci.

Do dogmatów islamu należą: wiara w Allaha – jedynego Boga; wiara w stworzone przez Niego Anioły; wiara w Święte Księgi – w Koran, a także Torę i Ewangelię; wiara w proroków – m.in. Mahometa, Jezusa, Mojżesza, Abrahama, Adama; wiara w Dzień Ostatni – czyli Dzień Sądu Ostatecznego; wiara w Bożą całkowitą władzę nad przeznaczeniem – dobrym lub złym; wiara w życie po śmierci w raju lub w piekle.

Reklama

Każdy muzułmanin ma również pięć obowiązków, nazywanych pięcioma filarami islamu. W islamie sunnickim (sunnici stanowią większość muzułmanów na świecie) filarami tymi są: wyznanie wiary (szahada); modlitwa (salat) odprawiana pięć razy dziennie z twarzą zwróconą w stronę Mekki; jałmużna (zakat); post (saum) w miesiącu ramadan; pielgrzymka do Mekki (hadżdż), którą muzułmanin musi odbyć przynajmniej raz w życiu, jeśli pozwala mu na to sytuacja materialna.

Odłamy, nurty i szkoły

Gdy 8 czerwca 632 r. zmarł Mahomet, na czele muzułmanów stanął jego teść Abu Bakr. Jego przeciwnicy twierdzili, że Mahomet przed śmiercią wskazał na swego następcę swego kuzyna Alego, męża swej córki Fatimy. Od tej chwili w świecie islamu, mimo wspólnego uznawania głównych założeń, nie ma jedności poglądów dotyczących szczegółów wiary. Z tego względu religia ta dzieli się na trzy główne ortodoksyjne odłamy: sunnizm (85-90 proc. wyznawców), szyizm (10-15 proc.) i charydżyzm (mniej niż 1 proc.). Te z kolei dzielą się na szkoły koraniczne, interpretujące na swój sposób sury Koranu. Jednymi z najbardziej znanych nurtów i ruchów islamu są mistyczny sufizm i postulujący powrót do fundamentów islamu salafizm.

Niezwykłe zróżnicowanie szkół koranicznych i wynikające z niego odłamy religii nie stanowią problemu jedynie dla laika, usiłującego w szybki sposób zgłębić naturę islamu – podziały na nurty i szkoły są bowiem w większości zarzewiem konfliktów zbrojnych w krajach, gdzie muzułmanie stanowią większość.

Różnie interpretowane przez odmienne nurty i szkoły koraniczne są także pojęcie dżihadu, tzw. świętej wojny – od walki zbrojnej o panowanie islamu na całym świecie do wewnętrznej walki duchowej – oraz islamskie prawo (szariat).

Reklama

Islam budzący obawy

Coraz częstsze zamachy terrorystyczne dokonywane na całym świecie przez radykalnych muzułmanów prowokują pytanie, czy motywacją tych zbrodni jest religia, czy też inne czynniki, np. polityczne. Badacze Koranu uznają, że niektóre jego fragmenty sugerują, iż gniew i zemsta Boga wobec niewiernych i grzeszników w piekle po śmierci realizowane są również rękoma pobożnych muzułmanów za życia, a ponadto wywyższają męczeńską śmierć poniesioną w walce z niewiernymi, co poległym przynosi obietnicę nagrody w raju. Część islamskich uczonych uważa natomiast terroryzm za zły i sprzeczny z Koranem. Zachodni obserwatorzy problemu źródła islamskiego terroryzmu dopatrują się często w wahhabizmie – fundamentalistycznym, ultrakonserwatywnym ruchu reformatorskim i religijno-politycznym powstałym w łonie islamu sunnickiego. Nauki i pisma uczonych wahhabickich są przez nich widziane jako główna siła odpowiedzialna za powstawanie wielu radykalnych organizacji terrorystycznych, m.in. Al-Kaidy, Boko Haram czy tzw. Państwa Islamskiego. To ostatnie określa się dziś częściej jako salaficką organizację terrorystyczną, spadkobierców sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez USA.

Dobrze jest jednak nie zapominać, że większość wyznawców islamu na świecie odżegnuje się od wszelkiej przemocy i z całą mocą potępia akty terroru, a wielu muzułmanów obok chrześcijan staje się również ofiarami ekstremistycznych islamskich ugrupowań.

Nasi sąsiedzi muzułmanie

historia islamu na ziemiach polskich sięga XIV wieku, kiedy to w granicach Rzeczypospolitej osiedlili się Tatarzy – synowie Złotej Ordy, którzy świadczyli wobec nowej ojczyzny zbrojną posługę. Byli oni aż do XX wieku jedyną grupą w Polsce wyznającą islam. Na przełomie XVIII i XIX wieku przybyła do Polski niewielka grupa kupców i dyplomatów z krajów arabskich. Kolejną większą grupę stanowili studenci z krajów muzułmańskich, przybywający do Polski na studia głównie w drugiej połowie XX wieku, z których wielu pozostało w naszym kraju. Z początkiem lat 90. do Polski zaczęła docierać fala uchodźców z Czeczenii. Łącznie przyjęliśmy ich ok. 90 tys., ale dla większości Polska była krajem tranzytowym. W 2010 r. liczba muzułmanów w naszym kraju szacowana była na ok. 25 tys. wyznawców. W Polsce znajduje się jedenaście czynnych sunnickich meczetów i domów modlitw – w: Katowicach, Poznaniu, Lublinie, Białymstoku, Gdańsku, Kruszynianach, Bohonikach, Krakowie, Łodzi, Warszawie i we Wrocławiu.

Reklama

W Polsce funkcjonują dwa religijne związki muzułmańskie wpisane do rejestru Kościołów i Związków Religijnych: Muzułmański Związek Religijny w RP, uznany oficjalnie w 1925 r., który zrzesza przede wszystkim Tatarów muzułmanów polskich, oraz zarejestrowana w 2004 r. Liga Muzułmańska w RP, która zrzesza muzułmanów przybywających do Polski na studia oraz do pracy, a także osoby przyjmujące islam za swoją religię.

* * *

Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce obchodzony jest od 2001 r. Ustanowiono go decyzją Konferencji Episkopatu Polski jako dzień modlitw poświęcony islamowi. Organizację ogólnopolskich obchodów powierzono Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów oraz Komitetowi ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego KEP, któremu przewodniczy obecnie bp Henryk Ciereszko z Białegostoku.

2017-01-18 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

CBOS: Polacy chłodni wobec muzułmanów

[ TEMATY ]

islam

muzułmanie

Engin_Akyurt/pixabay.com

Polacy mają raczej chłodny stosunek do muzułmanów, chłodniejszy niż do wyznawców innych religii i niewierzących – wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Znaczna część badanych kojarzy islam z przemocą uważając, że religia ta zachęca do jej stosowania. Jednak opinie na temat tego „czy poważny konflikt między islamem a Zachodem jest nieunikniony?” są podzielone: około 38 proc. Polaków uważa to za pewne i mniej więcej tyle samo twierdzi, że możliwe jest porozumienie.

CBOS zwraca uwagę, że wizerunek islamu i muzułmanów nie jest w Polsce na ogół wynikiem bezpośrednich kontaktów z ludźmi tego wyznania, bowiem osobistą znajomość muzułmanina lub muzułmanki deklaruje zaledwie co siódmy badany (14%). Inaczej mówiąc: to, co Polacy wiedzą o muzułmanach, wiedzą z mediów. Obraz medialny jest z kolei na ogół jednostronny, bo islam pojawia się w nim najczęściej w kontekście terroryzmu.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję