Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

Elbląg bliżej morza

Rząd zapowiedział, że budowa nowego szlaku wodnego rozpocznie się w 2018, a zakończy w 2022 r.

Niedziela Ogólnopolska 14/2017, str. 40

[ TEMATY ]

polityka

WWW.SEJM.GOV.PL/KRZYSZTOF BIAŁOSKÓRSKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Senat przyjął, a prezydent RP podpisał ustawę, która umożliwi powstanie nowej drogi wodnej łączącej Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym poprzez wykonanie przekopu przez Mierzeję Wiślaną. W ten sposób po latach dyskusji państwo polskie przystępuje do fazy realizacyjnej tego projektu, który ma znaczenie strategiczne i gospodarcze. Ciekawostką jest, że już w 1577 r. król Stefan Batory w związku z buntem Gdańska wyszedł z pomysłem przebicia Mierzei Wiślanej pod Skowronkami, jednak po zawarciu porozumienia z Gdańskiem pomysł zarzucono. Po raz kolejny z propozycją budowy kanału wystąpił w 1945 r. Eugeniusz Kwiatkowski, przedwojenny wicepremier, bezpośrednio po II wojnie światowej delegat rządu dla spraw Wybrzeża, zdając sobie doskonale sprawę, że żegluga przez Cieśninę Piławską całkowicie uzależnia żeglugę na Zalewie Wiślanym od Moskwy.

Reklama

Rząd zapowiedział, że budowa nowego szlaku wodnego rozpocznie się w 2018, a zakończy w 2022 r. Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną będzie miał 1,3 km długości i 5 m głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich, tj. zanurzeniu do 4 m, długości 100 m i szerokości 20 m. Koszt całej inwestycji jest szacowany na ok. 880 mln zł i zostanie ona sfinansowana ze środków państwowych. Inwestycja ma znaczenie strategiczno-obronne i gospodarcze. Jej pilna realizacja jest niezbędna w celu umożliwienia swobodnego i nieograniczonego dostępu jednostek Marynarki Wojennej i Straży Granicznej do portów Zalewu Wiślanego. Nowy szlak wodny umożliwi wykonywanie zadań operacyjnych i antyterrorystycznych przez jednostki specjalne stacjonujące w garnizonach Gdańsk i Gdynia, w tym „Formoza” i „Grom”, z wykorzystaniem środków pływających, bez konieczności transportu drogą lądową, a także zwiększy możliwości przerzutu oraz zaopatrywania pododdziałów 16. Dywizji Zmechanizowanej drogą morską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzeba podkreślić, że obecnie dostępność Zalewu Wiślanego dla poszczególnych typów jednostek jest całkowicie uzależniona od aktualnego stanowiska władz Federacji Rosyjskiej. Jednostka płynąca z portu Elbląg lub do niego nie ma gwarancji, że w momencie dotarcia do wód terytorialnych Federacji Rosyjskiej droga będzie dla niej nadal otwarta. Stan techniczny toru wodnego, w tym jego głębokości, od granicy państwa do Cieśniny Piławskiej zależny jest również całkowicie od decyzji władz Federacji Rosyjskiej.

W senackiej debacie zwracałem uwagę, że jak najbardziej potrzebne jest działanie na zasadzie: wszystkie ręce na pokład, bo ta inwestycja ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego i wschodniej flanki sojuszu północnoatlantyckiego, gdyż na wodach Zalewu Wiślanego przebiega granica między Polską a Federacją Rosyjską, a tym samym granica NATO. Inwestycja ma również istotne znaczenie dla rozwoju Elbląga i subregionu elbląskiego, a poniekąd także dla reszty kraju.

W toku debaty pojawiły się jednak głosy przeciwne tej inwestycji, motywowane względami ekonomicznymi (rzekoma nieopłacalność rozwoju portów w Elblągu, we Fromborku i w Tolkmicku, które po wybudowaniu kanału wielokrotnie zwiększyłyby swoje przeładunki) oraz ekologicznymi (a przecież transport morski jest najbardziej przyjazną środowisku formą transportu). Gdyby zwyciężyła „opcja ekonomiczna” lub „ekologiczna” i odstąpiono by od tej inwestycji, to Rosja byłaby niewątpliwie zadowolona. Przecież w 2006 r. żegluga po Zalewie Wiślanym została zablokowana, ponieważ Rosjanie zamknęli dla polskich statków Cieśninę Piławską; gdyby budowniczowie Gdyni kierowali się względami „ekologicznymi”, to II Rzeczpospolita nie mogłaby się rozwijać gospodarczo.

Obecny rząd prowadzi prace na rzecz odbudowy gospodarki morskiej oraz udrożnienia szlaków wodnych, które zostały zaniedbane. Powstanie nie tylko kanał na Mierzei – wdrażany jest też bardzo ambitny program ożywienia Odry, Warty i Wisły oraz włączenia naszych śródlądowych szlaków żeglugowych do europejskiej sieci. To cieszy, bo „morze żywi i bogaci”.

2017-03-29 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Separatyzm

Niedziela Ogólnopolska 40/2014, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

Moyan_Brenn / photo on flickr

Szkotów straszono, że niepodległość oznacza wypadnięcie za burtę UE

Szkocja marzyła o separacji. Po 307 latach związku z Anglią odbyło się referendum. Większość, bo ponad 55 proc. Szkotów, opowiedziała się jednak przeciwko opuszczeniu Zjednoczonego Królestwa, ale blisko 45 proc. chciało niepodległości. Wydarzenie to zelektryzowało nie tylko najwyższe unijne gremia, ale także inne europejskie narody i regiony, od lat pragnące państwowej niezależności. Już samo zorganizowanie referendum w Szkocji szło pod prąd lansowanej polityki Unii Europejskiej, stale dążącej do centralizacji władzy 28 krajów członkowskich w ramach jednego superpaństwa. Szkotów straszono, że niepodległość oznacza wypadnięcie za burtę UE. Nie wiadomo bowiem, czy Szkocja musiałaby się ponownie starać o członkostwo w Unii, choć była i jest w niej jako część Wielkiej Brytanii. Wątpliwość tę jako straszak unijni decydenci kierują pod adresem innych europejskich regionów, które również dążą do separacji. Dotyczy to m.in. Belgii, gdzie Flamandowie od dawna domagają się podziału kraju i stworzenia odrębnego państwa, Hiszpanii, od której odłączyć się chcą Katalończycy i Baskowie, Włoch, gdzie niezależności dla Padanii domaga się Liga Północna, Francji, w której marzenia o niezależności snują w Sabaudii, Bretanii i na Korsyce, oraz Niemiec, gdzie silna gospodarczo Bawaria coraz mocniej artykułuje groźby separacji. Wspólnym mianownikiem tendencji separatystycznych jest gospodarka i odrębna tożsamość. Szkoci uważali, że na niepodległości zyskają finansowo, czerpiąc większe zyski z szybów naftowych rozmieszczonych na ich terytorium. Flamandowie mają dosyć utrzymywania Walonów i unijnych urzędników. Bawarczycy nie chcą już płacić solidarnościowych podatków na rzecz Berlina w wysokości kilku miliardów euro rocznie. Obliczyli też, że niepodległa Bawaria pod względem siły gospodarczej zajmowałaby siódme miejsce w Unii Europejskiej. Czas pokaże, czy w innych krajach UE powtórzy się szkocki syndrom. Jedno jest pewne, przegrane referendum może przynieść korzyść nie tylko Szkocji. W obliczu zaistniałej sytuacji premier David Cameron idzie na ustępstwa, zapowiadając „przyznanie szerszych kompetencji” zarówno Szkocji, jak i Walii oraz Irlandii Północnej. Czy aby tym samym nie podsyca separatyzmów?
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin o Gazie: niedopuszczalne jest sprowadzanie ludzi do roli ubocznych ofiar

2025-10-06 17:53

[ TEMATY ]

kard. Parolin

Vatican Media

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej rozmawia z mediami watykańskimi w drugą rocznicę „nieludzkiego” ataku Hamasu na Izrael, który wywołał zniszczenie Strefy Gazy: wzywamy do uwolnienia zakładników i zakończenia spirali przemocy. W Gazie konsekwencje są „nieludzkie”; nie wystarczy, by wspólnota międzynarodowa mówiła, że to, co się dzieje, jest nie do przyjęcia, ale by to się działo. Porusza mnie udział w manifestacjach na rzecz pokoju. Antysemityzm jest rakiem, który trzeba wykorzenić - mówi.

Minęły dwa lata od owego strasznego dnia ataku terrorystycznego, przeprowadzonego przez Hamas przeciwko Izraelowi, i od początku tego, co przerodziło się w prawdziwą wojnę, która zrównała Strefę Gazy z ziemią. O tych wydarzeniach i tym, co po nich nastąpiło, rozmawiamy z Sekretarzem Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolinem.
CZYTAJ DALEJ

Program dla branży na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie®

2025-10-06 21:46

[ TEMATY ]

Targi Wydawców Katolickich

mat. prasowy

Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie® to nie tylko święto czytelników, ale również całej branży wydawniczej, która z dużym wyprzedzeniem przygotowuje się do wydarzenia. Szczególnie wyczekiwanym momentem dla redaktorów, ilustratorów, bibliotekarzy, księgarzy, tłumaczy i poligrafów są pierwsze dwa dni targów – tzw. dni branżowe. Właśnie wtedy profesjonaliści związani z rynkiem książki mają okazję uczestniczyć w bogatym programie debat, warsztatów i spotkań, stanowiących doskonałą okazję do rozmów o innowacjach, prawie, technologii, a także do dzielenia się kulisami swojej pracy, która niezmiennie budzi ciekawość.

Tegoroczne dni branżowe będą prawdziwą kopalnią wiedzy i inspiracji. Okazją, której nie można przegapić jest możliwość udziału w Strefie Agentów Literackich, w której wydawcy mają szansę nawiązać bezpośrednie kontakty z przedstawicielami międzynarodowych agencji literackich, m.in. Andrew Nurnberg Associates Warsaw, AJA Anna Jarota Agency, BOOKLAB, Ginger Clark Literary, Graal, MACADAMIA LITERARY AGENCY, New Harbinger Publications. Kto wie, może podczas rozmów narodzi się kolejny międzynarodowy hit wydawniczy?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję