Reklama

Niedziela Łódzka

Zioła na długowieczność

Z Janem Kubiakiem, honorowym bonifratrem, zielarzem łódzkiego konwentu bonifratrów i spadkobiercą tajników leczenia ziołami braci z Wilna, rozmawia Anna Skopińska

Niedziela łódzka 17/2018, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

ziołolecznictwo

Kamil Gregorczyk

Jan Kubiak, honorowy bonifrater

Jan Kubiak, honorowy bonifrater

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – Panie Janie, nasi Czytelnicy poprosili o zadanie takiego pytania: Czy istnieje recepta na długowieczność?

JAN KUBIAK: – Są tylko pewne przepisy, zasady, co robić, by żyć długo i szczęśliwie. W rodzinie mojego ojca było ośmioro rodzeństwa, wszyscy byli długowieczni – żyli od osiemdziesięciu do dziewięćdziesięciu kilku lat.
Nasuwa się więc pytanie: Co było przyczyną? Żyli w trudnych warunkach materialnych. Posiłki były skromne, nie dojadano, zachowywano post. Ale wszyscy byli zahartowani. Gimnastykowali się – to było obowiązkiem – codziennie po 10-15 min. Pamiętam, że w pokoju był zainstalowany drążek, na którym zawsze trzeba było robić po kilka koziołków. Akurat dziś była u mnie pani w sprawie swojej mamy – 98 lat, która jest w jeszcze bardzo dobrej kondycji i mieszka w Łodzi. Więc coś jest w tym, że łodzian w tak późnym wieku jest dużo.

– To ze względu na tą biedę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Oczywiście. Po prostu takie były czasy – wojna i czas po niej, bieda – więc nie dojadano. Nie stać było ludzi na to, by się przejadać. Przestrzegano też zasad. I jak nadchodził Wielki Post, to on też był z korzyścią dla zdrowia. I to można było kontynuować jeszcze po dzień dzisiejszy, ale nie wszyscy jakoś tego przestrzegają.

– Widzi Pan to po swoich pacjentach?

– Widzę i słucham tego, co mówią. Dziś wszystko się zmieniło. Dzieci rodzą się słabsze, jest dużo wcześniaków, niedonoszone ciąże na skutek palenia papierosów, picia alkoholu. Czy Pani wie, że gdy byłem w liceum, to na pytanie wychowawczyni, kto pił alkohol podniosły się trzy ręce na trzydziestu uczniów? Proszę obecnie zapytać o to gimnazjalistów.
Także o wczesną inicjację seksualną. Przychodzą do mnie panowie, którzy w młodym wieku już mają z tym problem. Młodzi ludzie chorują na trzustkę, wątrobę, cukrzycę, wielu ma problemy z nadwagą. Więcej ludzi nosi okulary, bo ma problem ze wzrokiem. Jednym słowem jest to pokolenie słabsze.

Reklama

– Ale to z czegoś się wzięło. Można przecież żyć zdrowo – nawet teraz widać duży zwrot i zainteresowanie powrotem do natury, zdrowym żywieniem czy w ogóle stylem życia...

– Z moich kilkudziesięcioletnich obserwacji i pracy z ludźmi wynika, że przyczynami są zanieczyszczenie środowiska, w którym żyjemy, stosowanie w nadmiernych ilościach nawozów sztucznych, oprysków i produkowana – jakościowo gorsza – żywność. Przecież zanieczyszczenie powietrza jest tak duże, że corocznie umiera od smogu wielu ludzi. Przemysł chemiczny i ciężki spowodował zanieczyszczenie gleby i wody.

– Możemy jakoś sobie pomóc?

– Podstawa to raz w roku robić analizy i badania lekarskie, aby upewnić się o stanie swojego zdrowia. Trzeba pamiętać o wczesnym wstawaniu, a wieczorem kłaść się spać o godz. 22. Zamiast oglądać telewizję chodzić na spacery.
Należy wietrzyć pomieszczenia, w których się przebywa, szczególnie sypialnię, jeść posiłki regularnie – zaleca się pięć w ciągu dnia – na śniadanie i obiad więcej, na kolację mniej i zjadać ją przed godz. 19. Unikać stresów, być wesołym i miłym, słownym i punktualnym, nie przeklinać, nie zadawać pytań, które mogą spowodować, że ktoś będzie się czuł zażenowany czy będzie kłamał. A jeśli zdrowie zaczyna się pogarszać, to udać się do lekarza.

– Te zielarskie receptury też mogą nas wesprzeć?

– Jak najbardziej. Trzeba pamiętać o oczyszczaniu organizmu z toksyn i codziennym piciu ziół. Zamiast kawy i herbaty. Bo po to Bóg stworzył zioła i nauczył ludzi i zwierzęta, jak z nich korzystać, by żyć długo i szczęśliwie. Ja piję je z dobrym skutkiem, mając już ponad 80 lat.

– Jakie to zioła?

– Miłorząb japoński, kwiat głogu, melisę , skrzyp, kocimiętkę, różę i aronię. A dzieci zachęcam do uprawiania sportu.

– A co zaleca Pan w diecie?

– Trzeba kontrolować to, co zjadamy. By te posiłki były lekkostrawne, by sprawiały radość, jeśli samemu potrafi się jeszcze coś przygotować. Ale nie można jadać za dużo, trzeba jadać częściej, a w mniejszych ilościach. To są wówczas takie zalety dla organizmu, by się dobrze rozwijał i wtedy też inne myśli przychodzą do głowy. Wówczas człowiek nie popada w sklerozę. Bo największym teraz zagrożeniem w starszym wieku jest brak pamięci.

– Ale do tego też w jakiś sposób można się przygotować i podeprzeć ziołami...

– Jeśli chodzi o zioła, to konieczny jest kwiat głogu, owoc głogu, melisa, serdecznik, ale najważniejszy jest miłorząb japoński.

– Na pamięć?

– Oczywiście. Miłorząb to taka rewelacja w dzisiejszych czasach. To roślina, która po Hiroszimie pierwsza z gruzów i zgliszczy wyrosła. Dużo badań prowadzi się nt. zastosowania miłorzębu, zresztą wiele innych roślin poddaje się badaniom. Choć ja generalnie bazuję na tych ziołach, które wyrosły już tu na terenie Polski. Tak jakoś Pan Bóg to ułożył, że na wszystko jest. Więc jak najbardziej można mieć zaufanie do ziół. Ale by były efekty, trzeba pić je regularnie. Nie można przerywać leczenia.

2018-04-25 11:32

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marzę o wielkiej, wspaniałej Ukrainie

Po rozpoczęciu walk w Donbasie zgłosiła się na ochotnika do batalionu, który walczył o zachowanie terytorium kraju. Została aresztowana przez prorosyjskich separatystów w czerwcu 2014 r. i po miesiącu wywieziona do Rosji. Przez 706 dni, czyli przez prawie dwa lata, była przetrzymywana w rosyjskim więzieniu. O jej postawie ówczesny wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden napisał: „Twoja siła jest przykładem dla Ukraińców i dla świata”. Po uwolnieniu i powrocie do kraju została uhonorowana Złotą Gwiazdą Bohatera Ukrainy.
Z Nadią Sawczenko – jedną z najbardziej znanych Ukrainek na świecie, porucznikiem ukraińskiej armii, pilotem nawigatorem, deputowaną Rady Najwyższej Ukrainy, a przede wszystkim symbolem walki o wolną i niepodległą Ukrainę – rozmawia Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP

KRZYSZTOF TADEJ: – Co było najgorsze, gdy została Pani aresztowana w 2014 r.?

CZYTAJ DALEJ

Sekundy, które zmieniają życie

Dariusz Kowaluk zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w lekkoatletyce, w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów. Czytelnikom Niedzieli opowiada o swoim życiu, wierze, codziennych treningach, nauce i planach na przyszłość.

Krzysztof Tadej: Jak się żyje po zdobyciu olimpijskiego złota?

Dariusz Kowaluk: Radośnie, interesująco. Jestem rozchwytywany przez dziennikarzy i fotoreporterów – to bardzo miłe. Studiowałem dziennikarstwo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przygotowywałem się do wykonywania zawodu dziennikarza, a teraz mogę zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony, gdy odpowiadam na różne pytania.

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję