Reklama

Niedziela Przemyska

Pasterz wśród owiec 15

Solidarni różańcową modlitwą

Z metropolitą przemyskim abp. Adamem Szalem rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Niedziela przemyska 9/2017, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Mariusz Książek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ZBIGNIEW SUCHY: – Przeczytałem ostatnio w jednym z miesięczników wywiad z Metropolitą Krakowskim. Mówił w nim, że nauczył się modlitwy różańcowej od Ojca Świętego i że jest to jego umiłowana modlitwa. Te słowa nasunęły mi pomysł, żeby zapytać o wspólnotę, która jest chyba jedną z najmniej spektakularnych w sensie medialnym – o Żywy Różaniec. Co Ksiądz Arcybiskup sądzi o tej wspólnocie?

Reklama

ABP ADAM SZAL: – Wspólnota Żywego Różańca ma swoją piękną tradycję, ale ma też wielkie zadania, które winna wypełniać. Jej tradycja jest związana z tym, że gromadzi już od pokoleń wielu ludzi rozważających tajemnice zbawienia, którzy tworzą róże w naszych parafiach. Te róże miały i mają do spełniania wiele zadań. Przede wszystkim łączą ludzi we wspólnej modlitwie, łączą ludzi poprzez to, że gromadzą się oni na zmianę tajemnic różańcowych, przez to że członkowie tych wspólnot są bardzo solidarni i towarzyszą sobie nawzajem w przeżywaniu różnych uroczystości. Pełnią również ważną rolę w parafii, spełniając różne posługi, np. wykonując dekoracje związane z uroczystością Bożego Ciała czy towarzysząc rodzinom w czasie pogrzebów.
Istotnym elementem Żywego Różańca jest przekaz wiary. Kiedy popatrzymy na modlitwę różańcową, na te dwadzieścia tajemnic, zauważamy, że jest to bardzo syntetyczne kompendium wiary. Na podstawie tego kompendium możemy przekazywać wiarę także i młodemu pokoleniu. Są piękne przykłady kaznodziejskie mówiące o tym, jak chrześcijaństwo przetrwało, czy w prześladowanej Japonii czy też na terenach dawnego Związku Radzieckiego, między innymi poprzez to, że ludzie odmawiali Różaniec i w ten sposób przekazywali wiarę. Często przytaczam przykład z Japonii, gdzie od końca XVII do połowy XIX wieku, czyli przez prawie 150 lat trwały okrutne prześladowania. Wielu misjonarzy zginęło, a pozostali zmuszeni byli opuścić ten kraj. Kiedy w połowie XIX wieku można już było wrócić do Japonii, jednego z misjonarzy spotkało tam coś zdumiewającego. Gdy przygotowywał prowizoryczną kaplicę, weszły do niej kobiety i zaczęły mu się przyglądać. Odważniejsza z nich, widząc, że dekoruje figurę Matki Bożej, zadała mu trzy pytania: czy kocha Matkę Bożą, czy kocha wielkiego białego Ojca w Rzymie i czy ma żonę. Kiedy odpowiedział na te pytania, okazało się, że były to kryptochrześcijanki, czyli chrześcijanki wyznające wiarę w ukryciu.
Opowiedziałem tę historię ks. Albinowi Długoszowi, który pracuje w Japonii. Potwierdził, że w okolicach Nagasaki żyją jeszcze potomkowie tych, którzy właśnie w ten sposób przechowali wiarę. Oczywiście nie obyło się bez różnych naleciałości i błędów, które z biegiem lat się pojawiły, ale wiara w tych ludziach przetrwała. Można więc powiedzieć, że Różaniec to nie tylko forma obocznościowa, która umożliwia nam spotkanie się z Panem Bogiem przez rozważanie tajemnic, ale także okazja do przekazania wiary oraz do łączenia ludzi, co jest dzisiaj szczególnie ważne.

– Wczoraj przyszło mi na myśl drugie czytanie brewiarzowe, w którym padają słowa, że źle by było, gdyby ojcowie i matki rodzin żyli jak kartuzi. Pomyślałem, że Żywy Różaniec daje im tę możliwość, ponieważ mogą oni żyć Różańcem jeszcze bardziej niż kapłani. We wspólnocie Żywego Różańca codziennie odmawiają cały Różaniec, a księża nie zawsze są w stanie to uczynić. Dlaczego jest taka trudność z tworzeniem nowych lub uzupełnianiem istniejących róż różańcowych?

Reklama

– Pytanie jest dość ważne i trudne, choćby dlatego że w parafiach mamy do czynienia z różnymi sytuacjami. Są wspólnoty parafialne, gdzie przynależność do róż jest powszechna i gdzie naprawdę duża część parafian tworzy te wspólnoty. Jeśli przyjmiemy szacunkowo, że w naszej archidiecezji około 100 tys. ludzi modli się na Różańcu w ramach róż Żywego Różańca, to jest to piękne i zasługujące na pochwałę. Jestem przekonany, że jeszcze o wiele więcej ludzi, nienależących do róż, modli się przy pomocy różańca. Jak do nich dotrzeć? Myślę, że trzeba cierpliwe propagować ideę Żywego Różańca, czemu służą także spotkania Żywego Różańca, które w naszej archidiecezji mają miejsce jesienią każdego roku i gromadzą kilka tysięcy wiernych. Dużą rolę spełniają także grupy duszpasterskie, które odwołują się do Różańca. Mam tu na myśli szczególnie Ruch Światło-Życie, w którym rekolekcje wakacyjne, zgodnie z myślą założyciela Ruchu, Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, oparte zostały o Tajemnice Różańca. Mam też takie spostrzeżenie dotyczące pielgrzymki: kiedy ruch pielgrzymkowy rozwijał się w przemyskiej diecezji, można było zauważyć, że początkowo postawa młodzieży do odmawiania Różańca była, delikatnie mówiąc, obojętna, natomiast obecnie ta modlitwa weszła w kanon dnia pielgrzymkowego i właściwie nikt się nie dziwi, że odmawiamy Różaniec w czasie drogi.
Często proponuję podczas bierzmowania, żeby młodzi ludzie choć na rok stworzyli różę Żywego Różańca. Byłoby to piękne, gdyby choć przez określony czas modlili się na różańcu w intencji swojego wykształcenia, przyszłości, rodziny. Zachęcam duszpasterzy, młodzież i starszych, aby nawet przez tę formę trwającą rok lub krócej, jednoczyli się wokół Tajemnic Różańca Świętego. Nawiązując do hasła roku duszpasterskiego „Idźcie i głoście”, warto przypomnieć, że Paulina Jaricot, która była wielką propagatorką misji i jedną z animatorek Żywego Różańca, chciała połączyć tę modlitwę, tu, na miejscu, ze sprawą pomocy misjom.

– Jestem przekonany, że w parafiach, w których odmawia się Różaniec, pojawiają się powołania i pewnie ta modlitwa różańcowa będzie także pomagać Księdzu Arcybiskupowi w tworzeniu wspólnoty archidiecezjalnej. Skoro Ksiądz Arcybiskup wspomniał o pielgrzymkach, to chciałem zapytać, ile Różańców odmawia Ksiądz Arcybiskup, kiedy raz w miesiącu pielgrzymuje na Kalwarię?

– Odmawiam wtedy cały Różaniec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-02-22 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię” (Mt 4,1) – wywiad z bp. Piotrem Liberą

[ TEMATY ]

wywiad

bp Libera

bp Piotr Libera

KEP

- Chciałem doświadczyć życia pustelnika w XXI wieku. To fascynujące, choć niełatwe doświadczenie – mówi bp Piotr Libera, biskup płocki, który przez pół roku, za zgodą papieża, przebywał na „pustyni” w kamedulskim eremie na Srebrnej Górze w Krakowie. „Dni przeżyte w takim klimacie skupienia, modlitwy, pomogły odnaleźć to, co istotne w życiu człowieka wierzącego. Dawały okazję na wprowadzenie korekty w moim życiu osobistym i w pracy duszpasterskiej. Był to powrót do tej pierwszej miłości, o której pisze Apostoł Jan w księdze Apokalipsy (2,4)” – wyjaśnia w rozmowie dla KAI.

Bp Piotr Libera: Po dłuższym czasie intensywnego wysiłku, człowiek potrzebuje odpoczynku. Dotyczy to również życia duchowego. Nie można tylko ciągle dawać. Niezbędny jest czas, w którym regeneruję swego ducha, odnawiam, odbudowuję swoje wnętrze. Takie są prawa rządzące życiem duchowym chrześcijanina. Dlatego część mojego urlopu starałem się spędzać we wspólnocie kontemplacyjnej, gdzie rytm życia wyznacza modlitwa, adoracja, skupienie, wyciszenie. Szukałem tam odpoczynku duchowego poprzez przywrócenie równowagi między akcją i kontemplacją, między zajęciami duszpasterskimi a czasem spędzonym z Bogiem i przy Bogu. Dni przeżyte w takim klimacie skupienia, modlitwy, pomogły odnaleźć to, co istotne w życiu człowieka wierzącego. Dawały okazję na wprowadzenie korekty w moim życiu osobistym i w pracy duszpasterskiej. Inaczej mówiąc, był to powrót do tej pierwszej miłości, o której pisze Apostoł Jan w księdze Apokalipsy (2,4).
CZYTAJ DALEJ

Watykan: O godz. 20 obrzęd stwierdzenia śmierci papieża i złożenia ciała do trumny

2025-04-21 13:13

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Grzegorz Gałązka

W poniedziałek o godz. 20 rozpocznie się w Watykanie obrzęd stwierdzenia śmierci papieża Franciszka i złożenia jego ciała do trumny - poinformował w poniedziałek Watykan. Papież zmarł o godz. 7.35 rano.

W wydanym komunikacie Watykan ogłosił, że obrzędowi będzie przewodniczyć Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kardynał Kevin Joseph Farrell.
CZYTAJ DALEJ

Bliskość, która budowała – bp Adam Bałabuch o spotkaniach z papieżem Franciszkiem

2025-04-21 23:13

[ TEMATY ]

papież Franciszek

bp Adam Bałabuch

śmierć Franciszka

Archiwum Vatican Media

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Ojciec Święty Franciszek przez dwanaście lat przewodził Ludowi Bożemu jako Pasterz prostoty, czułości i duchowej głębi. Jego pontyfikat to czas licznych reform, modlitewnych gestów, troski o peryferie Kościoła i wezwania do braterstwa. Z tej okazji o osobistą refleksję poprosiliśmy bp. Adama Bałabucha, biskupa pomocniczego diecezji świdnickiej.

W rozmowie z redakcją bp Bałabuch wspomina przede wszystkim osobiste spotkania z papieżem Franciszkiem, zwłaszcza te, które odbyły się w ramach wizyt ad limina Apostolorum.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję