Reklama

Temat tygodnia

Św. Antoni - módl się za nami

Kult św. Antoniego na Wzgórzu Gołonoskim tworzył się przez wieki. Nie wiadomo, kiedy w świątyni zaczęto w sposób szczególny czcić św. Antoniego, wiadomo natomiast, jakie łaski spłynęły na wiernych. Informują o tym liczne wota rozwieszone wokół ołtarza. O tym, jak żywy jest to kult, przekonuje także liczba wiernych modlących się przed ołtarzem ku czci Świętego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczególną popularnością cieszą się wtorkowe nabożeństwa. Podczas porannej i wieczornej Mszy św. wierni za pośrednictwem kapłana zanoszą do Świętego prośby i podziękowania. Najwięcej z nich dotyczy pracy, zdrowia, szczęścia w rodzinie, nawróceń. Wymownym świadectwem trwałości i powszechności kultu był udział licznej rzeszy wiernych podczas peregrynacji - nawiedzenia relikwii św. Antoniego z Padwy, wędrujących po wybranych kościołach w Polsce. Wydarzenie to miało miejsce w listopadzie 1995 r.
Ale cofnijmy się w czasie. Dzieje Gołonoga i powstanie maleńkiej wioski łączą się z pojawieniem się pierwszego kościółka na Wzgórzu Gołonoskim. "Na życzenie biskupa krakowskiego Andrzeja Trzebnickiego została utworzona parafia w Gołonogu, fakt ten łączył się z budową kościoła. Źródła kościelne potwierdzają fakt, że parafia powstała 8 lipca 1675 r. Spełniło się marzenie krakowskiego biskupa, który już w 1664 r. pragnął utworzyć nową parafię. Natychmiast rozpoczęto budowę kościoła, który został konsekrowany 17 września 1678 r. pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja Apostoła" - wyjaśnia o. Łukasz Brachaczek OFM Conv.
Co ciekawe, do 1720 r. w kościele były tylko dwa ołtarze. W pierwszym głównym był obraz Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i pod tym imieniem został konsekrowany. Drugi ołtarz, boczny poświęcony był św. Andrzejowi Ap. Dopiero w 1721 r. został zbudowany trzeci ołtarz poświęcony św. Antoniemu Padewskiemu.
"W roku 1753 za przyczyną ks. Jakuba Kapuścińskiego i staraniem bp. Andrzeja Załuskiego kościół został wyremontowany, przy wejściu głównym wzniesiono wieżę zwieńczoną barokowym hełmem. Pojawił się wtedy także czwarty ołtarz i pięknie malowana ambona. W 1850 r. ks. Józef Gąsiorowski powiększył świątynię, ponieważ była zbyt mała dla coraz większej liczby wiernych. Nowe oblicze kościół zyskał w roku 1890, kiedy to ks. Tadeusz Konarski dobudował nawy boczne i przedłużył prezbiterium. Świątynia została zbudowana w stylu romańskim. Jest orientowana, czyli prezbiterium zwrócone jest ku wschodowi. Posiada jedną wieżę przy wejściu głównym i sygnaturkę na środku. Jest trójnawowa. Posiada cztery wejścia. Po prawej stronie prezbiterium znajduje się zakrystia, po lewej zaś pomieszczenie, w którym znajdował się kiedyś skarbiec" - opowiada historię sanktuarium o. Łukasz Brachaczek OFM Conv.
Zabytkowy obraz św. Antoniego i ołtarz jemu poświęcony są związane z powtórną konsekracją kościoła w Gołonogu. Tego aktu dokonał biskup kielecki ks. Tomasz Kuliński 26 maja 1892 r. Kościół pozostał pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego Padewskiego, w miejsce tytułu św. Andrzeja Apostoła.
"Nowa karta dla kościoła rozpoczęła się 15 sierpnia 1951 r., kiedy to decyzją biskupa częstochowskiego administrację parafii objęli Ojcowie Franciszkanie. Zastali oni parafię, która w 1960 r. została włączona do miasta Dąbrowa Górnicza. Rozwój przemysłu sprawił, że ciągle rozrastająca się liczebnie parafia została na początku lat 80. XX w. podzielona i utworzono z niej 4 nowe " - tłumaczy o. Łukasz. Decyzją biskupa sosnowieckiego Adama Śmigielskiego SDB z 13 czerwca 1997 r. gołonoski kościół został podniesiony do rangi sanktuarium św. Antoniego. Parafia w Dąbrowie Górniczej Gołonogu, pomimo wielu niekorzystnych sytuacji historycznych, oddana w opiekę św. Antoniego, jest znakiem widocznym dla wszystkich tych, którzy przez Pośrednika z Padwy proszą Boga o pomoc. Przykładem tego są wtorkowe modlitwy i coroczny odpust antoniański 13 czerwca, gromadzące wiernych nie tylko z parafii, ale także z odległych okolic Zagłębia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję