Reklama

Wczoraj, dziś, jutro

Festiwal Dwóch Światów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sztuka nie obala porządku świata, ale zapewne wpływa na postawy i działania ludzi, społeczności. Zastanawiam się, dlaczego nasi niektórzy artyści opluwają rządzących, ich wyborców i stale powiększające się grono zwolenników dobrej zmiany, a w końcu i samą Polskę. Przypomnę: były demokratyczne wybory. Obecna władza rządzi z nadania narodu. Co takiego uwiera niektóre nasze artystyczne gwiazdy, że czują się w Polsce źle? Przecież nie może ich aż tak boleć normalna polska rzeczywistość. Przecież wszystko funkcjonuje, i to znacznie lepiej niż za czasów platformerskich. Kraj jest kierowany przez ludzi, którym naprawdę zależy na ojczyźnie. Znakomite dane ekonomiczne nie pozostawiają wątpliwości. Co takiego zatem denerwuje owych artystów? Nie chcę wymieniać z imienia i nazwiska owych „oburzonych”. Nie jest to liczne grono, ale bardzo znane i zasłużone. Zapewne przydałby się osobny – obszerny – artykuł, który wyczerpująco opisałby owo zjawisko, ale chciałbym tych wszystkich oburzonych artystów ukłuć krótką i mądrą opinią wybitnego poety Zbigniewa Herberta, tego od „kwestii smaku” i „wierności”.

Otóż artyści, według poety, wypełniają ostatni, najniższy krąg piekła. Krzykniecie: Przecież to niemożliwe! Przecież w powszechnej opinii sfery podziemne zamieszkują tylko najwięksi grzesznicy, tyrani, zabójcy. Ależ mogą! Piekło dla nich to niemal komfortowy lokal, gdzie nie uświadczysz smoły, ognia czy wymyślnych tortur. Są za to lustra, obrazy, instrumenty, sceny... Nieustannie trwają tam przedstawienia, konkursy, koncerty, wystawy, pokazy. Permanentnie powstają nowe dzieła, kierunki artystyczne, jedna awangarda zastępuje inną... Belzebub przecież kocha sztukę. Chwali się, że jego poeci, chóry, kompozytorzy, malarze, aktorzy już dawno przewyższyli tych niebiańskich. Belzebub myśli również, że jak ma lepszą sztukę, to ma lepszy rząd. Cieszy się z nadchodzącej konfrontacji na „Festiwalu Dwóch Światów”. Jest przekonany, że jego artyści zwyciężą i już nic nie zostanie z Dantego, Bacha, Fra Angelica, Palestriny, Michała Anioła... Belzebub wie, jak skusić artystów do zamieszkania w najniższym kręgu piekła. Po prostu izoluje ich od prawdziwego piekielnego życia, dając spokój i dobre jedzenie.

Komu ma służyć artysta? Sobie czy ludziom? Sobie czy Bogu? Sobie czy prawdzie, dobru i pięknu? Na pewno nie rządom! A tak się niektórym artystom dobrze żyło za czasów platformerskich! Oczywiście, poetycka wiwisekcja Herberta dotyczyła sztuki i artystów z czasów PRL-u. Ale czy coś się zmieniło w owym mechanizmie? Władza hołubi artystów, którzy jej schlebiają. Dlatego prawdziwi artyści czasami naprawdę mają źle w życiu.

Morał jest oczywisty. Szanowni artyści, którzy kontestujecie obecną władzę i prychacie na ludzi ją popierających – bądźcie zadowoleni. Już nie służycie u Belzebuba. Jesteście wolni. Powinniście tej władzy dziękować, że was uwolniła od służby zagrażającej waszemu artystycznemu zbawieniu. Nie pobierajcie diabelskiej jałmużny. Twórzcie sztukę za własne pieniądze i na własny rachunek. I oczywiście, nie zazdrośćcie niebiańskiej sztuce. Na nią was nie stać! Zbyt wiele kosztuje zdrowia, wyrzeczeń, biedy, czasami niezrozumienia, a przede wszystkim normalnej uczciwości artystycznej! Podpisał – Pan Niedziela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-01-31 10:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję