Reklama

A na prowincji to mówią...

Wchodzenie w rolę Pana Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kampanii o życie (lub śmierć) Alfiego Evansa nie jest najważniejsze to, kto ma rację: czy reagujący emocjonalnie, co absolutnie zrozumiałe, rodzice i generalnie obrońcy życia, czy druga strona: lekarze, sędziowie, zwolennicy eutanazji, którzy kierując się bezdusznym pragmatyzmem lub – w najlepszym przypadku – współczuciem wobec cierpienia i braku perspektyw na dłuższe przeżycie, uznają, że Alfiemu powinno się „pomóc umrzeć”. Nie tylko odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie, ale także pozbawić opieki paliatywnej, czyli nie karmić, nie poić, nie uśmierzać bólu.

Najważniejsze jest uświadomienie sobie, że człowiekowi nie wolno bezceremonialnie i bezkarnie wchodzić w rolę Pana Boga. Tylko On jest Panem życia i śmierci, tak zresztą jak jest Panem całego stworzenia. Człowiek ma prawo, a czasami także zawodowy obowiązek, pomóc bliźniemu i działać dla jego dobra, wykorzystując dane od Boga talenty – wiedzę, umiejętności, predyspozycje. Jednak decyzję o trwaniu bądź zakończeniu czyjegoś ziemskiego życia powinien zawsze zostawić Stwórcy. Jeśli pomocy nie potrafi lub nie chce udzielić, to niech przynajmniej nie przyspiesza czyjejś śmierci. Zwłaszcza że czasami może się nieodwracalnie pomylić w ocenie sytuacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-05-09 10:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Mam w sobie jeszcze to pragnienie by usłyszeć, by móc zobaczyć?

Rozważanie do Ewangelii Mt 13, 10-17

Czytania liturgiczne na 24 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: spowiedź jest jak prysznic

2025-07-24 20:12

[ TEMATY ]

spowiedź

Muniek Staszczyk

Biuro Prasowe FSM/ Adam Kołodziejczyk

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

O tym jak ważne są dla niego sakramenty, przede wszystkim spowiedź - mówił do młodzieży zgromadzonej na 38. Franciszkańskim Spotkaniu Młodych Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love. Do Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla przyjechało ok. 700 osób z całej Polski, które przez tydzień wspólnie modlą się, słuchają konferencji, biorą udział w warsztatach, nabożeństwach i koncertach.

Wśród gości tegorocznego FSM-u był Muniek Staszczyk. Jak wspominał, pochodzi z katolickiej rodziny, choć jego rodzice nie praktykowali regularnie. Jak zaznaczył, nigdy się Boga nie wyparł, choć był raczej daleko od Niego. Nawrócenie przeżył w 1998 r. Wcześniej jednak popadł w mocne uzależnienie od alkoholu, amfetaminy i marihuany
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję