Nowy rok liturgiczny rozpoczął się ewangelicznym wołaniem o czujność, gdyż czas przyjścia Pana nie jest nam znany. Obecna zaś druga niedziela Adwentu wzywa nas już do konkretnych działań, a jest nimi prostowanie ścieżek i dróg, którymi Bóg przychodzi.
Prorok Izajasz w imieniu Boga głosi dobrą nowinę: „Pocieszcie mój lud! (...). Przemawiajcie do serca Jeruzalem (...), że nieprawość jego została odpokutowana (...). Drogę Panu przygotujcie (...)”. W tym prorockim orędziu słyszymy o zadaniu wyprostowania tego wszystkiego, co zostało zdeformowane, każde bowiem odejście od Boga, chodzenie „krętymi ścieżkami” – w historii narodu wybranego czy w poplątanej historii świata – prowadzi do zniewolenia. Ale w tych dziejach jest też obecna historia zbawienia, po której zawsze kroczy Bóg. I ostatecznie to On jest zwycięskim Pasterzem, który gromadzi swoją trzodę. Nosi ją na swej piersi, a wraz z Nim przychodzą nagroda i zapłata.
Te słowa pociechy i nadziei pokładanej w Bogu wiążą się ściśle ze słowami zachęty do przemiany życia. Zarówno pojedynczy człowiek, jak i wspólnota wierzących nie mogą czekać biernie na to, co Bóg może uczynić. Potrzebna jest współpraca z łaską działającego Boga dla przemiany sytuacji w świecie. Niejednokrotnie możemy usłyszeć o naszej „bezradności” wobec zła i kłamstwa i o tym, że czasy, w których żyjemy, są dużo gorsze od tych, które minęły. Przyznajmy jednak rację św. Augustynowi, który stwierdził, że „czasy są takimi, jacy są ludzie, jacy my jesteśmy”.
Potwierdzenie tej prawdy o nas znajdujemy również w głosie współczesnej poetki Aliny Doroty Paul:
Byle łatwiej/ byle więcej/ byle weselej/ byle szybciej
pędzimy/ zdobywamy/ gromadzimy/ nienasyceni/ niezadowoleni/ uciekający przed głębią/ w pustkę/ w głupotę/ w iluzję/ byle jacy
Przyjmując trudną prawdę o nas, potwierdzamy za św. Piotrem, że nie jest sprawą łatwą uznanie orędzia nadziei. Przerażające opisy zdarzeń, które przedstawił nam Apostoł, nie mają na celu nas zastraszyć, ale pobudzić do działania zgodnego z wiarą. Pan Bóg przychodzi we właściwym czasie i „nie zwleka z wypełnieniem obietnicy” nowego nieba i nowej ziemi. A Jego przyjście jest zawsze czasem łaski. Do nas należą poszanowanie Jego praw i czynne budowanie świata świętym postępowaniem i pobożnością.
Ewangelia według św. Marka głosem wołającego na pustyni Jana Chrzciciela wzywa nas i dzisiaj do prostowania dróg sumienia. Nie jest żadną tajemnicą, że pojęcie sumienia i poczucie grzechu giną nieraz w kłamliwym zgiełku parlamentów świata czy medialnym przekazie. Ale prawda o Bogu przychodzącym w Osobie Syna – Emmanuela „przebije się” i przygotuje świat na Jego powtórne przyjście. Dlatego odnowionym sercem wołajmy: „Przyjdź, Panie Jezu!”.
Niech chrześcijanin nauczy się strzeżenia serca od namiętności i „zgiełku światowego”, by być czujnym na przyjęcie w każdej chwili Bożej łaski – powiedział papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty podkreślił, że istnieje czas pomyślny na przyjęcie Bożej łaski, a jest nim „teraz”. Dodał, że chrześcijanin powinien być tego świadomy, a więc musi mieć serce przygotowane na przyjęcie tego daru, oczyszczone od „zgiełku światowego”, który jest zgiełkiem diabła. Inspiracją papieskiej refleksji były obydwa czytania dzisiejszej liturgii: (2 Kor 6,1-10; Mt 5,38-42).
Franciszek podkreślił konieczność zrozumienia czasu Bożego, bowiem św. Paweł zachęca nas byśmy „nie przyjmowali na próżno łaski Bożej”, przejawiającej się „teraz”. Papież zauważył, że w każdym czasie Pan ponownie obdarza nas łaską, będącą darem darmo danym i zachęcił, aby go przyjąć zgodnie ze słowami Apostoła, „nie dając nikomu sposobności do zgorszenia”. Zaznaczył, że zgorszenie budzi chrześcijan, który nie żyje zgodnie z wyznawaną wiarą, lecz według wzorców tego świata, czy też wręcz jak poganin. Wskazał, że trzeba przede wszystkim czuwać, aby pojąć czas Boży, kiedy Bóg przemawia do naszego serca.
Każdego dnia miliony Polaków chwytają za kierownicę, rozpoczynając podróż do pracy, szkoły czy na zasłużony odpoczynek. Posiadanie prawa jazdy często postrzegamy jako przywilej i symbol niezależności, zapominając, że jest to przede wszystkim olbrzymi kredyt zaufania, jakiego udziela nam społeczeństwo. Prowadzenie pojazdu to nie tylko techniczna umiejętność, ale przede wszystkim test z naszej dojrzałości, empatii i poczucia odpowiedzialności za innych, odbywający się w najbardziej prozaicznych sytuacjach drogowych.
Moment, w którym uruchamiamy silnik, to chwila, gdy dobrowolnie stajemy się częścią złożonego systemu, w którym nasze decyzje mają bezpośredni wpływ na zdrowie i życie innych. Zamknięci w metalowej kabinie, często ulegamy złudzeniu anonimowości, które może prowadzić do egoistycznych i niebezpiecznych zachowań. Prawda jest jednak taka, że prowadzimy tonę metalu zdolną do rozwijania ogromnych prędkości, co stawia nas w uprzywilejowanej pozycji wobec pieszych czy rowerzystów. Ta asymetria sił nakłada na nas moralny obowiązek szczególnej troski i uwagi, ponieważ konsekwencje błędu za kierownicą są nieporównywalnie większe niż w jakiejkolwiek innej codziennej czynności. Chwila nieuwagi może prowadzić do nieodwracalnych skutków, które na zawsze zmieniają życie nie tylko ofiar, ale również ich rodzin.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.