Reklama

Wielkanoc

Wielkanocny quiz wiary

Kolejne święta Zmartwychwstania; radosne, gdy przynoszą pewność życia wiecznego, przygnębiające, gdy ich celebracja jest tylko wymogiem tradycji. Wielkanocny quiz wiary pomaga zdać sobie sprawę, czy bardziej wątpię, czy bardziej wierzę, czy może wciąż jeszcze szukam

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. Czy mam przekonanie, że Jezus Chrystus kocha mnie?
A) Tak bardzo, że nie wahał się oddać właśnie za mnie swojego życia.
B) Bóg stworzył świat, ale nie obchodzi go życie pojedynczego człowieka.
C) Bóg nie kocha ludzi, bo zsyła im cierpienie.

2. Gdy zastanawiam się nad sensem krzyża i cierpienia to:
A) Chcę brać przykład z Jezusa, który z miłości do mnie zgodził się dźwigać krzyż.
B) Podziwiam Jezusa i jestem Mu wdzięczna, ale nie mam sił ani zgody na dźwiganie krzyża i cierpienie.
C) Sądzę, że dźwiganie krzyża nie ma sensu, a cierpienie upadla człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

3. Mam poczucie, że...
A) Grzeszę, bo jestem grzesznikiem.
B) Jestem grzesznikiem, bo grzeszę.
C) Ja nie grzeszę, a mój los jest mi obojętny.

4. Piłat spytał Jezusa, kim jest. Jaka byłaby moja odpowiedź na pytanie o to, kim ja jestem?
A) Jestem człowiekiem kochanym i sam potrafię coraz bardziej kochać Boga, siebie samego i bliźnich.
B) Nie czuję się kochany przez kogokolwiek, ale sam staram się kochać innych, choć dużo mnie to kosztuje.
C) Życie jest okrutne, bo nie ma nikogo, kto by mnie naprawdę kochał, ani ja nie kocham nikogo, bo miłość zawsze wiąże się z cierpieniem.

Reklama

5. Jezus powstawał po upadkach, bo kochał. Jaka jest moja postawa po upadku?
A) Nie gorszę się sobą, tylko powstaję i wyciągam wnioski z poprzednich błędów.
B) Przytłacza mnie poczucie winy, bo jestem surowym sędzią siebie samego i wiele mnie kosztuje podnoszenie się po upadku.
C) Nie mam motywacji, by powstać, więc trwam w grzechu.

6. Jezus na Golgocie został obdarty z szat, ale nie z miłości. I wtedy pozostał sobą. A jak ja się zachowuję, gdy odsłaniana jest prawda o mnie?
A) Czuję miłość Jezusa, więc nie potrzebuję akceptacji ze strony ludzi.
B) Wiem, że Bóg mnie kocha, ale nie czuję tego. Jestem zależny od zdania ludzi na mój temat.
C) Nie czuję się kochany, nie przyjmuję siebie z miłością, więc całą nadzieję pokładam w tym, że inni mnie akceptują.

7. Jezus pozwolił przybić się do krzyża na znak miłości do mnie, a ja...
A) Przyjmuję ten znak miłości ze wzruszeniem.
B) Trudno mi uwierzyć, że Bóg przybija się do mojego życia, czyli utożsamia się z moim losem.
C) Uważam, że Jezus okazał się słaby.

8. Gdy myślę o Jezusie umierającym na krzyżu...
A) Jestem pewny, że miłość ma sens pomimo perspektywy śmierci.
B) Skoro czeka mnie śmierć i rozdzielenie z tymi, których kocham, wątpię w sens miłości.
C) Perspektywa śmierci paraliżuje mnie i nie pozwala cieszyć się życiem.

Reklama

9. Po śmierci Jezusa uczniowie mieli poczucie ostatecznej porażki. Jak ja reaguję w sytuacjach, w których mam poczucie, że nic dobrego mnie już nie czeka?
A) Ufam, że z Bogiem droga krzyżowa w końcu się skończy, a miłość pozostanie.
B) Wydaje mi się, że ufam, ale nie mam cierpliwości i szybko tracę nadzieję.
C) Czuję rozpacz, załamuję się.

10. Chrystus udowodnił, że z Nim nie ma słowa „koniec”. Z Nim przeżywana droga krzyżowa staje się błogosławieństwem, odkrywaniem, że siły do jej pokonywania daje Miłość. Czy wierzę w Zmartwychwstanie Chrystusa?
A) Tak, nie mam wątpliwości, że z Bogiem śmierć jest tylko doczesna, a życie wieczne.
B) Staram się wierzyć w życie wieczne, ale rzadko o tym myślę.
C) To piękna legenda, ale nie moja rzeczywistość.

Podsumowanie:
Odpowiedzi A świadczą o tym, że wiemy, iż Bóg nie zsyła krzyży ani cierpień, a swojego Syna posłał do nas po to, by ostatecznie upewnić nas o tym, że jesteśmy kochani także wtedy, gdy grzeszymy. Gdy przeżywamy z Bogiem życie, to krzyż, cierpienie i śmierć doczesna mają sens. Czujemy, że Bóg – dosłownie – przychylił nam nieba.
Odpowiedzi B świadczą o tym, że wierzymy w to, iż Bóg jest dobry i mądry, lecz nie czujemy się przez Niego osobiście kochani i chronieni. W konsekwencji przeżywamy poważne rozterki co do sensu życia i miłości, a trudne sytuacje sprawiają, że czujemy się bezradni i łatwo tracimy nadzieję.
Odpowiedzi C świadczą o tym, że przyjście Jezusa na świat z miłości do ludzi i Jego Zmartwychwstanie to dla nas jedynie piękna legenda, która ma pocieszać naiwnych, ale nie ma wpływu na nasze życie, które wydaje nam się bezsensownym ciężarem, gdyż nikomu nie zależy na naszym losie.

2017-04-11 09:43

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący Episkopatu: zmartwychwstanie to nakaz misyjny

[ TEMATY ]

życzenia

Wielkanoc

PKWP

Z życzeniami odkrywania misyjnego nakazu „Idźcie i głoście” zwrócił się do wiernych abp Stanisław Gądecki. „Życzę Wam osobistego doświadczania mocy Zmartwychwstałego Pana. On bowiem naprawdę żyje i my – podobnie jak pierwsi uczniowie – możemy Go w Kościele spotykać w modlitwie, w sakramentach i w słowie Bożym. Niech z tych spotkań rodzi się pragnienie świadczenia o Zmartwychwstałym wobec każdego napotkanego człowieka” – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Metropolita poznański w swoim słowie na dzień Zmartwychwstania zauważa, że „przez swój powrót do życia Chrystus udowodnił, że wszystko, co głosił, jest prawdą. Światu, który wartości uważa za zmienne, a prawdę – za rzecz osobistych przekonań, Zmartwychwstały głosi, że Prawda istnieje i znajduje ją każdy, kto słucha Jego głosu”.
CZYTAJ DALEJ

Norweska wyspa staje miejscem duchowego przebudzenia

2025-07-11 14:53

[ TEMATY ]

Skandynawia

norweska wyspa

duchowe przebudzenie

Selja

Adobe Stock

Ruiny pierwszego klasztoru w Norwegii znów rozbrzmiewają modlitwą. W ten sposób przybywający na wyspę Selja doznają przemiany swojego życia i walczą o powrót katolicyzmu w to miejsce.

Legenda św. Sunnivy
CZYTAJ DALEJ

W Barcelonie beatyfikacja Lycariona Maya. Chciał być bratem wszystkich

2025-07-11 17:18

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Barcelona

Vatican Media

Brat Lycarion May, marysta

Brat Lycarion May, marysta

Kardynał Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, będzie przewodniczył jutro, 12 lipca, Mszy Świętej, podczas której młody szwajcarski zakonnik, wychowawca ubogich w Hiszpanii, zamordowany w czasie rewolt ludowych w 1909 roku, zostanie wyniesiony na ołtarze. Głosił braterstwo w świecie pełnym konfliktów.

„Aby udać się do Pueblo Nuevo, trzeba być gotowym oddać życie”. Tak mawiał Lycarion May (z domu François Benjamin), brat marysta, który 12 lipca, zostanie beatyfikowany w Barcelonie, w Hiszpanii. Uroczystość odbędzie się w południe w kościele św. Franciszka Salezego i będzie jej przewodniczył w imieniu Papieża kardynał Marcello Semeraro.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję