Reklama

Niedziela Przemyska

Nigdy się nie bał

Niedziela przemyska 10/2017, str. 1, 8

[ TEMATY ]

ks. Blachnicki

Archiwum Ruchu Światło-Życie

Ks. Franciszek Blachnicki z ministrantami

Ks. Franciszek Blachnicki z ministrantami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W atykańska Kongregacja ds. Kanonizacyjnych 22 września 2016 r. uznała heroiczność cnót ks. Franciszka Blachnickiego, twórcy Ruchu Światło-Życie, jednego z posoborowych ruchów odnowy Kościoła. 27 lutego minęło trzydzieści lat od śmierci tego niezwykłego kapłana.

Nie będzie nadużyciem teza, że początki idei oazowej sięgają roku 1941 i obozu koncentracyjnego Auschwitz. Za działalność konspiracyjną na Śląsku trafił tam dziewiętnastoletni Franciszek Blachnicki. Po latach tak wspominał ten czas: „Obóz koncentracyjny przyniósł załamanie się wiary w człowieka, którego tzw. dobre maniery wyniesione z cywilizowanego i kulturalnego świata, topniały jak śnieg w ogniu w obliczu brutalnej walki o życie w obozowych warunkach”. Blachnicki uważał, że tylko autentyczne wychowanie w pełni Nowego Człowieka nie złamie jego godności w najbardziej ekstremalnych warunkach. Do praktycznej realizacji tych intuicji droga była jednak daleka. Po czternastu miesiącach pobytu w Auschwitz, we wrześniu 1941 r. przyszły kapłan został wywieziony z obozu do więzienia w Zabrzu. Było to miesiąc po śmierci o. Kolbego, którego duchowość w póżniejszych latach wywarła ogromny wpływ na ks. Franciszka Blachnickiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Oczekując ponad cztery miesiące w więziennej celi na wykonanie wyroku śmierci, Blachnicki mógł wiele rozmyślać o nadzwyczajnym czynie kapłana, który nie miał prawa się wydarzyć w obozowej rzeczywistości. Przeżywszy ponad rok w Auschwitz, rozumiał także, że nie powinien liczyć na wiele, jeżeli chodzi o własne życie. Wobec takiej rzeczywistości, głębokie doświadczenie osobowej wiary w Chrystusa, połączone z decyzją oddania życia na Jego służbę, wydaje się nierealne. Jednak tak właśnie było. Od chwili nawrócenia życie młodego więźnia nie należało już do hitlerowców, nie należało także do niego. Wbrew okupacyjnej logice terroru Blachnicki został ułaskawiony, a karę śmierci zamieniono na dziesięć lat więzienia po zakończeniu wojny. W roku 1945 III Rzesza przestała istnieć, wyrok nigdy nie został wykonany, a Franciszek wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie.

Owoce

Po święceniach kapłańskich w roku 1950, ks. Blachnicki pracował w kilku śląskich parafiach. Przez rok przebywał w Niepokalanowie, zgłębiając duchowość i metody pracy apostolskiej o. Maksymiliana Kolbego. W Katowicach zorganizował i prowadził Ośrodek Katechetyczny oraz Centralę Krucjaty Wstrzemięźliwości, która po trzech latach działalności (powstała w roku 1957) została przez władze zlikwidowana; w marcu 1961 roku ks. Blachnickiego aresztowano i skazano na 13 miesięcy więzienia z zawieszeniem na trzy lata. Owocem tego etapu życia jest działająca do dziś Krucjata Wyzwolenia Człowieka, ogólnospołeczna akcja polegająca na dobrowolnym ofiarowaniu własnej abstynencji za znanego tylko Bogu, uzależnionego człowieka. Członkowie Ruchu Światło-Życie pielęgnują tę inicjatywę jako jeden z elementów Nowej Kultury wychowującej nowego, wolnego i odpowiedzialnego chrześcijanina.

Reklama

Miejscem formacji takich ludzi stał się Ruch Żywego Kościoła, utworzony pod koniec lat 60. ubiegłego wieku jako odpowiedź na wezwanie II Soboru Watykańskiego. Ks. Franciszek Blachnicki podróżował po świecie, poszukując inspiracji i doświadczeń pomocnych w sformowaniu i rozwoju nowej drogi działania świeckich w Kościele. Z tych doświadczeń i przemyśleń oraz dzięki zaangażowaniu wielu życzliwych ludzi, w opanowanej przez komunistyczny reżim w Polsce zaczęły powstawać enklawy wolności: wspólnoty formujące dzieci i młodzież, a z biegiem czasu również małżeństwa i rodziny, osoby dorosłe stanu wolnego i konsekrowane. Ruch Światło-Życie, bo taką ostatecznie nazwę przybrało dzieło założone przez ks. Blachnickiego, jest eklezjalny: łączy wszystkie stany Kościoła, oferuje możliwość rozwoju duchowego, formacji zgodnej z powołaniem oraz przygotowuje do życia w pełni. Pełnia życia dla oazowiczów wyraża się w ideale Niepokalanej jako osoby, która „wtedy odnajduje w pełni siebie, gdy czyni bezinteresowny dar z siebie i gdy posiada siebie w dawaniu siebie” – pisze w jednym ze swoich dzieł ks. Blachnicki. To tylko z pozoru sformułowanie paradoksalne. Wystarczy wspomnieć dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka oraz dodać, że zwieńczeniem formacyjnej drogi w Ruchu Światło-Życie jest diakonia, czyli służba na rzecz Kościoła. Służbę tę podejmuje się zgodnie z otrzymanymi charyzmatami i łączy z obowiązkami stanu; w diakoniach Ruchu działają wspólnie ludzie młodzi, małżeństwa i osoby konsekrowane.

Przemyśl

W archidiecezji przemyskiej jest wiele widocznych znaków obecności i działania członków Ruchu. Punktem centralnym jest Collegium Marianum, Centrum Formacji Ruchu Światło-Życie, zlokalizowane w Przemyślu. Wewnątrz domu, który jest ośrodkiem administracyjnym, miejscem rekolekcji oraz siedzibą moderatora diecezjalnego, na każdym kroku widoczny jest znak Fos-Zoe. Ma on przypominać wszystkim, że jest to dom na służbę Ruchu Światło-Życie. Ten sam cel przyświecał postawieniu przed domem statuy Niepokalanej Matki Kościoła. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że rzeźba wygląda tak, jakby od zawsze miała tu stać, wypełniając przeznaczone dla siebie miejsce. Odczucie nie jest całkiem bezpodstawne. Nazwa Collegium Marianum (Wspólnota Maryi) została temu miejscu nadana sto piętnaście lat temu, przez św. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, gdy oddawał budynek na użytek szkoły dla zdolnej, ubogiej młodzieży z archidiecezji przemyskiej. Czy to miejsce i jego nazwę miał przed oczami ks. Blachnicki, gdy zatrzymany za granicą przez stan wojenny w grudniu 1981 r. osiadł na stałe w niemieckiej miejscowości Carlsberg? Boża Opatrzność skierowała jego kroki do opuszczonego, dawnego polskiego domu dziecka, którego nazwa brzmiała... Marianum. I tak już zostało. Do dziś działa w tym miejscu i pod tą samą nazwą Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie.

Zbieżność nazw oazowych ośrodków nie jest jedynym elementem łączącym założyciela Ruchu z archidiecezją przemyską. W swoim dzienniku, pod datą 1 marca 1971 r. ks. Blachnicki zanotował „Dzień Wspólnoty Kapłańskiej w Przemyślu. Zaprezentowaliśmy Ruch Żywego Kościoła i omówiliśmy Oazę Żywego Kościoła 1971 oraz pracę w zespołach młodzieżowych”.

Współpracownicy

W roku 2015 odszedł do Pana jeden z pierwszych współpracowników ks. Blachnickiego, przez całe swoje kapłańskie życie związany z dziełem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, ks. prał. Stanisław Zarych. Kontynuujący jego dzieło ks. prał. Stanisław Czenczek tak wspomina pobyty założyciela Ruchu w archidiecezji przemyskiej: „Zbierał grupę kapłanów, zwłaszcza proboszczów, i wspólnie omawialiśmy sprawy pastoralne, liturgiczne oraz związane z rekolekcjami oazowymi (...). Ks. Blachnicki nauczył mnie bardzo dużo: postawy nieugiętej, jeśli chodzi o obronę podstawowych wartości, pokazał mi piękno Kościoła, jako wspólnoty, zapalił mnie do pracy w Ruchu Światło-Życie. Do dziś jawi mi się jako kapłan wielkiej wiary. W jego życiu mogłem zawsze odczytywać słowa, które są zawołaniem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka: „Nie lękajcie się”. Nigdy się nie bał.

2017-03-01 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Wodarczyk: dzisiaj śpiewamy radosne magnificat za decyzję papieża

[ TEMATY ]

biskup

ks. Blachnicki

Nie tylko dla oazowiczów, ale dla Kościoła na Śląsku i w Polsce, i w jakimś sensie dla Kościoła powszechnego dzisiejsze wydarzenie jest bardzo ważne - mówi o ogłoszeniu dekretu o heroiczności cnót ks. Franciszka Blachnickiego bp Adam Wodarczyk, postulator w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego.

Biskup Wodarczyk powiedział KAI, że dzisiejszy dekret jest pieczęcią Kościoła pielgrzymującego, ziemskiego. - Dlatego od tego momentu możemy nazywać ks. Blachnickiego „czcigodnym Sługą Bożym”. W tej chwili modlimy się już tylko o jedną sprawę, o cud. Czekamy na to wydarzenie, które da tą ostateczną pieczęć w całym procesie. Teraz inicjatywa jest po „stronie niebieskiej”, po stronie Ojca Franciszka - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej.
CZYTAJ DALEJ

Andrzej Duda o zabiciu nienarodzonego dziecka w Oleśnicy: To, co się stało uważam za barbarzyństwo

2025-04-25 21:35

[ TEMATY ]

Oleśnica

Andrzej Duda

PAP/Leszek Szymański

Mam nadzieję, że osoby, które są za to odpowiedzialne poniosą odpowiedzialność. Odpowiednią odpowiedzialność karną. (…) Żeby była jasność: to, co się stało osobiście uważam za barbarzyństwo. Barbarzyństwo. Dla mnie w istocie to było zabójstwo – powiedział w rozmowie z TV Trwam prezydent RP Andrzej Duda.

Z rozmowie z TV Trwam Andrzej Duda odniósł się do wydarzeń z Oleśnicy. W tamtejszym szpitalu doszło do zabicia nienarodzonego dziecka tuż przed jego przyjściem na świat. Lekarz Gizela Jagielska pozbawiła życia 9-miesięcznego Felka za pomocą podanego prosto w serce zastrzyku z chlorku potasu.
CZYTAJ DALEJ

Jednak JEST. Pełne symboli pożegnanie papieża Franciszka

2025-04-26 21:43

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

śmierć Franciszka

Red

Wiatr przekładał karty otwartego Ewangeliarza leżącego na trumnie papieża Franciszka – podobnie zresztą jak w czasie Mszy świętej żałobnej św. Jana Pawła II (wtedy księga ostatecznie się zamknęła). Powiew wiatru – obok ognia i gołębicy – to w kulturze chrześcijańskiej symbol Ducha Świętego. Ten obraz na pewno pozostanie mi w pamięci, jako wymowny znak dla współczesnego świata i świadectwo tego, że – jak głosi Ewangelia – „Duch wieje, kędy chce”. W świat poszła bardzo konkretna katecheza, zatrzymaliśmy się na chwilę - w obliczu majestatu śmierci.

To ważne, że msza święta pogrzebowa była sprawowana w dostojnym języku łacińskim – na znak powszechności Kościoła. Trafnie była dobrana Ewangelia – o powołaniu Piotra, urzekała też homilia, w której kardynał Giovanni Battista Re przypomniał, że Franciszek w każdej niemal publicznej wypowiedzi prosił, by się za niego modlić, tymczasem – jak mówił dziekan Kolegium Kardynalskiego - „teraz, kochany Papieżu Franciszku, prosimy Cię o modlitwę za nas i prosimy, abyś z nieba błogosławił Kościołowi, błogosławił Rzymowi, błogosławił całemu światu, tak jak to uczyniłeś w ostatnią niedzielę z balkonu tej Bazyliki”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję