Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Misje u stóp Krzyża

Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie

Lipiec to czas odpoczynku dla wszystkich uczniów i studentów, a także dla wielu osób zmęczonych codzienną pracą zawodową. Jednak w wymiarze życia chrześcijańskiego nigdy nie możemy pozwolić sobie na czas wolny od wypełniania woli Bożej. Nieustannie kształtujemy więc coraz doskonalszy obraz naszej chrześcijańskiej tożsamości. Służą temu przede wszystkim Misje u stóp Krzyża, które jeszcze w czerwcu miały miejsce w centralnej parafii Nowogardu pw. Wniebowzięcia NMP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy po zakończeniu wojny ksiądz katolicki dotarł do Nowogardu 1 sierpnia 1945 r. Był nim ks. Bogdan Szczepanowski TChr, który 5 sierpnia dokonał jej poświęcenia. Powyższą datę przyjmuje się jako początek istnienia parafii, która obejmowała swoim zasięgiem rozległe tereny. Z upływem czasu i w miarę normalizacji sytuacji w nowej parafii wydzielono z niej kilka nowych parafii. Kolejnymi duszpasterzami parafii byli: ks. Wacław Perz TChr (1949-51), ks. Stanisław Woronowicz (1951-57), ks. Stanisław Bielski (1957-69), ks. Bronisław Pisarek (1969-91). Od 22 lutego 1991 r. do 28 listopada 2010 r. proboszczem był ks. kan. Grzegorz Zaklika. Jego następcą został ks. Grzegorz Legutko.

Parafia w Nowogardzie została boleśnie doświadczona pożarem 3 grudnia 2005 r. Całościowemu zniszczeniu uległa wieża kościoła, organy i dzwony. Heroiczna odbudowa kierowana przez śp. ks. G. Zaklikę zaowocowała rekonstrukcją wieży i budową nowego prospektu organowego i całościową restauracją wnętrza. Tegoroczne więc Misje u stóp Krzyża z obecnością w tym kościele Relikwii Krzyża Świętego wraz z repliką Krzyża św. Ottona można potraktować jako swoiste dziękczynienie za dar ocalenia świątyni i jej przywrócenia do godnego sprawowania liturgii. Uroczystościom wprowadzenia świętych znaków zbawienia przewodniczył ks. kan. Bogdan Przybysz – kustosz maryjnego sanktuarium w Siekierkach. Podczas inauguracyjnej Mszy św. licznie zebrani wierni wysłuchali głębokiego w swojej treści słowa Bożego, które przypomniało wszystkim o wymowie orędzia krzyża, jego współczesnej aktualności i obowiązkach spoczywających na ludziach wierzących, by ciągle być świadkami krzyża. Jak wszędzie na trasie peregrynacji Relikwii Krzyża Świętego ich powitanie zakończono indywidualnym błogosławieństwem, do którego przystąpili wszyscy wierni. Proboszcz ks. Grzegorz Legutko w przygotowanym programie nastawił się na to, aby dać parafianom sporą przestrzeń czasową na osobistą, intymną rozmowę z Chrystusem Ukrzyżowanym. Dlatego nowogardzka świątynia otwarta była przez cały dzień, co zostało doskonale wykorzystane przez chcących choć na kilka chwil wejść i pomedytować przy Chrystusowym Krzyżu. Niezwykle ważnym aspektem czasu misji były codzienne przedpołudniowe odwiedziny w kościele uczniów nowogardzkich szkół. Przybywali uczniowie szkół podstawowych i gimnazjum oraz szkół średnich. Razem z katechetami świeckimi oraz kapłanami i siostrami zakonnymi przeżywali żywą katechezę o krzyżu, a także mieli okazję, by przez chwilę pomodlić się i na zakończenie uzyskać łaskę błogosławieństwa Relikwiami Krzyża Świętego. Warto również dodać, że Relikwie Krzyża Świętego gościły już dwukrotnie w tej wspólnocie, ale miejscem docelowym stał się wówczas tylko nowogardzki Zakład Karny. Więźniowie, o czym z entuzjazmem mówi ks. Grzegorz Legutko, z niezwykłą godnością modlili się przy relikwiach, oddając im autentyczny hołd wiary.

Relikwie Krzyża Świętego oraz Krzyż Wiary św. Ottona dotarły także do trzech kościołów filialnych stanowiących integralną część parafii. W środę Chrystus Ukrzyżowany dotarł po południu do Karska, do kościoła pw. św. Barbary. Przez godzinę wierni z tej miejscowości mieli możliwość oddania hołdu relikwiom, po czym nastąpiło przewiezienie ich do Dąbrowy, do kościoła pw. św. Michała Archanioła, gdzie także trwała adoracyjna modlitwa. Po zakończeniu procesji Bożego Ciała rozpoczęło się całodzienne nawiedzenie w Olchowie w kościele pw. św. Piotra i Pawła. Tu w piątek miały miejsce ceremonie zakończenia Misji w parafii Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie. Miałem zaszczyt przewodniczyć Mszy św. wraz ks. Robertem Dąbrowskim OSST, który również po Eucharystii wraz z dwiema siostrami ze Zgromadzenia Opatrzności Bożej oraz wiernymi wyruszyli w czterokilometrową pielgrzymkę do kościoła w Kościuszkach, by rozpocząć tam Misje w parafii w Strzelewie. W modlitewnej procesji niesiono Krzyż św. Ottona, a po drodze odprawiono nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które animował ks. Robert. Było to głębokie świadectwo wiary i miłości do Chrystusa, który z miłości do każdego człowieka w Wielki Piątek oddał życie za każdego człowieka. Wierni z Olchowa zostali uroczyście powitani w Kościuszkach przez proboszcza ks. Krzysztofa Sochę oraz tamtejszych wiernych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-06-29 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja wraca do domu. Zakończenie nawiedzenia

Zapraszamy do udziału w uroczystości zakończenia nawiedzenia Maryi w znaku kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej, która odbędzie się w piątek 2 maja.

15.15 – czuwanie modlitewne
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne rany były leczone w duchu prawdy

2025-10-01 08:09

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne i bolesne rany były podejmowane i leczone w duchu prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, w której wzięli udział uczestnicy Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich.

Na początku Mszy św. wszystkich uczestników Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich z jej przewodniczącym abp. Thibault Verny przywitał ks. Zbigniew Bielas. – Niech wstawiennictwo Apostołów Bożego Miłosierdzia – św. Faustyny i św. Jana Pawła II – oraz patrona dnia dzisiejszego – św. Hieronima – wyprasza wszystkim potrzebne łaski – życzył kustosz łagiewnickiego sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję