Reklama

Wiadomości

Erdogan sułtanem

Po referendum konstytucyjnym, w którym obywatele głosowali w sprawie zatwierdzenia zmiany ustroju kraju z parlamentarnego na prezydencki, Turcja jest najpewniej stracona dla demokracji i Unii Europejskiej, choć na razie nie dla NATO

Niedziela Ogólnopolska 19/2017, str. 55

[ TEMATY ]

Turcja

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie, którzy wyszli na ulice tureckich miast po ogłoszeniu wyników referendum, w którym zaakceptowano zmianę ustroju państwa, zarzucali prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi ich sfałszowanie. W użyciu były epitety: złodziej, morderca, fałszerz. Fałszowanie miało polegać na uznaniu za ważne tysięcy kart do głosowania bez odpowiednich pieczęci. W trzech największych miastach – dających prawie połowę tureckiego dochodu narodowego – gdzie fałszerstwa były utrudnione, czyli w rodzinnym mieście Erdogana – Stambule, Ankarze i Izmirze, większość zdobyli przeciwnicy zmian w konstytucji.

Także misja OBWE i Rady Europy uznała, że przebieg kampanii i referendum nie spełniał międzynarodowych standardów. W kampanii opozycja nie miała dostępu do mediów, a użycie wspomnianych kart graniczyło z fałszerstwem. Po kilku tygodniach od referendum widać, że żądania opozycji jego anulowania nie mają szans na powodzenie. Wyniki zostały uznane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A la Atatürk

Porównanie Erdogana do Mustafy Kemala Atatürka, uznawanego za ojca nowoczesnej, świeckiej Turcji, nie ma sensu, jednak obecnemu prezydentowi marzy się podobne miejsce w historii, jakie ma wielki poprzednik. Często się do niego odwołuje, porównuje, ale różnice są wielkie. Jeśli przegłosowane zmiany wejdą w życie, Turcja Erdogana, który zyska dyktatorskie uprawnienia, ostatecznie zerwie z Zachodem i wartościami, które przyświecały jej założycielowi.

Reklama

Po wyborze na prezydenta przed prawie stu laty Atatürk rozpoczął przebudowę państwa, które odtąd miało być zorientowane na Zachód. Wprowadził alfabet łaciński, równouprawnienie kobiet, które wreszcie mogły pracować i głosować. Rozwiązał kalifat i zabronił działalności bractwom muzułmańskim – państwo miało mieć świecki charakter.

Imamowie, nawołując do modlitwy, musieli się posługiwać językiem nie arabskim, a tureckim. Prawo szariatu prezydent zastąpił zachodnimi kodeksami, a niedługo przed śmiercią zadbał o to, by kraj nie zawrócił z kursu; w razie czego mogła interweniować armia. I od czasów Atatürka interweniowała kilka razy.

Dziwne pucze

Urodzony w 1954 r. Erdogan (dwa lata po tym, jak ziściło się trwałe zbliżenie Turcji z Zachodem: kraj wstąpił do NATO) popularność uzyskał w połowie lat 90. ubiegłego wieku, gdy jako burmistrzowi Stambułu udało mu się rozwiązać część problemów miasta. Jak w 2002 r. stworzona przez niego na bazie islamistycznego ugrupowania Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wygrała wybory? Mówił to, co Turcy chcieli usłyszeć, m.in., że religia jest prywatną sprawą obywateli. Gdy zyskał popularność, zmienił kurs; na początek przystąpił do rozprawy z armią.

W ciągu kilku lat doprowadził do uwięzienia ponad 700 oficerów, dziennikarzy i naukowców – pod zarzutem przygotowania zamachu stanu – i do zmian w konstytucji dających mu większą kontrolę nad armią. Podobną rozprawę z armią i opozycją przeprowadza od połowy ubiegłego roku – od tzw. dziwnego puczu, niewykluczone, że sprowokowanego przez siebie.

Reklama

Pucz posłużył do wprowadzenia stanu wyjątkowego, który obowiązuje do dziś; aresztowano ponad 50 tys. osób, z których prawie połowę stanowią żołnierze. Zwolniono z pracy ok. 120 tys. osób oskarżonych, w tym 4 tys. sędziów, których podejrzewa się o związki z Fethullahem Gülenem – liderem ruchu, który miał stać za dziwnym puczem; zamknięto wiele mediów.

Dożywotni prezydent

Jeśli rzeczywiście wejdą w życie przegłosowane w referendum regulacje, prezydent Erdogan będzie szefem jednocześnie państwa i rządu, sprawującym władzę za pomocą dekretów. Parlament będzie tylko ozdobnikiem. Sprawowanie urzędu prezydenta będzie co prawda ograniczone do dwóch kadencji, ale ich liczenie rozpocznie się od 2019 r. 63-letni dziś Erdogan będzie mógł pozostać przy władzy jeszcze przez 12 lat, czyli prawie dożywotnio.

Nie ma dymu bez ognia. Władze Turcji twierdzą, że nowy system zapewni stabilność. W kraju wciąż wybuchają bomby, trwa kryzys gospodarczy, a tureckie wojska są zaangażowane w konflikt w sąsiedniej Syrii, wobec słusznych dążeń syryjskich Kurdów – w Turcji mieszka ich większość – do stworzenia swojego państwa.

Erdogan twierdzi, że chciałby kwestię zabiegania o akcesję Turcji do Unii Europejskiej poddać wkrótce pod referendum, bo jego kraj nie może nadal czekać. Jednak nie musi tego robić, bo jego dyktatura będzie oznaczać, że przystąpienie Turcji do UE stanie się nierealne. Zachód będzie (musiał) współpracować z Erdoganem – Turcja jest zbyt ważna w wielu kwestiach, w tym kryzysu imigracyjnego. Ale sułtanów w UE nie może być.

2017-05-04 09:44

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grecja: sprzeciw wobec urządzenia dyskoteki w starożytnym klasztorze w Turcji

[ TEMATY ]

Grecja

klasztor

Turcja

Wikipedia

Klasztor Panagia Sumela w Turcji

Klasztor Panagia Sumela w Turcji

Stanowczy sprzeciw wobec wykorzystywania starożytnego klasztoru Panagia Sumela w Turcji do celów niesakralnych skierowało do władz tego kraju Ministerstwo Spraw Zagranicznych Grecji. W nocie z 7 lutego nawiązało ono do „pojawiania się w mediach społecznościowych materiałów pokazujących, że ten pochodzący z IV wieku monaster jest używany jako dyskoteka”. Zdaniem resortu „taka działalność jest «obraźliwa» i «desakralizująca» zabytek chrześcijański, kandydujący do wpisania go na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO”.

W oświadczeniu, opublikowanym przez agencję Reutera, grecki MSZ prosi rząd turecki m.in. o „powzięcie takich kroków, które by zapobiegły tego rodzaju aktom w przyszłości”. Władze w Ankarze jak na razie nie odpowiedziały na ten protest.
CZYTAJ DALEJ

Miasto przekaże w odpłatne użytkowanie archidiecezji krakowskiej kościół św. Łazarza

2025-04-01 10:12

[ TEMATY ]

Kościół

Kraków

pl.wikipedia.org

„Zgodnie z zapowiedziami, miasto przekaże w odpłatne użytkowanie archidiecezji krakowskiej kościół św. Łazarza przy ul. Kopernika. Obiekt pozostanie przestrzenią liturgii, będzie także otwarty na wydarzenia artystyczne, wpisując się w dynamiczny rozwój dzielnicy kulturalno-kreatywnej" - napisano we wspólnym komunikacie urzędu miasta i krakowskiej kurii.

Agencja Rozwoju Miasta Krakowa - zarządzająca miejskim terenem na Wesołej - w imieniu miasta prowadziła rozmowy z kurią metropolitalną w Krakowie, aby zapewnić kontynuację sprawowania liturgii w kościele św. Łazarza. Kościół zostanie przekazany w użytkowanie archidiecezji krakowskiej 1 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Słowacji

Zwiększanie wydatków na obronność, w tym przyjęcie progu 3 proc. PKB oraz współpraca gospodarcza w ramach Inicjatywy Trójmorza, a także w obliczu amerykańskich ceł i wysokich cen energii w UE - to tematy, które poruszyli podczas wtorkowego spotkania prezydenci Polski i Słowacji Andrzej Duda i Peter Pellegrini.

Obaj przywódcy spotkali się w tatrzańskim kurorcie Szczyrbskie Jezioro na Słowacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję